Ekspresjonizm W Muzyce
Ekspresjonizm W Muzyce
Ekspresjonizm W Muzyce
EKSPRESJONIZM W MUZYCE
Twórcą, który zainspirował mnie do napisania tej pracy, jest jeden z moich ulubionych
kompozytorów – Rosjanin Aleksandr Skriabin. Dużą część jego twórczości stanowi muzyka
fortepianowa, natomiast ja chciałabym się dzisiaj skupić na tej symfonicznej. Jak już
wspomniałam, ekspresjonizm nieodparcie kojarzy mi się z pewnego rodzaju buntem,
manifestem, sprzeciwem – swobodną egzaltacją i nieograniczoną wolnością. Zawsze
widziałam go trochę, jako prekursorium ruchu hippisowskiego i nie wiem, czy ktokolwiek
podzieli moje przekonanie do tej analogii, jednak we mnie jes niezachwiane. Warto
pamiętać, że jednym z najistotniejszych elementów tej subkultury, była właśnie muzyka.
Kompozytor, podobnie jak anarchistyczna społeczność brytyjska lat 60/70, odrzucająca
standardy systemowe i społeczne, odwrócił się od klasycznego systemu tonalnego i
zrezygnował z konsonansów, na rzecz wielodźwięków i brzmień atonalnych. Pojawia się
nawet charakterystyczne dla niego pojęcie harmoniki centrowej, w myśl której centrum
tonalne jest dowolne i zależne tylko i wyłącznie od twórcy.
I. Zmagania
II. Pożądania
Nurt ten miał również wpływ na muzykę w Polsce, a my możemy pochwalić się
dwoma, fantastycznymi twórcami – Witoldem Lutosławskim i Krzysztofem Pendereckim (z
pewnością warta poznania jest jego opera „Czarna maska”).
Historia ekspresjonizmu nie jest długa. Mam ogromny sentyment do tego nurtu,
uważam, że jest bardzo odważny i przełomowy – żyjemy na świecie, który nie stwarza nam
często warunków, do okazywania emocji przed samym sobą. Ograniczeni obyczajowością,
oczekiwaniami i presją, zagłuszamy je często w sobie, ale dobrą wiadomością jest to, że
możemy odnaleźć je właśnie w takiej twórczości. Miarą wartościującą sztukę nie jest
oczywiście dynamizm i zmienność, ale faktycznie to, co niewidoczne dla oka i nie do końca
uchwytne dla świadomości, ale ja w przytoczonych przykładach wyczuwam wiele bodźców
płynących ze sfery metafizycznej.