Download as DOCX, PDF, TXT or read online from Scribd
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 2
Głęboko zakorzeniony antropocentryzm wyrastający z tradycji judaistycznej, antycznej,
wzmocniony przez chrześcijaństwo i filozofię nowożytną z apogeum w tekstach Kartezjusza i
jego uczniów determinuje relacje ze zwierzętami w dzisiejszych czasach. Kartezjusz traktował zwierzęta jako maszyny, a ludzi ze względu na życie emocjonalne jako posiadających duszę. Skutkiem okazały się Wiwisekcje. Darwin się z kartezjuszem nie zgadzał: badał emocjonalna ekspresję różnych gatunków nie-ludzkich, a także niemowląt, osoby uznane za szaleńców i ludy pozaeuropejskie. Doszedł do wniosku, że ekspresja emocjonalna jest wrodzona i dziedziczna, a więc różnorodna kulturowo. 2 pół. XX w.: prace z zakresu animal studies spotykały się z zarzutem antropomorfizmu. Brian Massumi, który również okazał się być sceptyczny do badań, uważa, że nie ma sensu badać relacji ludzi z nie-ludźmi,"jeśli to co nie-ludzkie jest tylko konstruktem ludzkiej kultury lub inercji". Według badacza, w skrócie, mamy pozwolić być zwierzętom zwierzętami, materii materią, mózgom mózgami itd. Wielu badaczy jednak twierdzi, że właśnie antropomorfizacja może byc wręcz pomocna. Wg Jamesa Serpella takie podejście jest pomocne m in w psychologii eksperymentalnej i zoologii behawiorystycznej, bo będąc zwierzętami, ludzie chcą rozumieć i przewidywać działania zwierząt. Zainteresowaniem emocjonalnym światem zwierząt leży u podstawy nurtów nieantropocentrycznych, np ekologii głębokiej czy ruchu wyzwolenia zwierząt. I ogólnie w humanistyce antropocentryzm słabnie, zauważa badaczka. I mimo, że obecnie nie kwestionujemy istnienia emocjonalnego życia zwierząt, co łagodzi różnice między "nimi" a "nami" i wpływa na lepsze traktowanie zwierząt, to nadal jest ten antropocentryzm gdzieś zakorzeniony w naszym schematycznym postępowaniu. W następnej części, Monika Bakke przygląda się skrajnym zjawiskom: edypalizowaniu zwierząt i przekonaniu o istnieniu totalnej i niepodważalnej różnicy między "nimi" a "nami". Edypalizowanie zwierząt: Deleuze i Guattari w Mille plateaux wyróżniają 3 rodzaje zwierząt: - udomowione, "uczłowieczone": mój kot, mój pies - te uratowane przed zjedzeniem, ale bez pewnej sfery autonomii, podlegające wykorzystaniu przez człowieka do celów emocjonalnych lub zwyczajnie zachcianek. Klasyczny przykład procesu edypalizowania zwierzęcia jest przypadek psa Flusha i panny Barrett opisany przez Virginię Woolf. Związek miał charakter zażyły i wyrafinowany, bo ona "kochała flasha, a flash był wart jej miłości." Jednak przeszkodą okazał się ludzki konkurent, wobec którego flash czuł się niepotrzebny, pominięty. Według badaczki Donny Haraway takie postępowanie jest niedopuszczalne. Przekonanie o bezwarunkowej miłości jest krzywdzące i prowadzi do mylenia psów z dziećmi. Podkreśla jednak, że miłość między ludźmi a psami jest bardzo cenna. CYTAT STR 225 Według niej wymaganie od psa bezwarunkowej miłości jest tak samo trudne, jak wykonanie jakiegoś zadania. Stawia psa w obliczu ewentualnego odrzucenia, jeśli nie wypełni zadania. (My jako ludzie odpowiadamy za siebie, pies nie jest w stanie. Może być po prostu przerzucany od właściciela do właściciela...). Należy dążyć do relacji opartej na wzajemności i komunikacji, mimo wiadomych różnic. Dzikość serc: W innych kategoriach będzie rozpatrywana relacja my - dzikie zwierzęta. Tradycyjnie, od czasów antyku: dzicz jako coś niedostępnego, wrogiego dla człowieka cywilizowanego. W epoce romantyzmu: dzika natura jako dziewiczy teren, który pomaga w odzyskiwaniu równowagi ducha. Do dziś rezerwaty, tereny chronione wpisują się w tę koncepcję. Ludzie również poszukują sensu życia w niebezpiecznych zakątkach świata. Przytoczony tu został przypadek timothy'ego treadwella (reż Herzog, Grizzly Man, 2005) - wizyty na Alasce wśród dzikich zwierząt, szczególnie niedźwiedzi. W nagłówku pewnego dziennika w 2003 r zostało napisane "Badacz dzikiej przyrody zabity i zjedzony przez niedźwiedzie, które kochał". Tego typu tendencyjne nagłówki nastawione na wrogość zwierząt i niewinnego człowieka pojawiły sie nie tylko w tym dzienniku. Miłość jako najwyższa wartość człowieka ucywilizowanego staje pod groźbą śmierci. Kolejny raz dystans między nami został podkreślony. W samym filmie Grizzly man, pokazany jest Herzog wysłuchujący rejestracji momentu śmiertelnego ataku niedźwiedzi. Widzom nagranie nie zostało udostępnione. Sam treadwell miał dość absurdalne oczekiwania wobec dzikich zwierząt np by drapieżniki żyły w zgodzie ze swoimi ofiarami albo żeby muchy miały więcej szacunku do ciała ulubionego lisa. Edypalizowania nie tylko uwidacznia się w oswajaniu dzikich zwierząt przez treadwella ale i nadawaniu im imion i w używaniu sformułowań takich jak "niedźwiedzie, które są ze mną", "moi przyjaciele". Oswajając i przyzwyczajając do ludzkiej obecności, narażał je na niebezpieczeństwo że strony ludzi.
Dążenie do przyjemności związanej z obcowaniem z dzikimi zwierzętami przyniosła
Treadwellowi śmierć. Jego życie pośród niedźwiedzi było w pewnym sensie balansem na krawędzi pomiędzy życiem, a śmiercią. Niemniej jednak cieszyło go to i spełniało aż do ostatnich sił. Po tym wydarzeniu media rozpoczęły kampanię ostrzegającą przed dzikimi zwierzętami, wykorzystując je jako sensację i powód do stworzenia wpływających na emocje czytelników artykułów. Niedźwiedzie zostały zupełnie niepotrzebnie zabite ponieważ dokonały aktu ludożerstwa. Autorka podkreśla niesprawiedliwość w postrzeganiu jedzenia przedstawicieli gatunku ludzkiego, kiedy ludzie w tym samym czasie bez konsekwencji mogą zjadać przedstawicieli innych gatunków. Ludożerstwo zawsze było przedstawiane jako straszne. Uwydatniają to szczególnie filmy, w których ludzie uciekają przed dzikimi zwierzętami na przykład „Szczęki”, a więc w tym przypadku przed rekinem. Niemniej jednak rekreacyjne spotkania z nimi cieszą się wielką popularnością (ponieważ adrenalina im towarzysząca sprawia człowiekowi przyjemność). Natomiast kontakt seksualny ze zwierzęciem od dawna jest tematem tabu wiążącym się z niekwestionowanym obrzydzeniem i karami za takie obcowanie ze zwierzęciem. Biorąc tu na przykład mitologię gdzie ze związku człowieka ze zwierzęciem rodziły się skrajnie niebezpieczne kreatury. Istnieje wiele rozważań na ten temat, dyskusje pokazują, że są osoby, które postrzegają go w inny sposób na przykład Lignis, który mówi że „nawet jeśli uprawiamy seks z przedstawicielem naszego własnego gatunku to kochamy się też z koniem, delfinem, kocięciem i papugą” pokazując nasze połączenie z naturą i wszechświatem. Jest to pierwszy stopień do zharmonizowania hierarchii i zmiany podejścia na bardziej równe w relacji człowiek – zwierzę. Nie – ludzcy inni (czyli zwierzęta) i nasze postrzeganie ich jest kształtowane przez wybory etyczne i kulturowe, wpływa zarówno nasze życie jak i śmierć, oraz pozycjonowanie naszego gatunku w ekosystemie.