Maria Szyszkowska

polska działaczka polityczna, filozof

Maria Szyszkowska (ur. 1937) – polska filozofka, działaczka polityczna i społeczna, nauczycielka akademicka i senatorka RP V kadencji.

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

Maria Szyszkowska (2001)
  • Agnostycyzm konsekwentnie prowadzi do respektowania innych zapatrywań niż własne. Wiąże się ze świadomością, że nawet twierdzenie, iż człowiek poznaje świat, jest założeniem, punktem wyjścia niektórych systemów, nie jest możliwe do udowodnienia.
  • Ani feminizm, ani homoseksualizm nie jest chorobą.
  • Autorytety umacniają władzę. Ich zniewalająca siła zmniejsza krytycyzm na tyle, że niektórzy uznają czyjś autorytet wbrew racjom swojego rozumu, przystosowując się do opinii otaczających ludzi. Są to autorytety – nazwałabym urzędowe.
  • Bardzo cenię rodzinę, ale na człowieka należy spoglądać jako na kogoś indywidualnego, nie zaś cząstkę rodziny.
  • Bycie przeciwnikiem czegoś we własnym życiu nie powinno znaczyć, że innym na to nie zezwalamy.
  • Bytując w izolacji od ludzi odczuwa się bezwartościowość swego istnienia.
  • Chciałabym, żebyśmy wreszcie przestali żyć w zakłamaniu.
  • Chorym jest mówienie o dzieciach nienarodzonych – embrion nie jest człowiekiem. Nawet w momencie urodzenia my jesteśmy zaledwie zadatkiem na człowieka. Człowiekiem stajemy się całe życie, o ile wkładamy w to dużo, dużo wysiłku.
  • Cywilizacja dostatku dóbr materialnych błędnie jest kojarzona z czasem szczęśliwości. Żeby być szczęśliwym, poza innymi warunkami (subiektywnymi i zróżnicowanymi indywidualnie), niezbędny jest kontakt z drugim człowiekiem, a nie z rzeczami.
  • Często przeceniamy wartość demokracji, jest to ustrój, który ma tyle samo wad co zalet.
  • Część neokantystów sformułowała propozycję połączenia kantyzmu z socjalizmem. Miało to się przyczynić do urzeczywistnienia sprawiedliwości, której spragnione są społeczeństwa. Istotne jest, że neokantyści ujmują zagadnienie socjalizmu jako problem etyczny, nie zaś ekonomiczny. Kierunek przemian społecznych ma zostać wytyczony przez wizję takiego czasu, w którym każdy człowiek będzie traktowany przez drugiego człowieka jako cel sam w sobie. Neokantyści wyprowadzają wartość socjalizmu z kantowskiego imperatywu praktycznego. W tym przyszłym ustroju, w czasach socjalizmu, zniesione powinny być wielkie nierówności majątkowe. Mimo deklarowanej równości, owe nierówności majątkowe podważają równość między jednostkami. Współudział każdego człowieka w państwie staje się wątpliwy w przypadku grup społecznych cierpiących biedę. O socjalizmie będzie można mówić wtedy, gdy każdy będzie zdolny pragnąć celów drugiego człowieka tak samo jak swoich własnych. Poczucie wspólnoty powinno charakteryzować członków społeczeństwa, bo inaczej socjalizm stanie się frazesem. Ten ustrój wymaga wyrobienia w jednostkach umiejętności ograniczania własnych, egoistycznych dążeń.
    W socjalizmie społeczeństwo ma być czymś więcej niż tylko jednoczesnym istnieniem w czasie i przestrzeni ludzi działających i dążących do zaspokojenia własnych potrzeb. Neokantyści są przekonani, że nie przeminął czas wielkich ideałów. Niezbędne jest rozwiązanie problemu biedy i niedostatku, ale ponadto społeczeństwu niezbędne są ideały, które zarazem stawałyby się drogowskazem działania.
  • Część polityków jest zajęta myślą o wygodnym urządzeniu siebie i własnych rodzin. Panuje nepotyzm i usankcjonowana korupcja. Wielu polityków charakteryzuje mała wrażliwość i uczciwość, skoro kierują się egoizmem w warunkach postępującej nędzy. Poza tym większość chce rozgłosu, a powinny im przyświecać jakieś ideały i chociaż odrobina bezinteresowności.
  • Człowiek lewicy musi być odważny w ujawnianiu niesprawiedliwości i wszelkiej dyskryminacji.
  • Człowiek lewicy nie może godzić się na dyskryminację jakichkolwiek grup społecznych.
  • Człowiek może znacznie więcej, niż mu się wydaje. I jeszcze więcej niż mu się na co dzień chce. Niech zatem zdąża do najwyższych wartości!
  • Człowiek powinien podejmować działania nie po to, żeby być od innego lepszy – lecz ze względu na poczucie sensowności podejmowanych czynów. Motyw decyduje o wartości tego, co dokonujemy.
  • Czymś innym jest wiedza naukowa a czymś innym polityka. Uniwersytet nie jest właściwym miejscem dla załatwiania interesów partyjnych oraz osobistych interesów, do czego zmierza kwestionowana przeze mnie uchwała. Ma ona charakter polityczny i stanowi próbę wciągnięcia naszego Wydziału w walkę polityczną. Pod pozorami troski o demokrację kryje się w uchwale dążenie do przejęcia władzy przez jej inspiratorów. Uchwała została napisana przez tych lub z inspiracji tych, którzy utracili władzę polityczną i przywileje w rezultacie ostatnich wolnych wyborów parlamentarnych. Wyrazem rzeczywistej wolności obywatelskiej – którą uchwała kwestionuje – jest chociażby możliwość jawnego organizowania przez twórców tej uchwały oporu prawników polskich wobec legalnie wybranej władzy. Nie wdając się w dyskusję ze stwierdzeniami uchwały, chcę podkreślić, że w czasie długiej kadencji rządów PO nie było prób podejmowania na naszym Wydziale uchwał krytykujących oczywiste nieprawidłowości rządów Platformy Obywatelskiej.
  • Demokracja ma gwarantować wolność, której przejawem jest właśnie wolność światopoglądowa, a niektórzy mylnie wiążą ją z liberalizmem ekonomicznym. Ci, którzy stoją na gruncie liberalizmu światopoglądowego, wcale bowiem nie muszą być zwolennikami kapitalizmu, czyli liberalizmu ekonomicznego.
  • Demokracja miała być mitycznym ustrojem, który doprowadzi Polaków do stanu szczęśliwości, a pod wieloma względami jest gorzej, aniżeli było przed rokiem 1989.
    • Źródło: Program I Polskiego Radia, rozmowa w „Sygnałach Dnia” z 28 lipca 2005.
  • Do Kościoła zraziła mnie dwulicowość katolików.
  • Domagam się od lat życzliwości dla wszelkich grup światopoglądowych w Polsce, dla wyznawców wszelkich religii, w tym także niechrześcijańskich. Domagam się wolności również dla ateistów, agnostyków i ludzi bezwyznaniowych. Moje poglądy są świadomie zniekształcane w mediach.
  • Dowodem na to, że żyjemy w państwie wyznaniowym, jest oczywiście podpisanie konkordatu, wprowadzenie do wszystkich uroczystości państwowych elementów religijnych i duchowych. Poza tym święcenie dosłownie wszystkiego, co się da, łącznie z poświęceniem tornistrów dla dzieci w jednej z warszawskich szkół. Kolejnym przejawem państwa wyznaniowego jest stosunek do homoseksualistów i lesbijek, czy też zgorszenie możliwością wprowadzenia w Polsce prawa do eutanazji. Odnoszę wrażenie, że za pomocą norm prawnych chce się zmusić wiernych do przestrzegania pewnej określonej moralności – poprzez na przykład utrudnianie rozwodów czy też wprowadzenie religii do przedszkoli.
  • Dyskutując o eutanazji, trzeba wziąć pod uwagę zdanie osób bardziej wrażliwych, które nie są w stanie znieść tego czekania na nieodwołalną śmierć. Zdarza się, że niektórzy chcieliby ją przyśpieszyć. Dlaczego mocą przepisów prawnych miałoby się komuś w tym przeszkadzać?
  • Europa ze swoim kultem biologicznej młodości wydaje się pusta w zestawieniu z azjatyckim kultem wieku sędziwego.
  • Generała Jaruzelskiego uważam za postać kryształową, człowieka honoru i wielkich zasług.
  • Idee lewicowe nie są obecne w telewizji i radiu. Tworzy się społeczeństwo jednoświatopoglądowe, pozostające pod wpływem prawicowych poglądów.
  • Interesujące, że ilekroć krytykuję w prasie głupotę, wąskość horyzontów, zaściankowość sposobu myślenia, czy mity obciążające świadomość Polaków – przypisuje mi się „walkę z Kościołem”. Czyżby jego obrońcy utożsamiali Kościół z głupotą?
  • Istnienie Boga jest przedmiotem wiary, a nie wiedzy.
  • Ja nie chcę negować tradycyjnych polskich wartości, a jedynie troszczę się o to, by ci Polacy, którzy mają odmienne systemy wartości mogli znaleźć miejsce we wspólnej naszej ojczyźnie.
  • Ja nie popieram zboczeń! Ja jestem orędowniczką rejestracji związków osób jednej płci.
  • Jednak Bóg jest okrutny, jeśli powołuje do życia, a później odbiera je wbrew naszej woli.
  • Jednym z fałszywych mitów jest powtarzane bezmyślnie przekonanie, że słuszne jest to, co uznaje większość.
  • Jest przerażające społeczeństwo, w którym jest miejsce tylko, na przykład, dla heteroseksualistów.
  • Jestem zwolenniczką traktowania człowieka jako istotę wolną i właśnie szacunek dla wolności człowieka skłonił mnie do napisania kilka lat temu książki, a teraz do przygotowania ustawy, według której człowiek – będący w pełni władz umysłowych i świadomości tego, co mówi i chce zrobić – powinien mieć prawo poddania się eutanazji.
  • Jestem kantystką. Uważam, że własne poglądy należy wcielać w życie. O prawdzie poglądów decydują działania.
  • Jesteśmy jednym z bardziej nietolerancyjnych narodów; porównując się np. z Francją, Hiszpanią czy Holandią, wypadamy fatalnie. Ta nietolerancja niszczy życie milionów Polaków, także tych, którzy są nietolerancyjni. Bo nietolerancja z reguły łączy się ze złością, agresją, nienawiścią, a te uczucia niszczą tych, którzy je w sobie hodują.
  • Jesteśmy obdarzeni – jako najsilniejszym – instynktem samozachowawczym. I jest dramatem, że zostały stworzone istoty z tak silnym instynktem samozachowawczym, a jednocześnie skazane na śmierć. W mojej ocenie to niezwykle okrutne i nie potrafię sobie z tym poradzić. Stąd moje studia filozoficzne.
  • Jeśli ktoś jest fanatykiem, to można się spodziewać, że będzie działać konsekwentnie. Jego działania są możliwe do przewidzenia. Natomiast bezideowość jest bardzo niebezpieczna, bo działania ludzi i ugrupowań bezideowych, wyłącznie pragmatycznych, nie są możliwe do przewidzenia.
  • Jeśli nie identyfikuje się działań chrześcijańskich – by wspomnieć nawracanie mieczem, wojny religijne czy inkwizycję – z głoszonymi poglądami, to dlaczego utożsamia się idee komunistyczne z nieudaną próbą wcielenia ich w życie?
  • Kandyduję z oburzenia, bo miliony Polaków cierpią głód i niedostatek. Tę sytuację mogą zmienić jedynie ludzie lewicy, bowiem dostrzegają wartość w każdym człowieku.
    • Źródło: Spot wyborczy „Kobiety Lewicy”
    • Zobacz też: lewica
  • Karanie za posiadanie narkotyków nie ma sensu. Państwo nie powinno zbyt głęboko ingerować w stan zdrowia lub upodobania i nawyki obywateli.
  • Kategorie dobra i zła należą do moralności, a nie do wymiaru sprawiedliwości. Tylko w państwach o ustroju totalitarnym narzuca się społeczeństwu jeden pogląd moralny, prowadząc do zniewolenia. W ustroju demokratycznym, czyli wieloświatopoglądowym, sędziom nie wolno orzekać w kategoriach moralnych.
  • Klonowanie koresponduje z nadzieją człowieka na nieśmiertelność, bo w gruncie rzeczy nikt nie chce umierać. Ludzie mający powyżej stu lat, jeżeli są świadomi, też pragnęliby dalej żyć, czy księża rozmaitych wyznań również leczą się, by zbyt szybko nie odchodzić z tego świata. Tak więc klonowanie to jest pewna nadzieja na przedłużenie życia i na trwanie w zdrowiu.
  • Koncepcja państwa suwerennego stała się dziś utopią. I to nie tylko dlatego, iż świat podlega supermocarstwom. Koncerny mają zasięg przekraczający granice kontynentów. Podporządkowanie ekonomiczne prowadzi zaś w następstwie do podporządkowania politycznego. Zawsze byłam odległa od marksizmu, ale dziś muszę przyznać rację teorii ekonomicznej Marksa. Jednak nadal twierdzę, że świadomość kształtuje byt. Odwrotnie brzmiąca teza marksizmu jest dla mnie nieprzekonująca.
    Jeśli są współcześnie zachowywane pozory politycznej suwerenności, to i tak suwerenność ekonomiczna wielu państw pozostaje pod znakiem zapytania. Ma to źródło w faktycznych uwarunkowaniach oraz w tendencji tworzenia unii państw, czy organizacji zrzeszających państwa; wówczas słabsze faktycznie podlegają dominacji potężniejszych. Nie jest przypadkiem, że nasz związek z Ameryką i zachodnią Europą doprowadził, na przykład, do ruiny polski przemysł. Jesteśmy przedmiotem zainteresowania świata zachodniego, głównie jako rynek zbytu.
  • Konformizm, jeżeli staje się powszechnym zjawiskiem, powinien być traktowany jako sygnał braku wolności.
  • Kościelna filantropia ma prawie zawsze źródło w dotacjach państwowych i zwolnieniach podatkowych.
  • Kościół rzymskokatolicki stanowi bez wątpienia potężną siłę polityczną w Polsce, która ukształtowała się jeszcze w czasach PRL. Wbrew temu, co obecnie głosi propaganda, budowano w tamtych czasach bardzo wiele kościołów i obdarzono katolicki Kościół wieloma przywilejami. Wiadomo o tym, że Kościół miał wpływ na zapisy Konstytucji RP, która obecnie obowiązuje. (…) Najwyższy czas, by w XXI wieku Kościół zajął się wyłącznie sprawami natury religijnej, do czego mogliby doprowadzić mądrzy politycy. To oni odpowiadają za klerykalizację Polski – a nie Kościół.
  • Kres, czyli spełnienie globalizacji nastąpi, gdy zostanie w skali powszechnej w odpowiedni sposób ukształtowana świadomość jednostek. Wówczas nastąpią pożądane przeobrażenia. Wszelkie rozwiązania społeczne, gospodarcze, polityczne, kulturowe mają źródło w świadomości człowieka. Marks się mylił: to nie byt określa świadomość. To świadomość kształtuje byt. (…)
    Świat miał być miejscem zapewniającym wolność każdemu człowiekowi niezależnie od rasy, narodowości, światopoglądu, wykształcenia, stanu majątkowego. Niestety szczytna idea globalizacji, zapoczątkowana przez stoików i rozwinięta przez Kanta, jest urzeczywistniana w sposób karykaturalny.
  • Krzyż na Krakowskim Przedmieściu powinien pozostać. Ten krzyż jest szczególny. Ktoś postawił go, aby być bliżej zmarłego prezydenta. Ulica jest wprawdzie wspólna, ale uważam, że nikomu, naprawdę nikomu, nie powinna przeszkadzać grupa modlących się ludzi. A poza tym mamy krzyże upamiętniające zmarłych zarówno przy polnych drogach, szosach, jak i na ulicach miast. (…) Nie bierze się pod uwagę woli mniejszości, która żąda, aby krzyż pozostał przed Pałacem. (…) A przecież tyle mówi się o tym, że demokracja to ustrój, który szanuje oczekiwania rozmaitych mniejszości.
  • Lewicowość wiąże się nierozdzielnie z traktowaniem każdego człowieka jako celu samego w sobie, a nigdy jako środka do nawet najbardziej szczytnych celów.
  • Liczba jednostek opowiadających się za jakimś twierdzeniem nie decyduje o jego słuszności.
  • Ludzie garną się do Kościoła w obawie przed śmiercią, a przecież człowiek i jego dusza to nie jest to samo. Nawet jeżeli przyjąć, że dusza ludzka jest nieśmiertelna, to nie ma to jeszcze wiele wspólnego z nieśmiertelnością człowieka.
  • Mam o wiele większe zaufanie do intuicji niż do rozumu. Bo rozum podlega manipulacji, a i tak jesteśmy wystarczająco manipulowani żyjąc w koniunkturalnym społeczeństwie.
  • Marksizm nie jest poglądem, wbrew pewnym mniemaniom w Polsce, którego należałoby się wstydzić. Marksizm jest nurtem filozoficznym mającym przedstawicieli w Europie Zachodniej. Ten nurt filozoficzny nigdy nie był mi bliski, ale bronię prawa do wolności wyboru stanowiska filozoficznego.
  • Media przedstawiają moje poglądy wybiórczo.
  • Mi eutanazja nie jest potrzebna, bo nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. Sądzę, że prawo nie powinno być wyrazem pewnych określonych kanonów moralnych.
  • Milcząca umowa między państwem a Kościołem, dotycząca poparcia polskiego wejścia do Unii Europejskiej w zamian za nieuchwalanie lewicowych ustaw, przyniosła negatywne skutki.
  • Można żyć albo ciekawie i niewygodnie i pokonywać w sobie wygodnictwo, albo wygodnie i nieciekawie.
  • Na szczęście przynajmniej teoretycznie nie żyjemy w państwie kościelnym i nie obowiązują wszystkich obywateli tego kraju nakazy Kościoła rzymskokatolickiego. Przynajmniej teoretycznie.
  • Najbardziej niebezpieczna jest obojętność.
  • Najbliższy jest mi socjalizm o korzeniach kantowskich, ponieważ żaden człowiek o rozwiniętej wrażliwości i uczciwości nie może godzić się z biedą, ubóstwem i obojętnością państwa. Źle reaguję na liberalizm gospodarczy, bo wolny rynek jest mitem.
  • Najważniejsze w filozofii Kanta, do podstaw której nawiązuję, jest nakaz traktowania każdego człowieka jako celu samego w sobie. Z tego nakazu płynie logiczny wniosek, że socjalizm jest najlepszym ustrojem. Tęsknię do scentralizowanego państwa rządzonego przez oświeconych polityków.
  • Nikt nie ma monopolu na jedynie słuszne poglądy.
  • Należy mierzyć siły na zamiary i dążyć do celów z pozoru nieosiągalnych.
  • Nasze życie jest zaprawione zbyt małą dozą buntu i zbyt wielką skłonnością przystosowywania się do tego, co powszechne.
  • Nie dostrzegam związku między przemianami cywilizacyjnymi, a poziomem moralności. Co więcej, rozkwit techniki prowadzi do bardzo poważnych zagrożeń w związku z tym, że nie następuje podniesienie poziomu moralnego ludzkości. Weźmy jako przykład broń masowego rażenia.
  • Nie interesuje mnie prowokacja polityczna ani szukanie zwady z Kościołem, tylko rzeczywista demokracja.
  • Nie jestem ateistką i nawet przez moment nią nie byłam. Bliski mi jest panteizm – przekonanie o boskiej energii, która przenika wszystko, co istnieje. Stąd mój szacunek dla świata zwierząt i roślin.
  • Nie mam wątpliwości co do tego, że powinno się zezwolić na badania dotyczące klonowania, ponieważ nie można w żadnym wypadku stawiać bariery, gdy chodzi o dociekanie prawdy. Uczony musi mieć wolność prowadzenia badań.
  • Nie mam wątpliwości co do tego, że żyjemy w państwie wyznaniowym. Podejmując dziś decyzje państwowe, bierze się pod uwagę stanowisko Kościoła i jego ewentualne niezadowolenie, które jest hamulcem do przeprowadzenia różnych reform.
  • Nie można być prawdziwym człowiekiem lewicy, nie pragnąc dla wszystkich jednakowych praw i wolności.
  • Nie określiłabym moich poglądów w żadnym wypadku jako radykalnie lewicowych. Moje poglądy są zwyczajnie lewicowe. Natomiast ci, którzy określają swoje poglądy mianem lewicowych, często są przedstawicielami, jak się okazuje, prawicy – mam na myśli chociażby poglądy pana Borowskiego, czy poglądy pana Cimoszewicza.
  • Nie sądzę, by scjentyzm mógł być postawą, którą dałoby się uzasadnić. Nadmierny kult wiedzy naukowej zaciemni fakt, że jest ona tylko jednym z rodzajów poznania. Nie tylko to, co możliwe do udowodnienia, lecz również nasza intuicja prowadzi nas do precyzowania poglądu na temat rozmaitych wartości. Kant wskazał granice poznawcze rozumu ludzkiego.
    • Źródło: Filozoficzne interpretacje prawa, Warszawa 1999.
    • Zobacz też: scjentyzm
  • Niepodobna zrozumieć, dlaczego w neutralnym światopoglądowo państwie – czyli demokratycznym – ma funkcjonować jako jedyna, tradycyjna koncepcja małżeństwa.
  • Niebywały rozkwit techniki staje się zagrożeniem dla naszej planety i ludzkości, ponieważ odpowiedzialność człowieka nie dorasta do poziomu rozkwitu wynalazków technicznych.
  • Nie przyzwyczajać się, lecz w tym, co znane, odnajdywać nowe – oto droga wzbogacająca codzienność.
  • Nie religia, lecz filozofia wypełnia moje życie.
  • Nigdy nie ulegać pokusom konformizmu, bo nic tak nie paczy charakterów, jak konformizm, czyli rezygnowanie z własnych poglądów, udawanie innych, tych które przynoszą wymierne korzyści życiowe.
  • Nikt nie pytał nas, czy chcemy przyjść na świat. Dlaczego więc w sytuacjach skrajnych nie mielibyśmy sami decydować o śmierci i sposobie odejścia z ziemi? Dlaczego zmuszać kogoś do znoszenia nadmiaru cierpień?
  • O eutanazji często dyskutują ci, którzy nie mają dostatecznie rozwiniętej wyobraźni i uczuciowości, by móc postawić siebie w sytuacji człowieka pragnącego śmierci.
  • Obecnie obowiązująca konstytucja odwołuje się do prawa naturalnego, czego nie czyniły konstytucje poprzednie. Na świecie jest kilka teorii prawa naturalnego, natomiast w Polsce w milczący sposób i bez żadnych dyskusji publicznych interpretuje się to prawo w duchu nauki Kościoła, czyli tomistycznym. Jest to przejaw moralorządności.
  • Odkąd zupełnie przestałam jadać mięso, czuję w sobie większą wrażliwość na los i cierpienie zwierząt. Uważam, że nie przesadzają ci obrońcy zwierząt, którzy twierdzą, że stan holokaustu utrzymuje się; trwa masowe mordowanie zwierząt.
  • Oczywiste jest, że w naszych czasach manipulacja decyzją wyborców osiąga coraz większe możliwości. Nie idzie tu jedynie o obietnice kandydatów, które dla wielu z nich bywają od początku pustosłowiem, mającym doprowadzić do zdobycia władzy. Wielorakość form manipulacji wymaga nakładów finansowych. Ludzie bogaci nie dają swoich pieniędzy bezinteresownie, wymagają wdzięczności, która by w skutkach wspomogła ich interesy. Tworzy się więc w państwach demokratycznych związek osób sprawujących władzę z ludźmi biznesu. W demokracjach XXI wieku mają więc coraz mniej do powiedzenia w sprawach ogółu chłopi, robotnicy oraz intelektualiści i artyści. Już dla Arystotelesa było oczywiste, że rządy najbogatszych stanowią zwyrodniałą postać rządów najlepszych.
  • Pacyfistą jest nie tylko ten, kto protestuje przeciwko wojnie. Pacyfista odrzuca także wszelką przemoc w stosunku do ludzi i zwierząt. Hodowla w niehumanitarnych warunkach i zabijanie zwierząt to formy stosowania przemocy.
  • Pilną sprawą jest, by przyjąć w XXI wieku prawidłowe kryteria oceny człowieka. Dotychczasowe kryteria: stanowisko w społeczeństwie, wykształcenie, bogactwo, są wadliwe. Również nieporozumieniem jest traktowanie świata wirtualnego jako rzeczywistości, a tych, którzy pokazywani są na ekranie telewizora – jako elity społeczeństwa.
  • Plebiscyty popularności to także, podobnie jak rywalizacja, jedna ze współczesnych form agresji międzyludzkiej. Plebiscyty powodują, że artysta przede wszystkim myśli o pokonaniu innych, zamiast koncentrować swoją uwagę na rozwijaniu własnej twórczości. Dążenie do bycia pierwszym niejednokrotnie przynosi jakiś element zdrady drogi artystycznej, bo zabiega się o popularność. A nie jest ona miernikiem wartości. Jestem przeciwna plebiscytom popularności.
    • Źródło: rozmowa ze Stanleyem Devine, 5 marca 2010.
  • Poddanie się i zagubienie w rutynie życia, pogodzenie się z zastaną rzeczywistością bądź sprowadzenie życia do wygodnego urządzenia się w nim – to utrata możliwości samostwarzania siebie, droga bezmyślna i donikąd.
  • Polacy zachowują się tak, jakby Jan Paweł II był Bogiem.
  • Porażka, którą idee chrześcijańskie poniosły w zetknięciu z życiem, nie przeszkadza w ukazywaniu ich jako wciąż aktualnego, niedościgłego wzorca. A równocześnie przekonuje się opinię publiczną, że krótkotrwały i nieudolny, podjęty w dodatku w krajach biednych, eksperyment komunistyczny raz na zawsze skompromitował idee tkwiące u jego podłoża. W rezultacie tęsknoty do życia w społeczeństwie odznaczającym się sprawiedliwością, związaną również ze sprawiedliwym podziałem dóbr materialnych i ze spełnionym prawem do pracy, nie mają wystarczająco silnych orędowników.
  • Pośpiech, stan rozproszenia wewnętrznego, zmęczenie trudnymi warunkami życia, nie zadawanie sobie głębszych pytań, sprzyjają funkcjonowaniu mitów.
  • Potrzebne jest w Polsce rozwijanie szacunku dla zwierząt.
  • Pragnienie eutanazji, gdyby była ona możliwa, wyraziłyby jedna czy dwie osoby w ciągu roku. Są jednak osoby, które nie potrafią sobie poradzić z niekontrolowalnością śmierci.
  • Prawdziwa lewica musi mieć świadomość niesprawiedliwości i wrażliwość na biedę. Musi chcieć systemowych rozwiązań w tej kwestii. Akcje dobroczynne pomagają tylko doraźnie. W obecnym czasie przyznawanie się do poglądów lewicowych wymaga odwagi. Do dobrego tonu należy bowiem wypieranie się takich zapatrywań.
  • Prawdziwy człowiek lewicy musi być świadomy istniejącego zakłamania. Otóż dominuje u nas katolicyzm popierany przez państwo i rządzącą partię – tylko z nazwy lewicową.
  • Prawo ma gwarantować każdemu to, żeby korzystając ze swej wolności, mógł wybrać sobie taki światopogląd moralny i taki system wartości, który jemu odpowiada, a nie państwu, oczywiście zgodny z zasadą współżycia społecznego.
  • Prawo stanowione nie powinno być wyrazem poglądów nawet najliczniejszej grupy światopoglądowej.
  • Prawne zezwolenie na eutanazję nikogo nie zmuszałoby do jej popełnienia. Możliwość nie jest przymusem.
  • Problemem w XXI wieku staje się los ludzi pozbawionych pracy. Sytuacja ta tworzy się zarówno z powodu niewłaściwie prowadzonej gospodarki, jak i z powodu rozkwitu techniki. Maszyny, mówiąc najogólniej, zastępują ludzi. Dlatego też twierdzę, odwołując się do poglądów niemieckiego filozofa XX wieku Gustawa Radbrucha, że jedną z idei XXI wieku powinien stać się transpersonalizm. Otóż filozof ten zwrócił uwagę na to, że w dziejach zachodzi wciąż na nowo pewien paradoks. Ocenia się przeszłe pokolenia stosownie do wartości dzieł kulturowych, które po nich pozostały. Ale pokolenia, które żyje nikt nie zachęca ku temu, by koncentrowało swoje siły na tworzeniu dzieł kultury. Według innych kryteriów ocenia się minione pokolenia – a ku innym celom skłania się tych, którzy są żywi. Mianowicie zaszczepia się od wieków przekonanie, że należy oddawać życie w imię patriotycznych lub religijnych idei. Zmiana tego paradoksu, czyli propagowanie znaczenia wysiłku kulturotwórczego wśród żywych pokoleń spowodowałyby zarazem rozwiązanie problemu wzrastającej liczby osób pozbawionych pracy, nie wiedzących jak ukierunkować własną energię psychofizyczną. Transpersonalizm, wskazujący wartość idei oraz szerzący szacunek dla różnic indywidualnych między ludźmi, może stać się ideą nadającą sens życia człowiekowi w XXI wieku.
  • Przedstawiciele niektórych wyznań pragną wzmocnić nakazy religijne stosowną surowością prawa. Tymczasem prawo nie powinno być wyrazem poglądów moralnych żadnej z grup społecznych.
  • Przeraża mnie przejście od państwa ateistycznego do państwa, w którym dominuje Kościół jednego z wyznań.
  • Popieram prawo ludzi do bycia sobą.
  • Religia daje nadzieję, jeśli się w nią wierzy. Ale ja chcę docierać do pewnych rzeczy racjonalnie.
  • Religia nie przyczynia się w Polsce do podniesienia poziomu moralnego społeczeństwa.
  • Ruch Palikota zmanipulował świadomość polskiego społeczeństwa stwarzając pozory partii lewicowej. Interesujące, że ogół społeczeństwa biorącego udział w wyborach odznaczał się na tyle bezkrytycznym sposobem myślenia, że uwierzył w tę lewicowość. Odebrało to głosy SLD. Partia ta również ma program pozornie lewicowy, skoro aprobuje – podobnie jak Ruch Palikota – liberalizm ekonomiczny.
  • Sloganowa równość wobec prawa nic nie znaczy.
  • Słowo „socjalizm” ma bardzo wiele znaczeń, nie tylko to, które w Polsce wywołuje stan niechęci.
  • Społeczeństwo przyszłości powinno określać się mianem „społecznego indywidualizmu”.
  • Sprawą nader istotną jest jednoczenie się osób podobnie czujących i myślących.
  • Stajemy się państwem wyznaniowym, czego dowodem jest choćby to, że w TVP dominują wciąż treści o charakterze religijnym, a telewizja nie dopuszcza innych grup światopoglądowych aniżeli katolicki. Inne są wciąż nieobecne. Jakkolwiek istnieje zapis o wartościach chrześcijańskich, owo chrześcijaństwo sprowadza się wyłącznie do katolicyzmu, co jest nieporozumieniem.
  • Sukces to kolejna pseudowartość, do której zachęca się nas w epoce neoliberalizmu.
    • Źródło: rozmowa ze Stanleyem Devine, 5 marca 2010.
  • Szukając zaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa, rezygnujemy często z wolności. Wolność bowiem zmusza do podejmowania decyzji i uniemożliwia bezpieczne trwanie w kokonie spokoju.
  • To, co dzieje się u nas, można określić neośredniowieczem. Jak inaczej rozumieć np. projekt ustawy, aby 16 października uczynić Dniem Jana Pawła II, i to z uzasadnieniem, że był to największy autorytet XX w.? Mocą prawa chce się decydować i nakazywać, kto jest autorytetem.
  • Tradycja judeochrześcijańska uzasadnia wykorzystywanie zwierząt w imię ludzkiego egoizmu, a nawet sadyzmu. Gdyby było inaczej, duchowni chrześcijańscy upominaliby hodowców zwierząt, którzy często przetrzymują je w strasznych warunkach, albo też osoby dokonujące uboju, aby zaoszczędziły zwierzętom zbędnych cierpień, np. długiego oczekiwania na śmierć w rzeźni.
  • Trzeba bronić demokracji, ponieważ w Polsce coraz wyraźniejsze są tendencje autorytarne, a faszyzm staje się coraz bardziej widoczny
  • Trzeba mieć odwagę urzeczywistniania słusznej sprawy, choćby się o nią walczyło w osamotnieniu.
  • Trzeba mieć w sobie odrobinę szaleństwa. By odczuwać urodę życia, warto zawierzyć własnej wyobraźni. A być sobą, to istnieć często wbrew otoczeniu i powszechnie uznawanym wartościom.
  • Twierdzę, że nie ma postawy bardziej nagannej niż głoszenie poglądów odległych od własnych przekonań.
  • Ustanawianie urzędowych autorytetów to jaskrawe naruszenie wolności obywatelskich.
  • Uważam, że na Białorusi, podobnie jak w Iraku, realizujemy jakieś elementy polityki amerykańskiej. Polacy powinni najpierw uporządkować swoje sprawy wewnętrzne, dopiero potem pouczać inne kraje.
  • Uważam, że samo publikowanie sondaży w okresie wyborczym jest już manipulacją i powinno być zabronione. Sondaże, pomijam już nawet, czy rzetelnie robione, czy nie, zniechęcają ludzi do głosowania na mniejsze partie, z których programem się zgadzają, na rzecz dużych, mających – według sondaży – większe szanse.
  • W dziedzinie światopoglądu niejednokrotnie przepisy prawne są wyrazem poglądów moralnych Kościoła katolickiego.
  • W każdym społeczeństwie wypadków eutanazji jest bardzo mało. Jej przeciwnicy są z reguły – o paradoksie! -zwolennikami prowadzenia wojen. To ogromne zakłamanie.
  • W moim przekonaniu Stany Zjednoczone nie mogą być wzorem dla Europejczyka, który w gruncie rzeczy pod względem świadomości stoi o wiele wyżej od przeciętnego Amerykanina.
  • W momencie urodzenia, przyjścia na świat, rozpoczyna się życie biologiczne, wtedy nie ma już wątpliwości, że to jest człowiek. Ale w pełni człowiekiem stajemy się w ciągu naszego życia, zdobywając się na wysiłek rozwijania świadomości, poglądu na świat i charakteru.
  • W odróżnieniu od Kościoła katolickiego, który dzieli wojny na słuszne i niesłuszne, jestem pacyfistką.
  • W państwie demokratycznym – a za takie Polska uchodzi – powinno zachodzić rozdzielenie sfery prawa i sfery moralności. Charakterystyczną bowiem właściwością tego ustroju jest społeczeństwo zróżnicowane światopoglądowo.
  • W Polsce panuje nieuprawniony, przemożny kult rodziny, który sprawia, że człowiek nie jest postrzegany jako byt autonomiczny, ale jako część rodziny heteroseksualnej.
  • W Polsce powstał niezdrowy kult dziecka. Dziecko stało się bożyszczem rodziny.
  • W Polsce przeszliśmy od dominacji marksizmu do państwa katolickiego, które nazywamy demokracją.
  • W ustroju demokratycznym nie wolno narzucać całemu społeczeństwu określonych poglądów religijnych i moralnych.
  • W wielu katolickich wystąpieniach miesza się eutanazję z holokaustem! To jest skandal i obraza ofiar holokaustu.
  • (…) warto spojrzeć na życie zdrowych poprzez problemy ludzi chorych. Będąc po tej stronie granicy powinniśmy się czuć odpowiedzialni za tych, którzy są po tamtej stronie.
    • Źródło: „Kajet” nr 48 (1/2003), s.3.
  • Wartością podstawową jest życie i zdrowie każdego człowieka. Pozwólmy każdemu człowiekowi żyć w jego kulturze. Przestańmy kłamać, że potrzebna jest komukolwiek demokracja. My czujemy wady tego potwornego ustroju jakim jest demokracja i kłamiemy, że niesiemy to Irakijczykom.
  • Według przyjętych kryteriów demokracji, media publiczne powinny dawać ten sam czas antenowy różnym światopoglądom i partiom, w tym także pozaparlamentarnym. Jaka jest rzeczywistość – wszyscy wiemy.
  • Wciąż nie uświadamiamy sobie dość wyraźnie, że jesteśmy częścią świata przyrody i że powinniśmy okazywać jej więcej szacunku.
  • Większości społeczeństwa wygodnie jest poddawać się kłamliwym poglądom głoszonym przez wielu dziennikarzy i nie podejmować żadnych czynów”.
    • Źródło: Atomizacja społeczeństwa
  • Wolność nie usypia, nie prowadzi ani do bierności, ani do konformizmu.
  • W przypadku dokonywania wyboru wartości, w tym np. określania własnych zapatrywań na temat sprawiedliwości, istotny jest motyw; poczucie współodpowiedzialności za ludzkość. Niebezpieczne w skutkach jest poczucie współodpowiedzialności ograniczone do kręgu własnej rodziny, narodu, bądź państwa. Prowadzi bowiem zbyt często do naruszenia pokoju w imię interesów narodowych, państwowych lub wyznaniowych. Jedynie poczucie współodpowiedzialności za ludzkość może uchronić nas od totalnej zagłady.
    Motyw, o którym mowa wyżej, powinien prowadzić do postawy „społecznego indywidualizmu”. Ani indywidualizm ani kolektywizm nie wyrażają takich wartości, jakich oczekuje współczesny człowiek. Sprawą podstawową staje się godzenie własnego egoizmu z tym, co niezbędne dla zbiorowości. I tym należy się kierować dokonując wyborów wartości.
    • Źródło: Filozoficzne interpretacje prawa
    • Zobacz też: indywidualizm
  • Wyznam – ku zgorszeniu niektórych osób – że w pierwszej turze głosowałam na Andrzeja Leppera, bo tylko on jeden spośród kandydatów miał lewicowy program. W drugiej turze właściwie nie mam na kogo głosować. Są dwie możliwości – można nie brać udziału w głosowaniu, aby pokazać, że nowe władze, wybrane przez część obywateli nie mają legitymacji, aby rządzić krajem. Z drugiej strony uważam, że mimo wszystko słuszniejsze jest oddanie głosu na Lecha Kaczyńskiego, bo jego zwycięstwo doprowadzi szybko do zwiększonego ucisku światopoglądowego, co może rozbudzić świadomość społeczeństwa i skierować ku odnowionej lewicy. Prezydent z PiS wyrządziłby prawdopodobnie mniej szkód gospodarce, bo program PO jest antyspołeczny i nastawiony na powszechną prywatyzację, która nie przynosi żadnej korzyści narodowi. Zwycięstwo kandydata PO byłoby zarazem związane z utrwaleniem postaw pragmatycznych i bezideowych.
  • Wyznania religijne z reguły przynoszą swoim wyznawcom jakąś wizję życia po śmierci, ale wiara nie jest tym samym, co wiedza.
  • Zaniepokojona bezideowością lewicy, postanowiłam sporządzić w zwięzłej formie zarys manifestu człowieka lewicy. Pragnę podkreślić, że ten, kto jest wrażliwy na biedę i nieszczęścia innych w naturalny sposób może stać się zwolennikiem prądów lewicowych.
    Człowiekiem lewicy nie jest ten, kto wcześniej należał do PZPR, a dziś chce to zatrzeć i wtóruje prawicy w krytyce minionego systemu. Człowiekiem lewicy nie jest ten, kto kiedyś cenił wartość socjalizmu, a dziś mówi o tym pogardliwie chcąc czerpać profity w nowej rzeczywistości.
    Lewicowość wiąże się nierozdzielnie z traktowaniem każdego człowieka jako celu samego w sobie, a nigdy jako środka do nawet najbardziej szczytnych celów. Ta zasada płynąca z filozofii Kanta stanowi podstawę socjalizmu.
    Człowiek lewicy, ceniąc narodową tradycję i kulturę, czuje się przede wszystkim częścią ludzkości. Stanowi to zaporę dla kierowania się egoizmem rodzinnym w polityce.
    Twierdzę, że obowiązkiem człowieka lewicy – w obliczu wynalezienia broni masowej zagłady – jest dążenie do trwałego pokoju, a nawet szerzej – urzeczywistnianie idei pacyfistycznych.
    Człowiek lewicy powinien być rzecznikiem rozdzielenia religii i prawa, religii i polityki, jak również religii i nauki. Może wyznawać określoną religię, może być bezwyznaniowym, czy agnostykiem, bądź ateistą, ale zarazem zwolennikiem państwa neutralnego światopoglądowo.
    Ideowość – nie zaś karierowiczostwo i pragmatyzm – ma znamionować człowieka lewicy. Troska o nią winna prowadzić do starań, by telewizja i radio publiczne wreszcie zaczęły nadawać programy o treściach lewicowych. Inaczej nie powstanie społeczeństwo obywatelskie, a więc wieloświatopoglądowe.
    Człowiek lewicy nie powinien uznawać własności prywatnej za świętą i nienaruszalną. Powinien cenić także własność państwową i spółdzielczą.
    Przedstawiciel lewicy powinien być człowiekiem czynu. Bieda, nędza, głód, bezrobocie, bezprawie – wymagają przezwyciężenia. Sprawiedliwość należy urzeczywistniać poprzez rozwiązania systemowe. Filantropia może jedynie doraźnie rozwiązać czyjś problem i z reguły uwłacza tym, do których jest skierowana.
    Człowiek lewicy powinien pozwalać innym na głoszenie poglądów, które sam uznaje za błędne i nieprawidłowe. Ma być życzliwy dla prawd innych niż własne. Konsekwentnie ma wygłaszać niezgodę na nietolerancję.
    Człowiek lewicy ma czynić wysiłki, by zmieniać świadomość społeczeństwa. Istotne znaczenie ma wyzbywanie się uprzedzeń i stereotypów.
    Człowiek lewicy ma działać na rzecz eliminowania dyskryminacji i braku akceptacji rozmaitych grup społecznych.
    Człowiek lewicy powinien czuć się częścią świata przyrody, a więc odznaczać się braterskim stosunkiem do innych istot żywych.
    Wierność wobec wyznawanych wartości powinna znamionować człowieka lewicy.
    • Źródło: „Manifest człowieka lewicy”, w: „Lewicowość w XXI wieku”, tChu, W-wa 2004.
  • Z dążeniem do zniewolenia indywiduum i uczynienia go składnikiem zbiorowości, wiąże się pruderyjność systemów totalitarnych, niezależnie od sensu głoszonych przez państwa totalitarne ideologii. Dążenie do ukrócenia swobody seksualnej ma źródło w chęci podporządkowania jednostki państwu, nieokiełznany seks jest bowiem wyrazem wolności człowieka i bywa przejawem opozycji wobec norm uznawanych obyczajowo za niepodważalne. Mniejszości seksualne, jak homoseksualiści czy transseksualiści, w krajach o charakterze totalitarnym są z reguły prześladowane. Takie stanowisko jest wspólne państwom opartym na „jedynie słusznej ideologii” – świeckiej bądź religijnej.
  • Zmiany ustrojowe w 1989 r. nie przyniosły demokracji i poprawy bytu ludzi, ale degradację polityczno-gospodarczą i biedę na skalę masową. Staliśmy się kolonią bogatych państw i zamiast socjalizmu skierowanego na instytucjonalną pomoc człowiekowi, mamy krwiożerczy kapitalizm z milionami bezrobotnych.
  • Związki homoseksualne mają przewagę nad heteroseksualnymi i są wartościowsze. Tu bowiem dwoje ludzi żyje dla siebie nawzajem. Nie dla otoczenia, rodziny, dzieci, ale właśnie tylko dla siebie.
  • Życie trzeba czymś wypełnić, choćby to był w ocenie innych nonsens i absurd.
  • Żyjemy w państwie wyznaniowym.

O Marii Szyszkowskiej

edytuj
  • Jest szybka w formułowaniu wniosków i stanowisk, a rzadko kto takie umiejętności ma. Ma też staromodny rysunek, odbija się od innych kobiet senatorek. Nie ma w niej agresji, jest jakaś delikatność. Nie istnieje możliwość, by kogoś potrąciła. To, co mówi Maria Szyszkowska przypomina nagraną płytę: „moim obowiązkiem jest państwo laickie”.
  • Pani Maria jest „samoswoja”, spoza partyjnych układów, nie wchodzi w polityczne gry. Nie chce rozumieć pewnych uwarunkowań albo ich nie rozumie. To poetessa lewicy, refleksja i sumienie SLD.