Przejdź do zawartości

Dyskusja:Jerzy Kłoczowski

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

archiwum dyskusji

Dlaczego Wikipedyści chronią przed Czytelnikiem informację o agenturalnej przeszłości Kłoczowskiego??

[edytuj kod]

Stanisław Michalkiewicz ujawnił agenturalną przeszłość Kłoczowskiego, pośrednio w Gazecie Wyborczej przez niego samego potwierdzoną. Z akt IPN (IPN Lu-08/267 i IPN Lu-0317/1) wynika, że p. Kłoczowski był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Historyk" nr ewid. 8529 . Ostantnio istnienie wysoko postawionego w KUL agenta TW Historyka potwierdził tygodnik Wprost. Teczka TW Historyka została przez samego uprzedniego szefa IPN Kieresa umieszczona w zbiorze zastrzeżonym, celem uniemożliwienia zdekonspirowania go. To samo dotyczyło wielu innych prominentnych komunistycznych agentów Dnia 4.05.2008 Onet podał „Powstanie zbioru zastrzeżonego IPN było doskonale zaplanowanym wprowadzeniem kontroli tajnych służb nad działalnością IPN. Chodziło przede wszystkim o ochronę danych agentury, głównie osób publicznych. Za kadencji prof. Kieresa z uwagi na bezpieczeństwo państwa umieszczono w zbiorze zastrzeżonym dane TW Historyk, którym – według SB – był profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a także dane kilku innych wpływowych przedstawicieli świata nauki i Kościoła, uważanych przez opinię publiczną za autorytety. […]Na zakończenie kadencji prof. Kieresa zbiór zastrzeżony w IPN – zdaniem naszych informatorów - liczył 8 kilometrów akt. Za prezesury Janusza Kurtyki zmniejszono wielkość zbioru zastrzeżonego i dużą część akt włączono do zbioru ogólnego. Nadal jednak nie wprowadzono kryteriów, na podstawie których prezes IPN kwalifikuje akta do zbioru zastrzeżonego.

Istnienie zbioru zastrzeżonego miało wpływ na wyniki procesów lustracyjnych. Gdy rzecznik interesu publicznego Bogusław Nizieński zwracał się do IPN o akta w związku z procesem lustracyjnym, otrzymywał informacje tylko i wyłącznie ze zbioru ogólnego. Skutek był taki, że wiele osób publicznych pozytywnie przeszło lustrację. Zbioru zastrzeżonego nie uwzględniono także w trakcie śledztw historycznych prowadzonych przez IPN.”