0% found this document useful (0 votes)
14 views15 pages

Adamczyk Konteksty Kultury 2 2023

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1/ 15

KONTEKSTY KULTURY

2022/20, z. 2, s. 99–113
doi: 10.4467/23531991KK.23.012.18352
www.ejournals.eu/Konteksty_Kultury

Joanna Adamczyk  https://orcid.org/0000-0001-5568-2502


Uniwersytet Jagielloński

Kto, kogo i po co kołysze?


Kołysanki rodzicielskie w kulturze polsko-
-żydowskiej przełomu XIX i XX wieku

Who Rocks Whom to Sleep and Why? Parental Lullabies in Polish-Jewish Culture at
the Turn of 19th Century
Abstract: The purpose of this article is to analyze the communicative situation in selected Je-
wish and Polish-Jewish lullabies from the turn of the 20th century. The main criterion for the se-
lection is the person of the speaking subject – successively a man and a woman, while the most
important contexts of their statements include the role of the father and mother in the Jewish
family, the way of coping with traumatic experiences and the absence of the partner, the sub-
jectivity of the rocking person, and the national identity of the authors of the lullabies. The con-
clusion to be drawn from the analysis of the works is a change in the view of the lullaby func-
tion, which from a piece of trivial content intended to put children to sleep becomes a work that
serves adults, with a clear self-therapeutic emphasis. Beyond poetological tools for text analy-
sis, the work also includes references to psychological and musicological concepts, justified by
the specifics of the research undertaken.
Keywords: lullaby, Jewish lullaby, Polish-Jewish literature, communication situation, psycho-
logy of literature

Streszczenie: Celem artykułu jest analiza sytuacji komunikacyjnej w wybranych kołysankach


żydowskich i polsko-żydowskich z przełomu XIX i XX wieku. Główne kryterium doboru
utworów stanowi tożsamość podmiotu mówiącego – kolejno mężczyzna i kobieta, zaś do naj-
ważniejszych kontekstów ich wypowiedzi należą: rola ojca i matki w rodzinie żydowskiej, spo-
sób radzenia sobie z traumatycznymi przeżyciami i nieobecnością partnera, model podmioto-
wości osoby kołyszącej, a także tożsamość narodowa autorów kołysanek. Wnioskiem płynącym
z analizy utworów jest zmiana spojrzenia na funkcję kołysanki, która z utworu o błahej treści
przeznaczonego do usypiania dzieci staje się utworem służącym dorosłym, z wyraźnym nace-
chowaniem autoterapeutycznym. Poza poetologicznymi narzędziami analizy tekstu w pracy
znajdują się także odniesienia do pojęć psychologicznych i muzykologicznych, uzasadnione
specyfiką podjętych badań.
Słowa kluczowe: kołysanka, kołysanka żydowska, literatura polsko-żydowska, sytuacja komu-
nikacyjna, psychologia literatury
100 Joanna Adamczyk

Norweski badacz Espen J. Aarseth w przełomowej książce Cybertekst: literatura


ergodyczna zwraca uwagę na fakt, że papier przestał być uprzywilejowanym me-
dium odbioru:

Tekst pisany w swojej drukowanej postaci był traktowany jako forma uprzywilejowa-
na, a potencjalnie istotne konsekwencje zastępowania mediów dotąd dominujących
nowymi mediami najczęściej nie były poddawane problematyzacji […]. W czasach, gdy
ontologiczna dwoistość materii tekstualności (ekran lub papier) stała się częścią co-
dziennego doświadczenia, nie da się już utrzymać tej ideologicznej ślepoty1.

Diagnoza ta stanowi doskonały punkt wyjścia do badań nad szeroką grupą teks-
tów, do których zaliczyć można utwory intermedialne, takie jak piosenka, będą-
ca zagadnieniem wielowymiarowym i trudnym do zdefiniowania. Piosenka jest
dziełem synkretycznym – literacko-muzycznym, do zdefiniowania którego moż-
PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN

na zastosować pojęcie „muzyczności dzieła literackiego”, opisane przez Andrze-


ja Hejmeja w następujący sposób:

„Muzyczność” w badaniach literackich ma za zadanie sugerować pewien nieokreślony


bliżej związek źródłowy między literaturą a muzyką, między danym autorem a kom-
pozytorem, między jakąś literacką estetyką a estetyką muzyczną, między pewnymi as-
pektami dzieła literackiego a aspektami kompozycji muzycznej etc. […].2

Próbę stworzenia definicji i określenia miejsca piosenki w kulturze podjęła


Aleksandra Niewiara w artykule Piosenka – gatunek ewoluujący?, a jej refleksja
stanowi wyraz dążenia do odpowiedzi na pytanie o status ontyczny tego gatun-
ku, sytuujący się w bliżej nieokreślonym miejscu pomiędzy oralnością, pisem-
nością, literackością i muzycznością. Badaczka jako cechy gatunkowe i główne
funkcje piosenki wymienia: „związek z kulturą oralną, przejawiający się zarów-
no w uporządkowaniu formy, jak i treści (tematów) piosenki, wielokodowość,
powiązanie z osobą wykonawcy”3; „funkcja pierwotnej artystycznej ekspresji”
i „funkcja użytkowa”4 – „towarzyszenie człowiekowi w podstawowych sytuacjach
życiowych”5. W tę definicję doskonale wpisuje się bardzo słabo zbadane zjawi-
sko, jakim jest kołysanka, a zwłaszcza interesująca mnie tutaj kołysanka żydow-
ska i polsko-żydowska.

1
E.J. Aarseth, Cybertekst: literatura ergodyczna, tłum. A. Rogozińska [w:] Antropologia
twórczości słownej, red. K. Hagmajer-Kwiatek, A. Karpowicz, J. Kowalska-Leder, Warszawa
2012, s. 676.
2
A. Hejmej, Muzyczność dzieła literackiego, Wrocław 2000, s. 44.
3
A. Niewiara, Piosenka – gatunek ewoluujący? [w:] Gatunki mowy i ich ewolucja, t. 2: Tekst
a gatunek, red. D. Ostaszewska, Katowice 2004, s. 206.
4
Tamże.
5
Tamże.
Kto, kogo i po co kołysze? Kołysanki rodzicielskie w kulturze polsko-żydowskiej… 101

Aspekty koegzystencji kultury żydowskiej i polsko-żydowskiej opisuje Stanisław


Frybes, zwracając uwagę na fakt, że „powstająca w XIX i XX wieku na ziemiach
Europy Wschodniej [literatura] w języku hebrajskim, a później przede wszyst-
kim w języku jidysz, długo nie była dostrzegana przez polską publiczność i kryty-
kę literacką”6. Sytuacja ta zmieniła się, gdyż powstały publikacje Eugenii Prokop-
-Janiec7, Moniki Adamczyk-Grabowskiej, Marii Antosik-Pieli i innych badaczy8.
Stan badań nad kołysanką polską i żydowską do 2010 roku prezentuje Anna
Jeziorkowska-Polakowska w książce Pieśni zaklęte w dwa języki… O kołysankach
polskich, żydowskich i polsko-żydowskich (1864–1939)9. Studium badaczki rów-
nież jest istotnym wkładem w rozwój tych badań. Jeziorkowska-Polakowska po-
dejmuje w nim próbę zdefiniowania kołysanki jako gatunku, a także proponuje
bardzo konkretne teoretyczne narzędzia, za pomocą których klasyfikuje analizo-
wane przez siebie utwory. Przygląda się im przede wszystkim pod względem for-
malnym, dostrzegając wyraźne schematy w ich budowie. Po publikacji naukow-

PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN


czyni nie powstało żadne przekrojowe opracowanie tych utworów10.
Do prób zbadania tej tematyki dołącza także niniejszy artykuł, w którym po-
staram się choć częściowo prześledzić sytuację komunikacyjną w tych utworach,
stawiając pytania: kto, kogo i po co kołysze? Nim jednak przejdę do ich analizy,
spróbuję przyjrzeć się samemu zjawisku kołysanki i wyodrębnię kryteria, który-
mi kierowałam się w doborze analizowanych tekstów. Jak pisze Beata Stefaniak:
„Potocznie mówi się o niej jako o piosence służącej uśpieniu dziecka, zawierającej
charakterystyczne komponenty i motywy, łatwo uchwytne cechy struktury oraz
stylu”11. Definicja ta jednak nie wyczerpuje w pełni gatunku kołysanki. Ze źródeł
przytaczanych przez Annę Jeziorkowską-Polakowską we wstępie do Pieśni zaklę-
tych w dwa języki… wynika, że do jego zdefiniowania można użyć następujących

6
S. Frybes, Literatura polska – literatura żydowska: współistnienie i wzajemne przenikanie,
„Collectanea Theologica” 1996, nr 66/2, s. 27.
7
Najważniejsze spośród nich to książki: E. Prokop-Janiec, Pogranicze polsko-żydowskie.
Topografie i teksty, Kraków 2013 i Międzywojenna poezja polsko-żydowska. Antologia, red.
E. Prokop-Janiec, Kraków 1996.
8
M. Adamczyk-Grabowska, Odcienie tożsamości. Literatura żydowska jako zjawisko
wielojęzyczne, Lublin 2004; G. Chłodnicka, Literatura żydowska: 1946–1992: bibliografia
w wyborze, Koszalin 1993; Literatura polsko-żydowska 1861–1918. Studia i szkice, red.
Z. Kołodziejska-Smagała, M. Antosik-Piela, Kraków 2018; M. Antosik-Piela, Tożsamość i ideologia.
Literatura polsko-żydowska wobec syjonizmu, Kraków 2020.
9
A. Jeziorkowska-Polakowska, Pieśni zaklęte w dwa języki… O kołysankach polskich,
żydowskich i polsko-żydowskich (1864–1939), Lublin 2010, s. 77–120.
10
Na uwagę zasługują jednak praca muzykologiczna Julii Lorenc Kołysanki jidysz z kręgu
kultury Żydów aszkenazyjskich. Analiza w oparciu o wybrane utwory, publikacje Beaty Stefaniak-
-Maślanki czy pojedyncze artykuły poruszające tę tematykę, takie jak: „Spieszczenie monstrualności”?
Kołysanka w cieniu Zagłady Andrzeja Juchniewicza, „Jestem sobie piękną dziewczyną, czerwone
nici przędę” – genderowe odczytanie obrazu kobiecości w żydowskich pieśniach ludowych Joanny
Lisek lub prace dotyczące Miasteczka Bełz.
11
B. Stefaniak, Od lipowej kolebeczki do „kołyski na srebrnych nowiach” – uwagi o języku
kołysanki, „Pamiętnik Literacki” 2011, nr 102/1, s. 155.
102 Joanna Adamczyk

kryteriów12: utwór muzyczny, zwłaszcza pieśń liryczna o płynnej melodyce i ko-


łyszącym rytmie, często w tempie umiarkowanym, zwykle w metrum trójdziel-
nym; śpiewana przy usypianiu dziecka13; wiąże się z czasownikiem „kołysać”,
a więc „wprawiać w jednostajny, monotonny ruch, poruszać czymś ruchem jed-
nostajnym, wahadłowym, powtarzającym się”14, z czego można wysnuć wniosek,
że w kołysance istotna jest rytmiczność i powtarzalność; jest ona „rodzajem wier-
szowanej i rymowanej bajki dla małych dzieci”15; jest pieśnią ludową, która rozwi-
nęła się także w muzyce artystycznej; jest dziełem, w którym treść literacka pozo-
staje ściśle związana z warstwą muzyczną; wyraźnie zaznacza się obecność dziecka
(są pisane o dziecku, z powodu dziecka [sic!], dla dziecka lub jak dla dziecka)16.
W kołysankach często znajdziemy refreny, które – nawet jeśli tekst zwrotek nie
jest bezpośrednio powiązany z sytuacją kołysania dziecka – zawierają w sobie po-
lecenia „śpij”, „zaśnij”, „uśnij”, „zmruż oczy” oraz wyrazy i morfemy dźwiękonaśla-
dowcze, takie jak „aaa”, „ciii”, „luli”, „cichosza”. Charakterystyczne dla kołysanek
PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN

są monotonia, wolne tempo, a przede wszystkim kojący i ciepły ton głosu, wspo-
magany odpowiednio dobraną melodyką, artykulacją, dynamiką i harmoniką17.
Po przeanalizowaniu wszystkich aspektów istotnych dla zdefiniowania koły-
sanki Anna Jeziorkowska-Polakowska podejmuje, powołując się na Michała Gło-
wińskiego, bardzo istotną, jeśli nie najistotniejszą kwestię:

Stworzenie jednoznacznej definicji kołysanki nie jest ani proste, ani do końca możli-
we. […] Można więc wysunąć wniosek, że każde dzieło jest realizacją t y l ko w y-
branych możliwości danego gatunku, a system gatunkowy wypadkową elementów
stałych, wynikiem ich ciągłych spięć dialektycznych18.

Wniosek ten jest ważny, ponieważ wiele tekstów, które moglibyśmy określić jako
kołysanki, nie posiada wszystkich wymienionych cech – lub też nie da się stwier-
dzić, czy cechy te występują, na przykład ze względu na brak nagrań bądź zapi-
sów nutowych. W moich rozważaniach skoncentruję się na tekstach, które mają
co najmniej trzy z wyżej wymienionych cech. Drugim z kryteriów będzie pocho-
dzenie autora lub podmiotu mówiącego, identyfikującego się jako Żyd albo Polak
żydowskiego pochodzenia. Pochylę się również nad tekstami określonymi jako
żydowskie lub polsko-żydowskie przez Annę Jeziorkowską-Polakowską, a tak-
że utworami oznaczonymi jako kołysanki przez Jerzego Ficowskiego w antologii

12
A. Jeziorkowska-Polakowska, dz. cyt., s. 13–26.
13
Słownik języka polskiego PWN, t. 1, red. M. Szymczak, Warszawa 2004, s. 968, cyt. za:
A. Jeziorkowska-Polakowska, dz. cyt., s. 13.
14
Tamże.
15
Tamże, s. 14.
16
Tamże, s. 25.
17
Wymienione pojęcia rozumiem jako elementy dzieła muzycznego. Więcej na ten temat
zob. F. Wesołowski, Zasady muzyki, Warszawa 1986, s. 148.
18
A. Jeziorkowska-Polakowska, dz. cyt., s. 25.
Kto, kogo i po co kołysze? Kołysanki rodzicielskie w kulturze polsko-żydowskiej… 103

Rodzynki z migdałami. Antologia poezji ludowej Żydów polskich. Warto w tym


miejscu zaznaczyć, że choć część z tych kołysanek powstała w języku polskim,
językiem oryginalnym większości z nich jest jidysz lub hebrajski. W przypadku
tych utworów korzystać będę z tłumaczeń Jerzego Ficowskiego i Anny Jeziorkow-
skiej-Polakowskiej, a także z przekładów cytowanych przez badaczkę w aneksie
do studium Pieśni zaklęte w dwa języki… Nim jednak przejdę do rozważań na te-
mat sytuacji komunikacyjnej w analizowanych kołysankach, odpowiem na pyta-
nie: Dlaczego te kompozycje są tak szczególne? Gdyż kwestionują niemal każdy
aspekt potocznego rozumienia kołysanki i zmuszają do podjęcia próby odpowie-
dzi na pytania: Kto, kogo i po co kołysze? Czy kołysanki faktycznie koncentrują
się na dzieciach? I wreszcie: Czy na pewno treść w kołysankach jest tak nieistot-
na, jak mogłoby się wydawać?

PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN


Ojciec jako podmiot i przedmiot komunikatu – w stronę
nowej tożsamości

Mówiąc o kołysankach rodzicielskich, najprościej byłoby usunąć z nich auto-


ra i uznać utwory, w których występuje „podmiot-matka”, za kołysanki macie-
rzyńskie, a te, w których występuje „podmiot-ojciec” – za kołysanki ojcowskie.
Przyjmując takie kryterium, należy pamiętać, że w praktykach życia rodzinne-
go w społecznościach żydowskich, poza rodzicami, dziećmi opiekowało się rów-
nież starsze rodzeństwo, ciotki, babcie i dziadkowie, inni krewni oraz osoby do
tego wynajęte – piastunki, nianie itd. Również one mogły być autorami kołysa-
nek. Być może niektórzy – nie będąc rodzicami – przyjmowali w tych utworach
perspektywę rodzicielską. Problem ten jest niezwykle złożony, gdyż generuje wie-
le pytań związanych choćby z brakiem możliwości ustalenia tożsamości twórcy
czy też natury relacji między autorem i podmiotem, i dlatego wymaga pogłębio-
nych badań teoretyków i historyków literatury.
Choć kojarzenie kobiet z opieką nad dziećmi może prowadzić do wniosku, że
tworzenie kołysanek to domena kobiet, nie można zignorować faktu, że istnieje
wiele sytuacji, w których to mężczyzna staje się autorem lub/i podmiotem koły-
sanki. Współcześnie prowadzi się badania choćby na temat zmian językowych za-
chodzących w związku z rozwojem „tacierzyństwa” i przekształceń zachodzących
w świadomości ludzi w pojmowaniu paradygmatu ojcostwa. Pisze o nich Dorota
Suska, zwracając uwagę na stereotypowo dominującą i autorytarną pozycję ojca
w rodzinie. Ukazuje go jako odpowiedzialnego za zaplecze materialne, surowe-
go, wymagającego, wprowadzającego dyscyplinę i karzącego za złe zachowanie19.

19
D. Suska, „Tacierzyństwo” jako leksykalny wykładnik nowego ojcostwa w świetle męskich
blogów rodzicielskich (refleksja lingwistyczno-kulturowa), „Rozprawy Komisji Językowej ŁTN”
2016, t. LXII, s. 148.
104 Joanna Adamczyk

Doświadczenie ojcostwa w tradycji żydowskiej jest zbliżone do stereotypo-


wego modelu ojcostwa. Warto jednak przyjrzeć mu się bliżej w kontekście Stare-
go Testamentu, z którego wzorzec Ojca-Żyda jest czerpany. Jakub Kupczak pisze,
że poprzez patriarchat Żyd rozumie bycie liderem-sługą, który bezinteresownie
oddaje siebie swojej rodzinie, koncentruje się nie na swoim panowaniu, lecz na
służbie innym – tak jak JHWH, wzór ojca, z którego głowa rodziny czerpie20. Jak
zauważa badacz: „Żydowski patriarchalizm nie oznacza nieograniczonej władzy,
ale korzystanie z niej – w zgodzie z Bożą wolą wyrażoną w Torze – dla innych”21.
W kołysankach żydowskich i polsko-żydowskich, szczególnie tych, których
podmiotami są mężczyźni, można rozpoznać paradygmat ojca zgodny z tradycyj-
nym modelem rodziny żydowskiej. Przejawia się on na rozmaite sposoby. W ko-
łysance Jest na strychu dach wysoki Barucha Szafira podmiotem mówiącym jest
ojciec, którego rodzina znalazła się w trudnym położeniu. Choć głównym te-
matem kołysanki jest doświadczenie biedy, skarga ojca kumuluje się w pytaniu:
PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN

Kto pożyczy dla mych dzieci


Kromkę chleba mojej żonie?22

Warto odnotować tutaj dwa istotne zjawiska. Pierwszą kwestią jest to, że podmiot
nie koncentruje się na swoich własnych potrzebach (a przecież prawdopodob-
nie również odczuwa zimno i głód), lecz chciałby zapewnić pokarm kołysanemu
przez siebie dziecku. Drugą myślą, która się tu odsłania, jest podział ról rodziców
– mimo iż to ojciec troszczy się o pokarm dla dzieci, to matce przypada rola tej,
która te dzieci karmi. Co ciekawe, sytuacja opisywana przez podmiot, choć doty-
ka całej jego rodziny, określona jest w tekście jako jego własna. Może to wynikać
z tego, że ojciec, jako głowa rodziny, czuje się jej reprezentantem, przedstawicie-
lem, kimś, w kim – podobnie jak w synekdosze w poezji – mieści się cała rodzina.
Wśród kołysanek ojcowskich są i takie, w których pojawia się wątek nieobec-
ności matki. Należy do nich Kołysanka Maniego Łejba. Sytuacja komunikacyjna
tego utworu jest niezwykła, ponieważ zawiera niejednoznaczny dialog z dziec-
kiem. Z czego wynika owa niejednoznaczność? Pytania zadawane przez chłop-
ca z utworu są pytaniami realistycznymi, możliwymi do zadania, wręcz narzuca-
jącymi się z perspektywy dziecka, które niewiele rozumie z sytuacji, w jakiej się
znalazło, a które nie chce jeszcze spać i przerywa ojcu próbę ukołysania go. Dia-
log ten może jednak być jedynie pozorny – przecież utwór jest zamkniętą ca-
łością, napisaną w ściśle określonej formie. Choć treść pytań pojawiających się
w tej kołysance jest prawdopodobna, to nieprawdopodobne są sposób i forma,

20
J. Kupczak, Osobotwórcza rola rodziny w religii Starego Testamentu, „Horyzonty Polityki”
2016, nr 7, s. 120–121.
21
Tamże, s. 121.
22
J. Ficowski, Rodzynki z migdałami. Antologia poezji ludowej Żydów polskich w przekładach
Jerzego Ficowskiego, Wrocław 1988, s. 28.
Kto, kogo i po co kołysze? Kołysanki rodzicielskie w kulturze polsko-żydowskiej… 105

w których występują. Utwór przejawia bowiem charakterystyczną dla kołysanki


żydowskiej budowę trójkową, przy czym nie tylko liczba zwrotek stanowi wielo-
krotność cyfry trzy, ale przede wszystkim każda ze strof ma trzy wersy, co spra-
wia, że przestrzeń na odpowiedź zostaje znacznie ograniczona23. Każde kolejne
pytanie sprowokowane jest nieprecyzyjną odpowiedzią na poprzednie, a każda
odpowiedź powoduje, że trudno określić, kto w tym wszystkim jest zagubiony
bardziej – ojciec czy zadające pytania dziecko.
Czytając tę kołysankę, trudno oprzeć się wrażeniu, że podmiot mówiący usi-
łuje stworzyć atmosferę bezpieczeństwa. W pierwszym wersie utworu podana
zostaje informacja, że drzwi i okna pomieszczenia, w którym znajdują się ojciec
i syn, są zamknięte, zupełnie jakby sytuacja usypiania dziecka wymagała odsepa-
rowania rodziny od świata zewnętrznego. Wielopłaszczyznowy strach przed kry-
jącym się w ciemności niebezpieczeństwem, przed perspektywą wiecznego braku
matki i przed zmarłymi, którzy mogliby powstać, zostaje wyrażony przez dziecko

PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN


wprost, a reakcjami ojca na ów strach są unikanie odpowiedzi na trudne tematy,
próba uśpienia dziecka i obietnica: „Będę przy tobie jak matka”24. Ojciec powta-
rza tę obietnicę dwukrotnie, jakby chciał utwierdzić samego siebie w przekona-
niu, że poradzi sobie z odpowiedzialnością za syna, że będzie w stanie się nim za-
opiekować i ochronić go przed niebezpieczeństwem, przysłaniając nieco pustkę
spowodowaną śmiercią matki, a nade wszystko że podejmie próbę zastąpienia jej.
Motyw śmierci matki pojawia się także w kołysance nr 79 z antologii Szaula
Ginsburga i Pessacha Marka Jewriejskija narodnyja piesni w Rossi, tłumaczonej na
polski przez Annę Jeziorkowską-Polakowską. Pierwszą rzeczą, która zwraca uwa-
gę, jest fakt, że ten ojciec, w przeciwieństwie do taty z poprzednio omawianej ko-
łysanki, nawet nie próbuje przejmować obowiązków matki. Wie, że nigdy nie zdo-
ła jej zastąpić, szczególnie w aspektach związanych z wychowaniem małej istoty.
Ujawnia się tutaj przekonanie o istnieniu ról, które w życiu dziecka może speł-
nić jedynie matka, zarówno w kwestiach społecznych, jak i obrzędowych, a tak-
że w kontekście codziennych rytuałów domowych.
Podmiot mówiący wyjaśnia, że zrobił wszystko, co mógł, by uratować kobie-
tę i żywił głęboką nadzieję, że uda jej się przeżyć. To, w jaki sposób ojciec mówi
o poszukiwaniach kogoś, kto zastąpi dziecku nieobecną matkę, może sugerować
bardzo głębokie emocje, takie jak lęk przed przyszłością, poczucie winy i poczu-
cie zobowiązania wobec małego człowieka, od którego nigdy się nie uwolni. In-
teresująca jest w tym kontekście treść ostatniej zwrotki:

Do kołyski sieroty dostał się ogień,


Jak na szczerym polu w słomie ze stodoły25.

23
Zob. A. Jeziorkowska-Polakowska, dz. cyt., s. 146.
24
Tamże, s. 212.
25
Tamże.
106 Joanna Adamczyk

Czym jest ogień, który dostał się do kołyski dziecka? Można utożsamić go ze
złymi emocjami, afektami, samotnością – żywiołem, z którym ojciec może sobie
nie poradzić. Może być tak, że ów ogień podmiot przywołuje w kontekście swo-
jego wyobrażenia o roli matki w rozwoju dziecka, w którego centrum mieści się
wspieranie go w trudnych emocjonalnie sytuacjach i umiejętność ujarzmiania
tych emocji. O jego bezsilności wobec tych żywiołów świadczy porównanie pło-
nącej kołyski do płonącej w szczerym polu stodoły. Słoma znajdująca się w niej
płonie szybko i nagle, tak że człowiek może nie być w stanie jej ugasić, nawet je-
śli przebywa odpowiednio blisko.
Ogień nie musi być symbolem emocji, które wypływają z wnętrza dziecka,
a w których ujarzmianiu ojciec musi teraz zastępować matkę. Może to być tak-
że odzwierciedlenie jego własnych emocji, które uniemożliwiają mu odpowied-
nie reagowanie. Ograniczenie to jednak nie musi wynikać z różnic płciowych,
ale zwyczajnie z jego prywatnych lęków, jego bólu i cierpienia.
PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN

Kołyszący ojcowie z powyższych utworów znajdują się w sytuacji, w której


muszą zastanowić się nad swoją tożsamością i niejako połączyć role matki i ojca,
wykształcając coś na podobieństwo tożsamości pośredniej między tymi formami.
To, co również je łączy, to fakt, że mimo pozornego skoncentrowania się na dziec-
ku – będącym podmiotem działań, ich przedmiotem bądź adresatem opowieści
– najistotniejsze okazują się w nich przeżycia, działania czy emocje ojca. W tych,
w których ojciec wypowiada się bezpośrednio, możemy mówić o ich funkcji au-
toterapeutycznej, a więc o sytuacji, w której sztuka staje się narzędziem autote-
rapii, zarówno jako kod, za pomocą którego cierpiący autor może wyrazić swoje
emocje, przeżyć je i – być może – przezwyciężyć, jak i jako kontekst26, w którym
głęboko zraniony człowiek może odnaleźć oczyszczenie.

Autoterapeutyczny wymiar kołysanki matczynej


O modelu relacji między ojcem a dzieckiem funkcjonującym w kulturze polsko-
-żydowskiej przełomu XIX i XX wieku nie mówią wyłącznie utwory tworzone
przez mężczyzn. Postać taty pojawia się również w kołysankach, których autor-
stwo można przypisać matce27. Co istotne, wzór ojca, który się z nich wyłania,
bardzo często nie tyle jest relacją z faktycznych działań głowy rodziny, ile zapo-
wiedzią tego, co ma dopiero nastąpić po powrocie nieobecnego ojca lub odzwier-
ciedleniem wyobrażeń matki na temat tego, co mogłoby się wydarzyć, gdyby jego
powrót był możliwy. Warto zauważyć, że niejednokrotnie kobieta-matka śpiewa-
jąca kołysankę nie sprowadza mężczyzny jedynie do roli ojca – przeciwnie, utwór,

26
Pojęcia kodu i kontekstu używam w odwołaniu do teorii komunikacji Romana Jakobsona.
27
W tej części pracy będę analizować kołysanki, w których autorstwo kobiety/matki jest
potwierdzone, a także utwory, których autor jest nieznany, a których podmiot mówiący nazywa
siebie matką.
Kto, kogo i po co kołysze? Kołysanki rodzicielskie w kulturze polsko-żydowskiej… 107

choć kierowany do dziecka, staje się pretekstem do wyrażenia jej osobistego sto-
sunku do nieobecnego mężczyzny.
Nieobecność ojca jest szczególnie wyraźna w kołysankach, w których jej
przyczyną jest jego śmierć. Taka sytuacja występuje w kołysance nr 81 z anto-
logii Ginsburga i Marka28, gdzie załamana po śmierci ukochanego matka opo-
wiada dziecku o nieszczęściu, które stało się ich udziałem. Kobieta straciła ojca
dziecka podczas ciąży. Rozpacza, ponieważ znalazła się w trudnym położeniu
nie tylko pod względem emocjonalnym, lecz także finansowym. Jej ból jest
wywołany zarówno śmiercią mężczyzny, jak i narodzinami syna, co ujawnia się
w pierwszych wersach kołysanki:

Zamknij, moje dziecko, swoje oczęta


I nie zabieraj mi mojego życia
O swoim wielkim nieszczęściu, moje dziecko, nie wiesz.

PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN


O tym, o czym ci teraz mówię.

[…]

Rozpaczam, że cię urodziłam


Na kłopoty, nieszczęścia, na bóle29.

Pierwszy wers utworu brzmi zupełnie zwyczajnie – zwrot do dziecka i prośba


o zamknięcie przez nie oczu całkowicie wpisują się we wzorzec kołysanki. Jed-
nak w kontekście drugiego wersu pierwszy staje się niepokojący, gdyż śpiewają-
ca kołysankę matka nie chce, aby dziecko „odebrało jej życie”. Sformułowanie to
może sugerować, że kobiecie nie chodzi jedynie o to, by dziecko spokojnie prze-
spało (i pozwoliło jej przespać) noc. Przeciwnie, jej słowa świadczą o postrzeganiu
dziecka jako ciężaru, którego kobieta nie chce na siebie wziąć. Biorąc pod uwagę
obecne w wielu kulturach skojarzenie lub/i utożsamienie snu ze śmiercią30, można
zaryzykować tezę, że zrozpaczona matka pragnie, by dziecko zniknęło, by zasnęło
snem wiecznym. W tym kluczu interpretować można również zagadkową postać
anioła, która pojawia się w drugiej strofie, identyfikując ją jako Anioła Śmierci.
Wizja matki pragnącej śmierci własnego dziecka może być nadinterpreta-
cją stanu, w jakim znajduje się śpiewająca kobieta. Przytoczone wyżej słowa wy-
powiedziane mogły zostać w afekcie, w przypływie rozpaczy i wcale nie musiały
oznaczać myślenia o dziecku w perspektywie jego potencjalnej śmierci. Równie
prawdopodobną interpretacją tych wersów jest wynikająca z poczucia bezsilności

28
A. Jeziorkowska-Polakowska, dz. cyt., s. 223.
29
Tamże, s. 223–224.
30
Silny związek snu i śmierci możemy zaobserwować już od starożytności. Więcej na temat
analogii między snem a śmiercią: A. Krzyżanowska, Ostatnia podróż – czyli polska i francuska
metaforyka śmierci, „Etnolingwistyka. Problemy Języka i Kultury” 1998, nr 9, s. 105.
108 Joanna Adamczyk

refleksja o tym, że samotnej kobiecie łatwiej byłoby poradzić sobie z sytuacją,


w której się znalazła, gdyby dziecko nie pojawiło się na świecie. Kołysanka staje
się więc bezpieczną przestrzenią do radykalizacji nieakceptowalnych społecznie
transgresyjnych matczynych pragnień i emocji.
Warto w tym miejscu zauważyć, że rozpacz po śmierci ukochanego mężczy-
zny prawie całkowicie stłumiona jest negatywnymi odczuciami związanymi z od-
powiedzialnością za wychowanie potomka i utrzymanie rodziny, która spadła na
kobietę, a także perspektywą cierpienia, które czeka jej syna, kiedy ten będzie star-
szy i uświadomi sobie położenie swojej rodziny. Kołysanka bowiem nie koncen-
truje się na tęsknocie za ukochanym – informacje o bliskości matki i zmarłego
można odczytać jedynie między wierszami. Pragmatyczny wymiar bycia samot-
ną matką wiąże się z przejęciem części obowiązków męża przez żonę. Bohaterka
utworu zdaje sobie sprawę z tego, że oprócz ukochanej osoby straciła także part-
nera, który mógłby być dla niej wsparciem w obowiązkach związanych z posia-
PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN

daniem rodziny.
Perspektywa ciężkiej pracy, która czeka kobietę w związku ze śmiercią męża,
nie jest jedyną przygnębiającą ją sprawą. Duży ciężar stanowi dla niej również
perspektywa przyszłości dziecka dorastającego bez ojca. Sam fakt, że porusza ona
w ogóle ten problem, świadczy o tym, iż syn nie jest jej obojętny, i podważa nie-
co tezę o pragnieniu śmierci dziecka.
Należy tu jednak dodać, że wizja roztaczana przed słuchaczem przez kobie-
tę kłóci się z faktem, że gmina żydowska miała zobowiązania wobec osierocone-
go dziecka, ponieważ starotestamentalne prawo stawiało przed Żydami wymóg
opieki nad słabymi, na czele których stały sieroty i wdowy31. Wobec tego skrajny
pesymizm wdowy można wytłumaczyć zachwianiem jej poczucia niezależności
i intensywnym przypływem negatywnych emocji, przysłaniających jakąkolwiek
pozytywną perspektywę przyszłości. Nie można też wykluczyć, że obawa przed
niewypełnieniem zobowiązań opiekuńczych przez społeczność była uzasadnio-
na. Być może matka z kołysanki była świadkiem sytuacji, w której wdowie i siero-
cie odmówiono pomocy, albo żyła w oddaleniu od gminy żydowskiej, w związku
z czym nie miała osób, do których mogłaby zwrócić się o pomoc.
Z kołysanki nr 81 wyłania się złożony i niejednoznaczny portret psycholo-
giczny kobiety, dla której utracony mąż miał być partnerem w procesie budowa-
nia wspólnej przyszłości dla siebie i dziecka, a także stanowić wsparcie w obowiąz-
kach wynikających z posiadania rodziny. Z zupełnie przeciwną sytuacją mamy
do czynienia w Kołysance I, gdzie na pierwszy plan wysuwa się wzajemna relacja
dwojga ludzi, z których jedno owdowiało. Kobieta usypiająca dziecko opowiada
historię dotkniętej tragedią pary królewskiej i lamentuje nad własną stratą. Ów

31
M. Łapot, Żydowska opieka nad dzieckiem sierocym w Galicji w XIX i na początku
XX w. (do 1914 r.), „Prace Naukowe Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie: Pedagogika”
2004, z. XIII.
Kto, kogo i po co kołysze? Kołysanki rodzicielskie w kulturze polsko-żydowskiej… 109

lament i usypianie dziecka pojawiają się w historii króla i królowej jak refren. Co
warte zauważenia, dzieje się to w obrębie jednej strofy:

Lulaj, lulajże, ptaszyno


moja malusieńka!...
Taką miłość utraciłam,
Że mi serce pęka!32

Kobieta zwraca się do dziecka w sposób pieszczotliwy, nazywając je swoją malu-


sieńką ptaszyną, co świadczy o tym, że w przeciwieństwie do matki z poprzedniej
kołysanki ta bohaterka nie ma nawet cienia morderczych myśli, po czym płynnie
przechodzi do wyrażenia swojego rozrywającego serce bólu. W emocjonalny spo-
sób wyraża się również o opłakiwanym mężczyźnie, mówiąc o odczuwanej wobec
niego miłości. Mając świadomość tragedii przeżywanej przez bohaterkę, może-

PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN


my przypuszczać, że opowieść o królewskiej parze jest opowieścią o jej własnym
doświadczeniu. Dlaczego jednak nie mówi o nim wprost? Być może chce uchro-
nić dziecko przed brutalnym skonfrontowaniem się ze śmiercią kogoś bliskiego,
a nie mogąc się powstrzymać przed mówieniem o swoim bólu, ukrywa go w baj-
ce – w opowieści, która nawet jeśli smutna, ma zamortyzować nieco zderzenie
ze srogą rzeczywistością.
To, że coś złego wydarzy się w tej bajce, zostaje zasugerowane na samym po-
czątku. Podmiot mówiący w pierwszej strofie ujawnia, że opowieść jest pełna
smutku i goryczy, jednocześnie kreując świat z pozoru idealny, szczęśliwy poprzez
opis życia pary królewskiej i bardzo znaczącą figurę zamieszkanej przez ptaszka
winnicy, a więc miejsca szczególnego w kontekście żydowskiej symboliki, wiążą-
cej winnicę z ziemią obiecaną. Andrzej Strus o jednym z najpiękniejszych obra-
zów winnicy w Piśmie Świętym (Iz 5, 1–7) pisze:

Winnica była zawsze jedną z podstawowych form upraw ziemi palestyńskiej. […]
Kraj znany z obfitości „zboża i wina” (Pp 33, 28) stał się niejako synonimem winn-
icy, a symboliczny związek między winnicą i narodem znalazł swój wyraz w pieś-
niach winogrodników33.

W pewnym momencie szczęście pary królewskiej kończy się – król umiera, a po


jego śmierci razem z królową rozpacza także przyroda, czego wyrazem jest złama-
nie się gałązki na drzewie w winnicy i opuszczenie gniazda przez ptaszka. Win-
nica staje się miejscem pozbawionym życia.
Warto zaakcentować obecność „ptaszka” zarówno w tych częściach kołysan-
ki, w których śpiewająca kobieta mówi o swoim bólu w sposób bezpośredni, jak

32
J. Ficowski, dz. cyt., s. 32.
33
A. Strus, Funkcja obrazu w przekazie biblijnym: obraz winnicy w Iz 5, 1–7 i w Ewangelii,
„Studia Theologica Varsaviensia” 1977, nr 15/2, s. 32.
110 Joanna Adamczyk

i w opowiadanej przez nią historii. Zwracając się do dziecka, mogłaby użyć wielu
innych spieszczeń, a jednak mówi do niego „ptaszyno”, co może sugerować zwią-
zek odbiorcy kołysanki ze stworzeniem zamieszkującym winnicę królowej. Aby
jeszcze ściślej zrozumieć ten związek, należy sięgnąć do bardzo szerokiej symbo-
liki ptaków w kulturze żydowskiej. Jeden z jej aspektów to obecność tych zwie-
rząt na macewach. Szczególną uwagę zwraca umieszczany na nagrobkach wdów
„pelikan raniący własną pierś, by krwią nakarmić wygłodniałe pisklęta”34. Nie pe-
likan jest tu jednak istotny, ale głodne pisklęta, które w tradycji żydowskiej sym-
bolizują osierocone dzieci35. Czy więc ptaszek z opowieści jest figurą dziecka
śpiewającej kobiety? Być może. Zakładając, że tak, należy wskazać różnicę losów
dziecka i ptaszka z kołysanki – dziecko jest usypiane przez matkę, jednocześnie
stając się odbiorcą jej skargi, w związku z czym można podejrzewać, że znajduje
się ono przy matce, podczas gdy ptaszek opuszcza winnicę, pozostawiając królo-
wą samą z jej smutkiem.
PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN

Obraz ptaszka opuszczającego gniazdo kojarzy się z takim momentem w ży-


ciu rodziny, w którym dorastające dzieci wyprowadzają się z domu, a częstotli-
wość ich kontaktów z rodzicami radykalnie się zmniejsza. Nie bez powodu w psy-
chologii mówi się o syndromie opuszczonego lub pustego gniazda36. Czy zatem
mamy tutaj do czynienia z towarzyszącym kobiecie lękiem przed przyszłością i sa-
motnością spowodowaną odejściem dziecka? Jest to możliwe, niemniej nie moż-
na również wykluczyć innej interpretacji. Kobieta, która doświadczyła utraty ko-
goś bliskiego, może odczuwać lęk przed utratą kolejnej ważnej w jej życiu osoby.
Obraz winnicy pozbawionej obecności małego stworzenia może być odzwier-
ciedleniem nieuświadomionego lęku przed zniknięciem z życia kobiety dziecka37.
Nieobecność mężczyzny w życiu rodziny i ból po jego odejściu nie zawsze
wiążą z jego śmiercią. Wśród kołysanek, w których obok próby uśpienia dziecka
wyraźnie wybrzmiewają potrzeba wyrażenia trudnych emocji i skarga, pojawia-
ją się teksty napisane po rozpadzie związku. Takim tekstem jest kołysanka nr 80.
Kobieta śpiewająca czuje się zdradzona i oszukana – mężczyzna, którego kocha-
ła, odszedł do innej dziewczyny, mimo obietnicy, że weźmie ją – jak można się
domyślać – za żonę. Są też utwory, w których nie tylko istnieje perspektywa po-
wrotu ojca, ale także wiąże się ona z poprawą sytuacji (przede wszystkim finan-
sowej) rodziny, gdyż rozłąka jest jedynie chwilowa. Tak jest na przykład w koły-
sance nr 82. Matka tłumacząca dziecku sytuację, w której się znajdują, pozostaje
głęboko nieszczęśliwa, co prawdopodobnie wynika z tęsknoty za ojcem dziecka.
Pociesza się jednak nadzieją na wyjazd do Ameryki, w której mężczyzna pracuje.

34
S. Rotowska-Śpiewak, Judaistyczne nagrobki jako egzemplifikacja tożsamości żydowskiej –
kulturowej i osobowościowej [w:] Pomiędzy tożsamością a obrazem, red. M. Markiewicz,
A. Stronciwilk, P. Ziegler, Katowice 2016, s. 111.
35
Tamże.
36
M. Skalny, M. Kocoń, Rodzina w procesie opuszczania gniazda przez dorastające dzieci,
„Pedagogika Rodziny” 2018, nr 8, s. 27–36.
37
Dziękuję Annie Bieryt za zwrócenie uwagi na tę perspektywę.
Kto, kogo i po co kołysze? Kołysanki rodzicielskie w kulturze polsko-żydowskiej… 111

Celowo używam tu sformułowania „pociesza się”, ponieważ snuje swoją opo-


wieść mimo świadomości, że dziecko niczego nie rozumie – a może właśnie dla-
tego. Mało tego, pociechą w tęsknocie nie jest dla niej jedynie treść kołysanki, ale
przede wszystkim sama czynność kołysania ukochanego dziecka i jego bliskość.
W wyżej omówionych kołysankach znów mamy do czynienia ze śpiewaniem
utworu w chwili przeżywania trudnych emocji przez nadawcę komunikatu poe-
tyckiego. Kołysanka staje się dla matki przestrzenią do wyrażenia swojego bólu,
narzędziem, dzięki któremu może zbliżyć się do będącego dla niej pociechą dzie-
cka, lub treścią, która będzie jej przypominała o tym, że jej nieszczęście jest jedy-
nie chwilowe. Wynika stąd, że dwa kody, w których nadawana jest kołysanka –
słowo i muzyka – przekazują różne, może nawet radykalnie różne treści: przede
wszystkim mają uspokoić dziecko, a także stać się przestrzenią do bezpiecznego
wyrażania trudnych emocji przez rodzica. Jednocześnie jednak słuchacza pozo-
stającego poza sytuacją aktu komunikacyjnego – niebędącego ani nadawcą, ani

PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN


domyślnym odbiorcą – mogą zaniepokoić.

Kołysanki żydowskie i polsko-żydowskie jako piosenki


Niezależnie od tego, co w utworach jest zawarte, po raz kolejny mamy do czynie-
nia z sytuacją, w której – wydawać by się mogło – główny cel kołysanki, jakim jest
uśpienie dziecka, schodzi na plan dalszy, a funkcją nadrzędną komunikatu staje
się autoterapia podmiotu mówiącego. Śpiewające matki mierzą się z utratą part-
nera, co stanowi sytuację analogiczną do stanu rzeczy prezentowanego w utwo-
rach ojcowskich. Interesujące w niej jest to, że w momencie gdy to ojciec zosta-
je sam z dzieckiem, usiłuje niejako zastąpić dziecku rodzicielkę i choć częściowo
wejść w role kulturowo przypisywane kobietom, podczas gdy w kołysankach mat-
czynych takich prób nie widać.
Motyw przewodni, który wyłonił się z badanych przeze mnie kołysanek, to
przeżycia, działania i emocje śpiewających dorosłych przy jednoczesnym pozor-
nym skoncentrowaniu się na dziecku. Niezależnie od celu tworzenia kołysanek,
odpowiadającego za ich melodię, funkcją determinującą ich treść jest potrzeba
ukołysania samych siebie przez autorów, autoterapia i próba uporządkowania
swoich własnych emocji. Za treść kołysanki odpowiada również ogólna sytua-
cja życiowa jej nadawcy, w utworach tych bowiem pojawiają się – nieraz wręcz
sprawozdawczo – opowieści z wydarzeń, które doprowadziły podmiot do sytua-
cji, w której się znajduje, lub nawiązania do nich, a także opisy warunków życia
rodzin będących w centrum zainteresowania osób mówiących. Należą do nich:
śmierć lub emigracja współmałżonka, porzucenie przez ukochaną osobę, a tak-
że przebywanie w oddaleniu od ojczyzny i sytuacja materialna. Sytuacja komu-
nikacyjna tych utworów wiąże się też ściśle ze specyficzną funkcją przekazu wer-
balnego kołysanek, śpiewanych często dzieciom bardzo małym, funkcjonującym
112 Joanna Adamczyk

w świecie przedwerbalnym, co wymaga dalszych badań na pograniczu różnych


dyscyplin naukowych.

Bibliografia
Aarseth E.J., Cybertekst: literatura ergodyczna, tłum. A. Rogozińska [w:] Antropolo-
gia twórczości słownej, red. K. Hagmajer-Kwiatek, A. Karpowicz, J. Kowalska-
-Leder, Warszawa 2012.
Adamczyk-Grabowska M., Odcienie tożsamości. Literatura żydowska jako zjawisko wie-
lojęzyczne, Lublin 2004.
Antosik-Piela M., Tożsamość i ideologia. Literatura polsko-żydowska wobec syjonizmu,
Kraków 2020.
Chłodnicka G., Literatura żydowska: 1946–1992: bibliografia w wyborze, Koszalin 1993.
PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN

Ginsburg S., Marek P., Jewriejskija narodnyja piesni w Rossi, St. Petersburg 1901.
Frybes S., Literatura polska – literatura żydowska: współistnienie i wzajemne przenika-
nie, „Collectanea Theologica” 1996, nr 66/2, s. 27–37.
Hejmej A., Muzyczność dzieła literackiego, Wrocław 2000.
Jeziorkowska-Polakowska A., Pieśni zaklęte w dwa języki… O kołysankach polskich, ży-
dowskich i polsko-żydowskich (1864–1939), Lublin 2010.
Krzyżanowska A., Ostatnia podróż – czyli polska i francuska metaforyka śmierci, „Etno-
lingwistyka. Problemy Języka i Kultury” 1998, nr 9.
Kupczak J., Osobotwórcza rola rodziny w religii Starego Testamentu, „Horyzonty Po-
lityki” 2016, nr 7.
Literatura polsko-żydowska 1861–1918. Studia i szkice, red. Z. Kołodziejska-Smagała,
M. Antosik-Piela, Kraków 2018.
Łapot M., Żydowska opieka nad dzieckiem sierocym w Galicji w XIX i na początku
XX w. (do 1914 r.), „Prace Naukowe Akademii im. Jana Długosza w Częstocho-
wie: Pedagogika” 2004, z. XIII.
Międzywojenna poezja polsko-żydowska. Antologia, red. E. Prokop-Janiec, Kraków 1996.
Niewiara A., Piosenka – gatunek ewoluujący? [w:] Gatunki mowy i ich ewolucja, t. 2:
Tekst a gatunek, red. D. Ostaszewska, Katowice 2004.
Prokop-Janiec E., Pogranicze polsko-żydowskie. Topografie i teksty, Kraków 2013.
Rodzynki z migdałami. Antologia poezji ludowej Żydów polskich w przekładach Jerzego
Ficowskiego, red. J. Ficowski, Wrocław 1988.
Rotowska-Śpiewak S., Judaistyczne nagrobki jako egzemplifikacja tożsamości żydowskiej
– kulturowej i osobowościowej [w:] Pomiędzy tożsamością a obrazem, red. M. Mar-
kiewicz, A. Stronciwilk, P. Ziegler, Katowice 2016.
Skalny M., Kocoń M., Rodzina w procesie opuszczania gniazda przez dorastające
dzieci, „Pedagogika Rodziny” 2018, nr 8.
Słownik języka polskiego PWN, t. 1, red. nauk. M. Szymczak, Warszawa 2004.
Stefaniak B., Od lipowej kolebeczki do „kołyski na srebrnych nowiach” – uwagi o języku
kołysanki, „Pamiętnik Literacki” 2011, nr 102/1.
Kto, kogo i po co kołysze? Kołysanki rodzicielskie w kulturze polsko-żydowskiej… 113

Strus A., Funkcja obrazu w przekazie biblijnym: obraz winnicy w Iz 5, 1–7 i w Ewan-
gelii, „Studia Theologica Varsaviensia” 1977, nr 15/2.
Suska D., „Tacierzyństwo” jako leksykalny wykładnik nowego ojcostwa w świetle męskich
blogów rodzicielskich (refleksja lingwistyczno-kulturowa), „Rozprawy Komisji Ję-
zykowej ŁTN” 2016, t. LXII.
Wesołowski F., Zasady muzyki, Warszawa 1986.

PIOSENKA W SIECI MEDIÓW, PODMIOTÓW, DYSCYPLIN

You might also like