Sprzed mikrofonu na bruk
KALIFORNIA
Dziennikarze wyrzuceni z lewicowej rozgłośni w Berkeley twierdzą, że jest to zemsta za potępienie interwencji w Kosowie
Sprzed mikrofonu na bruk
-- Co robisz? Weź tę pałę! -- krzyczał na antenie wyrzucany ze studia i z pracy dziennikarz Dennis Berstein. -- Zostawcie moje notatki, nie ruszajcie biurka! Zaraz stanie się tu coś strasznego! -- wykrzykiwał. Po 50 latach nadawania rozgłośnia KPFA w Berkeley zamilkła.
To pierwsze w USA "samorządowe" radio zostało założone przed 50 laty i pokrywało swym zasięgiem północną i środkową Kalifornię. Na początku ubiegłego tygodnia, we wtorek, doszło do przepychanki między Bersteinem, radiowym weteranem z dwudziestoletnim stażem, a zatrudnionymi przez zarząd uzbrojonymi ochroniarzami, którzy siłą usunęli go sprzed mikrofonu. W czwartek zostali zwolnieni wszyscy dziennikarze oraz pracownicy rozgłośni.
Wieczorem, w dniu, w którym Bersteina wyrzucono ze studia, w mieście wybuchły zamieszki. Na ratunek popularnemu reporterowi ruszyli radiosłuchacze. Były marsze, pochody i koktajle Mołotowa. Policja aresztowała 53 osoby.
Na drugi dzień demonstrowało już ponad 1500 ludzi. Zablokowali ulicę. Doszło do starć z policją. -- I tak gliny z Berkeley to dżentelmeni w porównaniu z policyjnymi zbirami z Los Angeles -- zauważył uderzony pałą młodzieniec, którego ubranie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta