Amerykańscy bogowie
Wygląd
Amerykańscy bogowie (ang. American Gods) – powieść fantasy Neila Gaimana; tłumaczenie – Paulina Braiter.
- A jeszcze lepiej, kiedy skażą cię na śmierć. To wtedy przypominasz sobie dowcipy o gościach, którzy w chwili, gdy założyli im stryczek, zrzucali buty, bo kumple stale im powtarzali, że co jak co, ale umrą w butach.
- Źródło: rozdział 1
- Zobacz też: but, kara śmierci
- [Ameryka] to jedyny kraj na świecie, który martwi się o to, czym jest. (…) Inne dokładnie wiedzą, na czym stoją. Nikt nie musi szukać serca Norwegii albo duszy Mozambiku. Wiedzą, czym są.
- A, tak. Era informacji. (…) Nie, żeby oczywiście kiedykolwiek istniała inna era. Informacja i wiedza: oto dwie waluty, które nigdy nie wyjdą z mody.
- Postać: Wednesday
- Źródło: rozdział 1
- Zobacz też: informacja
- Awokado – zgodził się Whiskey Jack. – Właśnie. Tu nie rosną. To kraina dzikiego ryżu. Kraina łosi. Próbuję powiedzieć, że cała Ameryka jest taka. Nie jest to dobry kraj dla bogów, nie wyrastają tutaj. Są jak awokado próbujące rosnąć w krainie dzikiego ryżu.
- Źródło: rozdział 18
- Bardzo wcześnie nauczył się, że w więzieniu każdy odsiaduje własny wyrok. Nie należy przejmować się innymi.
- Źródło: rozdział 1
- Była sobie dziewczyna i jej wuj sprzedał ją w niewolę – starannie wykaligrafował pan Ibis. Oto opowieść, reszta to szczegóły.
- Opis: pan Ibis w opowieści o Wututu.
- Źródło: rozdział 1
- Człowiek jest tym, za kogo się uważa.
- Postać: pan Ibis
- Źródło: rozdział 8
- Zobacz też: człowiek
- (…) istnieje wiele różnych odmian szczęścia, tak jak wiele różnych odmian śmierci.
- Postać: pan Nancy
- Źródło: rozdział 18
- Zobacz też: śmierć
- Jego bose stopy odcinały się ostrą czerwienią na tle zamarzniętego śniegu.
– Nie zimno ci? – spytał Cień.
– Moja żona była z plemienia Choctaw – odparł Chapman.
– I nauczyła cię mistycznych metod unikania mrozu?
– Nie. Uważała, że jestem wariatem. Stale powtarzała: „Johnny, czemu po prostu nie włożysz butów?”.- Opis: Cień i John Chapman.
- Źródło: rozdział 12
- – Jest wiele dobrych miejsc – odrzekł tamten. – W tym właśnie rzecz. Posłuchaj: Bogowie umierają, gdy zostają zapomniani. Ludzie także. Ale ziemia, ona zostaje. Dobre miejsca i złe. Ziemia nigdy nie odejdzie.
- Opis: Whiskey Jack.
- Źródło: rozdział 18
- Zobacz też: ziemia
- Jeśli pracuje się w zakładzie pogrzebowym, lepiej nie pytać o zdrowie. Ludzie pomyśleliby, że szukamy potencjalnych klientów.
- Postać: pan Ibis
- Źródło: rozdział 8
- (…) kiedy pisałem i odnajdywałem Amerykę – która, jak się okazało, gdy w końcu ją znalazłem, cały czas leżała właśnie w Ameryce.
- Opis: podziękowanie.
- Ktoś kiedyś mi powiedział, że takie chwile ciszy następują jedynie dwadzieścia po albo za dwadzieścia. Nigdy inaczej.
- Postać: Cień
- Źródło: rozdział 2
- Lecz na świecie wciąż nie pojawiło się coś, co mogłoby pobić rosłą, starą, piersiastą kobietę.
- Źródło: rozdział 5
- Postać: Nancy
- Ludzie nie zatrudniają byłych więźniów. Czują się wobec was niezręcznie.
- Postać: Wednesday
- Źródło: rozdział 2
- (…) mówią bowiem o tym, co dziwne, ale nie o tym, co niemożliwe, i dlatego właśnie mi ich żal, bo kiedy coś staje się niemożliwe, tym samym uznaje się to za niewiarygodne, choćby nawet było najszczerszą prawdą.
- Opis: pan Ibis o naukowcach.
- Źródło: rozdział 8
- Nie ma czegoś takiego jak koniec. Nigdy.
- Postać: Whiskey Jack
- Źródło: rozdział 18
- Nie muszę mu ufać. Pracuję dla niego.
- Opis: Cień o Wednesdayu.
- Źródło: rozdział 8
- Nikt nie jest Amerykaninem – odparł Wednesday. – Nie z pochodzenia. Właśnie o to chodzi.
- Źródło: rozdział 5
- No i rzecz jasna wszyscy ludzie, żywi, martwi i inni obecni w tej historii są wymyśleni bądź występują w zmyślonych okolicznościach. Tylko bogowie są prawdziwi.
- Opis: Caveat i ostrzeżenie dla wędrowców.
- Oto człowiek, który wie, że czas i pociągi nie czekają na nikogo.
- Postać: Wednesday
- Źródło: rozdział 9
- Ostatecznie religie to z definicji przenośnie: bóg jest tylko snem, nadzieją, kobietą, uosobieniem ironii, ojcem, miastem, domem o wielu pokojach, zegarmistrzem, który zgubił swój najcenniejszy chronometr na pustyni, kimś, kto cię kocha – a może nawet, mimo dowodów świadczących przeciw temu, istotą niebiańską, której zależy tylko na tym, by twoja drużyna piłkarska, armia, firma, bądź małżeństwo kwitły, prosperowały i zwyciężały wszelkie przeszkody. Religie to miejsca, w których stajemy i działamy i z których oglądamy nasz świat.
- Źródło: rozdział 17
- Oszukane gierki najłatwiej przejrzeć.
- Postać: Wednesday
- Źródło: rozdział 2
- Pewne rzeczy się zmieniają, (…) Ale ludzie… ludzie zostają tacy sami. Niektóre oszustwa trwają wiecznie, inne giną wkrótce, pochłonięte przez świat i czas.
- Opis: Wednesday i Cień
- Źródło: rozdział 9
- Pomyślmy. Dziś mamy środę, a że to mój dzień, nazywaj mnie Wednesday, Panem Wednesday. Choć, zważywszy na pogodę, równie dobrze mógłbym nazywać się Thursday.
- Opis: pierwsza rozmowa Cienia z Wednesdayem.
- Źródło: rozdział 1
- (…) przeprogramowaliśmy rzeczywistość, język to wirus, religia – system operacyjny, a modlitwy to jedynie wkurzający spam.
- Źródło: rozdział 2
- Przyszłość mężczyzny to jego sprawa.
- Postać: Wednesday
- Źródło: rozdział 5
- Słowa to coś wspaniałego.
- Postać: pan Ibis
- Źródło: rozdział 8
- Spójrzmy, oto dobry człowiek, naprawdę dobry, we własnych oczach i oczach przyjaciół: uczciwy, wierny żonie. Uwielbia dzieci i zawsze znajduje dla nich czas. Kocha swoją ojczyznę. Skrupulatnie wykonuje swą pracę, dokładając wszelkich starań. Zatem pogodnie i bardzo skutecznie eksterminuje Żydów.
- Opis: pan Ibis w opowieści o Wututu.
- Źródło: rozdział 11
- Szybko uznał, że fakt, czy popełniło się dane przestępstwo, czy nie, nie miał żadnego znaczenia. Wszyscy ludzie, których poznał w więzieniu, pielęgnowali w sobie żal do władz. Zawsze coś było nie tak. Zarzucali człowiekowi coś, czego nie zrobił, albo przynajmniej nie zrobił tego dokładnie tak, jak twierdzili.
- Źródło: rozdział 1
- Zobacz też: przestępstwo
- – Telewizor to ołtarz. Ja jestem tą, której ludzie składają ofiary.
– Czyli co?
– Zwykle ich czas – odparła Lucy. – Czasami siebie nawzajem.- Opis: rozmowa Cienia z Lucy.
- Źródło: rozdział 7
- Zobacz też: telewizor
- Ten kraj od dziesięciu tysięcy lat stanowi jeden wielki punkt przesiadkowy. (…) Nie ma niczego niezwykłego w przybyciu do Ameryki.
- Postać: pan Ibis
- Źródło: rozdział 8
- To jednak tylko interes. Trzeba wydać pieniądze, by je zarobić.
- Postać: Wednesday
- Źródło: rozdział 9
- To nie jest kraj dla bogów.
- Opis: człowiek-bawół o Ameryce.
- Źródło: rozdział 9
- To pewne, jak to, że woda jest mokra, dni długie, a przyjaciel zawsze w końcu cię zawiedzie.
- Postać: Szalony Sweeney
- Źródło: rozdział 8
- – To właśnie – odparł Wednesday, ruszając z miejsca – jest odwieczne szaleństwo człowieka. Pościg za słodkim ciałem. Choć w istocie stanowi ono jedynie piękną osłonę kości, żeru dla robaków. Nocą ocieramy się o żer dla robaków. Bez urazy.
- Źródło: rozdział 5
- – Urok, tak? Cóż, jak mówią, albo się go ma, albo nie.
– Uroków można się nauczyć.- Opis: rozmowa Cienia z Wednesdayem.
- Źródło: rozdział 4
- Uwierz – rzekł bawół. – Jeśli masz przeżyć musisz uwierzyć.
- Źródło: rozdział 1
- Uznał, że jeśli nie ma się na głowie wyroku śmierci, więzienie w najlepszym razie stanowi jedynie czasowy urlop od życia.
- Źródło: rozdział 1
- W Ameryce wszystko trwa wiecznie.
- Źródło: rozdział 18
- – Wiem – odparł Cień. – Ale nauczyłem się czegoś o bogach. Jeśli zawrze się z nimi układ, należy go dotrzymać. Oni mogą łamać wszelkie reguły, my nie.
- Źródło: rozdział 20
- – W porządku – rzekł. – A zatem pokazała się tu twoja martwa żona. Boisz się?
– Odrobinę.
– Bardzo mądrze. Martwi zawsze doprowadzają mnie do szału.- Opis: Wednesday i Cień w Motelu America.
- Źródło: rozdział 3
- Wszyscy postępują tak samo. Sądzą, że ich grzechy są oryginalne i wyjątkowe. Zwykle powtarzają się bez końca.
- Postać: Wednesday
- Źródło: rozdział 11
- Wszystko zależy od tego, gdzie się jest.
- Postać: pan Jaquel
- Źródło: rozdział 8
- Wykorzystuje chciwość i zachłanność, jak wszystkie wielkie oszustwa.
- Postać: Wednesday
- Źródło: rozdział 9
- Wy, ludzie, mówicie o życiu i śmierci, jakby to były dwie rzeczy wzajemnie się wykluczające, jakby nie istniała rzeka, będąca również drogą, czy pieśń, będąca kolorem.
- Źródło: rozdział 16
- Zapomnisz wiele rzeczy. Nie zapomnij tej jednej.
- Źródło: rozdział 19
- Zawsze powtarzam, że miasto nie jest miastem, jeśli nie ma w nim księgarni. Może nazywać się miastem, ale bez księgarni nikogo nie nabierze.
- Postać: Hinzelmann
- Źródło: rozdział 9
- Żaden człowiek nie jest wyspą – twierdził Donnę i mylił się. Gdybyśmy nie byli wyspami, zginęlibyśmy, utonęli w otchłaniach obcych tragedii.
- Opis: pan Ibis w opowieści o Wututu.
- Źródło: rozdział 11
Zobacz też: