Sztuka - I - Filozofia r2004 t25 s21 45

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 26

Radosław Rabiański

Stanowisko Edmunda Husserla w


sporze: psychologizm -
antypsychologizm
Sztuka i Filozofia 25, 21-45

2004
I. Artykuły i rozprawy

Radosław Rabiański

STANOWISKO EDMUNDA HUSSERLA W SPORZE:


PSYCHOLOGIZM - ANTYPSYCHOLOGIZM

Refleksja nad stanowiskiem Edmunda Husserla w sporze, jaki toczy


się między psychologizmem i antypsychologizmem w logice i filozofii,
do dziś zachowuje aktualność i pozostaje znacząca dla naszych filozoficz­
nych rozeznán. Zapoznanie się ze spuścizną filozofa pod kątem sporu
psychologizmu z antypsychologizmem skłania mnie do wniosku, że jego
stanowisko - wbrew opinii wielu badaczy (zwłaszcza fenomenologów)
- nie jest całkiem jednoznaczne, a interpretacja jego poglądów na tę
sprawę napotyka rozmaite trudności. Niemniej jednak pewne jest, że
Husserl przeszedł ewolucję poglądów, która prowadziła od typowego dla
jego czasów psychologizmu do antypsychologizmu, a przełomowe zna­
czenie w tym względzie mają Badania logiczne1.
Husserl uzbrojony w oręż argumentów antypsychologizmu ontologicz-
nego, wyłożonych w Badaniach, zaczął jednak dążyć do nowego przeło­
mu, tym razem oznaczającego przeniesienie postawy antypsychologis-
tycznej na szerszy grunt koncepcji uprawiania filozofii w ogóle. Inaczej
mówiąc, antypsychologizm stał się dla niego punktem wyjścia dla kon­
cepcji uprawiania filozofii jako fenomenologii. Zgłaszane przez wcześ­
niejszych filozofów pretensje do naukowości pragnie teraz Husserl zni­
weczyć przez krytykę ich rzekomo naukowej metody, oraz proponując
radykalnie nową koncepcję filozofii jako ścisłej nauki. Dokonuje prze­
wrotu fenomenologicznego, który w swych istotnych założeniach ukierun­
kowany jest antynaturalistycznie i antypsychołogistycznie, z antypsycho­
logizmu czerpiąc jednocześnie swą m otywację i argumenty.
Jednakże, mimo zasadniczego kierunku jego filozofii, wpływ pa­
nującego w jego czasach naturalizm u (psychologizm u) sprawia, że
znajdujemy w jego pracach wiele kluczowych terminów o rodowodzie

1 E. Husserl, B ad a nia logiczne, t. 1, tłum. J. Sidorek, Com er, Toruń 1996.


22 Radosław Rabiański

psychologicznym. I chociaż występowanie w rozważaniach Husserla


terminów, wywodzących się z terminologii odnoszącej się do zjawisk
psychicznych, samo w sobie o niczym nie świadczy, to jednak gdy
połączymy to z innymi faktami, jak ten, że na początku swej filozoficznej
drogi sam uległ psychologizmowi, że przez długi czas posługiwał się
terminem „psychologia opisowa”, nawet gdy faktycznie już odżegnywał
się od psychologizmu, że proponuje odróżnienie „nowej” psychologii
i filozofii2 - dojdziemy do wniosku, że należy raz jeszcze, w nieuprze-
dzony sposób, zastanowić się nad w łaściw ą interpretacją poglądów
Husserla na psychologizm oraz radykalizmem tych poglądów.
Szczególną uwagę zwraca fakt, że deklarowany antypsychologizm
Husserla jest niczym innym wobec psychologii, pojmowanej naturalistycznie
jako jedna z nauk przyrodniczych, a czym innym wobec postulowanej przez
niego tworzonej od podstaw psychologii źródłowej, pojmowanej w duchu
fenomenologii. W odniesieniu do tej drugiej postawy filozofa posługujemy się
w tym artykule nieco może niezręczny terminem quasi-antypsychologizmu.
Artykuł składa się z dwóch części. Pierwsza zawiera przedstawienie
stanowiska Husserla w sporze: psychologizm - antypsychologizm w logice,
ukazując drogę wiodącą filozofa od psychologizmu ontologicznego do
poglądów antypsychologistycznych. Husserl ostatecznie zwalcza pierwszą
postać naturalizmu, jakim jest naturalizm idei, a tym samym naturalizm
w odniesieniu do wszelkich absolutnych ideałów i norm, utożsamiający prawa
logiki z „przyrodniczymi prawami” myślenia. Część dmga omawia stanowis­
ko Husserla w sporze: psychologizm - antypsychologizm na płaszczyźnie
samej koncepcji filozofii. Nie sposób bowiem zrozumieć jego poglądów bez
przemyślenia stanowiska zajmowanego przezeń wobec samej idei filozofii, jej
przedmiotu i punktu wyjścia. Rozważania w tej części skupiają się więc na
Husserlowskiej koncepcji filozofii i tym, co określam mianem fenomenologi­
cznego quasi-antypsychologizmu, który za centralne pojęcie filozofii uznaje
świadomość, jednocześnie radykalnie krytykując jej naturalistyczne ujęcie.

PRZEDM IOT SPORU


Przedmiot sporu pomiędzy psychologizmem i antypsychologizmem
można podzielić na co najmniej trzy - z historycznego punktu widzenia
- najistotniejsze nurty. Po pierwsze, spór dotyczy ufundowania logiki

2 K luczowa dla tej kwestii jest praca Husserla pt. F ilo zo fia ja k o ścisła nauka (1911),
wyd. poi. 1992.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze. 23

i matematyki w obrębie kwestii statusu pewnego rodzaju obiektów, takich


jak procesy i wytwory abstrakcji, psychologicznego charakteru zasad
logicznych oraz psychologicznego statusu i istoty liczb naturalnych. Po
drugie, metodologicznej kwestii psychologicznego charakteru wyjaśniania
problemów filozoficznych. Rozważa się tutaj, czy metody psychologii
mogą być fundamentem filozofii oraz czy na gruncie koncepcji filozoficz­
nych - w wyjaśnianiu pewnych zjawisk - należy stosować pojęcia za­
czerpnięte z psychologii. Po trzecie, przedmiotu filozofii, kwestii istnienia
autonomicznej dziedziny filozofii, czyli wyodrębnionej płaszczyzny roz­
ważań filozoficznych, która nie znajdowałaby oparcia w psychologii.
Stanowisko psychologizmu, po pierwsze, włącza logikę i matematykę
w obręb psychologii jako jej części, redukując przedmiot obu nauk do
zjawisk psychicznych (tzw. psychologizm ontologiczny). Po drugie, z jego
punktu widzenia jest uprawiana filozofia na sposób wzorowany na psycho­
logii, łącznie z redukowaniem terminów filozoficznych do terminów
psychologicznych. Po trzecie, redukuje przedm iot badań filozofii do
zjawisk psychicznych, odmawiając filozofii autonomii. Stanowisko rady­
kalnych antypsychologistów jest odmienne we wszystkich tych założe­
niach i tezach.

CZĘŚĆ PIERWSZA

PSYCHOLOGIZM A NAUKA W DRUGIEJ POŁOW IE XIX WIEKU


W drugiej połowie XIX w. w niemieckiej refleksji filozoficznej
obserwujemy niespotykane wcześniej w takiej skali poparcie dla psy-
chologistycznych interpretacji problem atyki filozoficznej. Pojawienie
się psychologizmu w Niemczech miało swoje źródło przede wszystkim
w wysokim statusie ówczesnych badań naukowych, głównie w rozwoju
nauk przyrodniczych, które jako kierunek badawczy - jak się wówczas
wydawało - zwyciężyły w rywalizacji nie tylko z idealistycznymi sys­
temami w filozofii niemieckiej, ale z filozofią w ogóle. Z pewnością
pozycja filozofii w pierwszej połowie wieku uległa znacznemu osła­
bieniu. Obniżenie jej rangi wywoływało po stronie filozofów reakcję
polegającą na podejmowaniu prób jej rehabilitacji w oczach naukowców,
poprzez deklaracje reform metodologicznych, zmierzających do upo­
dobnienia filozofii do nauk przyrodniczych. Te scjentystyczne i na-
turalistyczne tendencje w samej filozofii nie tyle jednak wzmacniały
autorytet środowisk filozoficznych, ile pogłębiały jeszcze nieufność
24 Radosław Rabiański

przyrodoznawców wobec odżegnywania się od niej samych filozofów.


Husserl doskonale rozumiał to niebezpieczeństwo.
Od wystąpienia Kanta było powszechnie przyjęte, że przedmioty
badania można poznawać na dwa sposoby: albo na drodze poznania
apriorycznego, albo za pomocą doświadczenia, czyli a posteriori. Nauki
przyrodnicze kierowały się w badaniach doświadczeniem, co oznaczało,
że za cel stawiały sobie wytłumaczenie zjawisk danych w tym właśnie
doświadczeniu, a ponadto, tłumacząc te zjawiska, czyniły to za pomocą
kategorii związku przyczynowego, metody eksperymentalnej (w zasadzie
trzymającej się w swej strukturze logicznej kanonów Milla) i rozumowań
indukcyjnych3.
Nauki przyrodnicze objęły zakresem badań zewnętrzny świat przy­
rody, z początku wyłączając z niego świat zjawisk wewnętrznych (psy­
chicznych). Panowało jednakow oż w nauce powszechne przekonanie, że
istnieją tylko dwa rodzaje bytu: to, co fizyczne, i to, co psychiczne.
W nastawieniu przyrodnika wszystko, co nie jest materialne, ewentualnie
nie jest elementem procesu odbywającego się w czasie i przestrzeni, po
prostu nie mogło być uważane za istniejące. Wszelkie istnienie sprowa­
dzono zatem do czasowo-przestrzennej i materialnej rzeczywistości. Ma­
terializm był wręcz oczywistością, za problematyczne uważano co naj­
wyżej to, na czym materialność (resp. fizyczność) polega.
Z drugiej strony, z punktu widzenia ówczesnej psychologii, wszystko
sprowadzało się do danych zmysłowych (wrażeń), cała zaś reszta życia
psychicznego była jakiegoś rodzaju odbiciem czy zachowanym obrazem
zmysłowym lub uczuciem. Jeśli więc o czymś, co nie jest materialne,
można było orzec, że istnieje, musiało to stanowić rodzaj konglomeratu
danych zmysłowych albo proces kojarzeniowy, operujący tymi danymi.
A w jaki sposób można uprawiać tak pojętą psychologię? M ożna po­
stępować tutaj wyłącznie empirycznie, posługując się przyrodniczymi
metodami poznawczym i4.
Wobec powszechnej krytyki apriorycznych konstrukcji filozoficznych
na rzecz doświadczenia, filozofia stanęła przed dylematem: albo nie
będzie miała podstaw autonomicznego istnienia, a co najwyżej będzie
systematyzować materiał dostarczony przez nauki przyrodnicze, albo też
powinna znaleźć dla siebie dziedzinę badań nieobjętą dotąd przez te

3 Por. R. Ingarden, „Z badań nad filozofią w spółczesn ą” (w:) D zieła filo zo ficzn e, t. VI,
Państw owe W ydaw nictw o N aukow e, W arszawa 1963, s. 272.
4 Ibidem, s. 276.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze. 25

nauki, posługując się wszelako rozumowaniem indukcyjnym, metodą


doświadczalną oraz przyczynowym tłumaczeniem faktów.
Filozofia w Niemczech wybrała tę drugą możliwość. Skoro coś nie
jest fizyczne, a jednak w jakiś sposób istnieje, musi zatem być psychiczne.
Jeśli zaś ktoś chce zostać filozofem, może jedynie uprawiać psychologię,
czy raczej psychologistyczną filozofię. Stąd wzmożone w drugiej połowie
XIX w. zainteresowanie psychologią, usiłowanie uczynienia z niej nauki
opartej na doświadczeniu, nauki tak samo ścisłej, jak pozostałe nauki
przyrodnicze, dzięki zastosowaniu pomiaru i metod statystycznych. Chcia­
no stworzyć pewien łącznik z przyrodoznawstwem: poszukiwano analo­
gicznych przedmiotów i traktowano je w analogiczny sposób. Stąd też
próba ujęcia „zjawisk psychicznych” w pewne ostateczne prawa, określone
w sposób ścisły, na podobieństwo tego, co nauki przyrodnicze uczyniły
ze „zjawiskami fizycznymi” 5.

PSYCHOLOGIZM ONTOLOGICZNY HUSSERLA


- FILOZOFIA ARYTM ETYKI
Pod koniec XIX w. było więc niepodlegającym dyskusji dogmatem,
że zagadnienia filozoficzne znajdują w psychologii swoje teoretyczne
oparcie i ostateczne uzasadnienie. W 1891 r. Husserl opublikował pierwszą
pracę pt. Filozofia arytmetyki. Ujawnił w niej skłonność do psychologizmu
ontologicznego. Jako matematyk zainteresował się przedmiotami mate­
matycznymi, ale uczynił to na sposób psychologii opisowej Franza Bren-
tana. Przedmioty matematyki, w szczególności arytmetyki, opisuje jako
twory i zjawiska psychiczne. Tak na przykład, pojęcie mnogości, istotne
dla rozumienia pojęcia liczby, ma mieć - zdaniem Husserla - podstawę
w psychicznym akcie łączenia w jednym przedstawieniu różnych treści
świadom ości6.
Wspomniana dysjunkcja: fizyczne-psychiczne doprowadziła do ogrom­
nego wzbogacenia sfery psychicznej. Dotąd bardzo zubożona przez kon­
centrowanie się wyłącznie na danych zm ysłowych i redukowaniu do nich
wszystkiego, co niematerialne, teraz została wzbogacona o rzeczy, których
związki z psychiką były wątpliwe. Psychiczny stał się cały obraz świata

5 Ibidem, s. 273.
6 Por. F. C opleston, H istoria filo zo fii, t. VII, tlum. J. M ożęcki, Instytut W ydawniczy
„Pax”, W arszawa 1995, s. 433, a także: R. Ingarden, W stęp do fe n o m e n o lo g ii H usserla,
tłum. A. Póltawski, P aństw ow e W ydaw nictw o N aukow e, W arszawa 1974.
26 Radosław Rabiański

zewnętrznego, a przede wszystkim pojęcia, sądy, teorie, czyli cała sfera


logiczna. W następstwie tego status bytów psychicznych zyskały również
przedmioty badań matematyki (liczby, figury geometryczne), które stały
się konglomeratami wyobrażeń, przypomnień i uczuć7.
Psychologia opisowa miała być dla Husserla, w duchu Brentana
i innych psychologistów, podstawową nauką filozoficzną. Wszystkie
dyscypliny filozoficzne (np. etyka, estetyka), ale również matematyka
i logika, miały być na niej oparte i traktowane psychologicznie. Zadaniem
psychologii było poszukiwanie dla nich ostatecznych podstaw w przeży­
ciach, które następnie należało dokładnie opisać.
W ynik psychologistycznego traktowania zagadnień filozoficznych
okazał się jednakże zupełnym przeciwieństwem tego, czego po nim
oczekiwano. Chciano oprzeć dociekania filozoficzne na absolutnie pewnej
i niepodważalnej podstawie, tak aby osiągnąć naukowe, niepodlegające
dyskusji rezultaty. Tymczasem wyniki uzyskane na gruncie tego stanowis­
ka doprowadziły do sceptycyzmu, subiektywizmu i relatywizmu. Zastoso­
wano bowiem poznanie nieodpowiednie dla tej kategorii przedmiotów.
Uzasadniano aprioryczne prawa matematyki i logiki na drodze psychologi-
czno-doświadczalnej, abstrahując od faktu, iż doświadczenie i indukcja nie
mogą uzyskać wartości poznawczej poznania apriorycznego8.
Filozofia arytmetyki miała być dziełem dwutomowym. Tom drugi
jednak nie ukazał się. Przyczyną tego była w dużej mierze opinia Gottloba
Fregego, również pracującego nad podstawowymi pojęciami arytmetyki,
który napisał recenzję negatywną pierwszego tomu. Przedmiotem jego
krytyki stał się przede wszystkim psychologizm Husserla w traktowaniu
tworów matematycznych. Krytyka wystarczyła, by Husserl nie powrócił
już do stanowiska psychologistycznego; była też asumptem do podjęcia
przez niego gruntownej refleksji nad podstawami nauk „idealnych”. Sama
jednak nie przysporzyła argumentów na rzecz antypsychologizmu w lo­
gice. Te były już wynalazkiem Husserla.

PRZEŁOM ANTYPSYCHOLOGISTYCZNY - BADANIA LOGICZNE


Następne lata badań przyniosły przełom w poglądach Edmunda Hus­
serla. W 1900 r. filozof opublikował pierwszy tom Badań logicznych,
który przyniósł zasadniczą krytykę psychologizmu w logice i matematyce

7 Por. R. Ingarden, „Z badań...”, s. 277.


8 Ibidem, s. 289.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze. 27

i ostateczne odrzucenie wyników uzyskanych w Filozofii arytmetyki.


Husserl stwierdza w swojej pracy kategorycznie, że logika nie daje się
sprowadzić do psychologii. Rzeczowa krytyka psychologizmu w logice
prowadzi go ostatecznie do idei czystej logiki jako nauki apriorycznej
o teorii naukowej, wykraczając daleko poza to, co uczynił w tym wzglę­
dzie Frege. Niewątpliwie tym, co przekonało go, iż zagadnienia logiczne
trzeba potraktować inaczej niż czyni to psychologizm, było dzieło Bern­
harda Bolzana Teoria nauki, zawierające analizę tworów logicznych,
pojęć, zdań, wniosków, teorii, bez poddawania ich psychologicznej czy
empirycznej analizie0.
Zdaniem Husserla, psychologizm opiera się na trzech zasadniczych
przesądach, z którymi kolejno się rozprawia:
Po pierwsze, Husserl odrzuca pogląd, jakoby normatywne prawa
poznania miały być uzasadniane na płaszczyźnie psychologii poznania10.
Odróżnia on prawa logiczne (logikę czystą) od normatywnych reguł
logiki praktycznej. Jego zdaniem, twierdzenia teoretyczne żadnej dzie­
dziny, w tym również logiki i matematyki, same w sobie nie stanowią
norm sądzenia logiki praktycznej, chociaż mogą służyć za podstawę
uzasadniania takich norm. „Prawa logiczne nie mówią ani o tym, jak
faktycznie myśli się (...), ani też, jak się myśleć powinno” 11, ponieważ
logika nie jest zbiorem przepisów. Husserl odrzuca również twierdzenie,
jakoby uwarunkowania psychologiczne kazały człowiekowi rozumować
według praw logiki: „żadne prawo psychologiczne nie nakłada sądzącemu
jarzm a praw logicznych” l2. Dziedzina czystej logiki w tym sensie znajduje
się na obszarze psychologii, jako że prawa logiczne uogólniają zależności,
które napotykamy w poszczególnych obserwacjach (np. psychologicz­
nych), rozpoznając w nich działanie idealnego prawa. Dotyczą zatem
wszelkich nauk, w tym również psychologii, narzucając swoje reguły, nie
zaś odwrotnie.
Po drugie, zgodnie ze stanowiskiem psychologizmu ontologicznego,
oddzielanie logiki od psychologii ma być czymś nienaturalnym, przed­
miotem logiki bowiem mają być jakoby byty psychiczne, takie jak przed­
stawienia, sądy, wnioski, dowody, prawda, prawdopodobieństwo itp.,
które mamy znać z dośw iadczenia13.

9 Por. R. Ingarden, W stęp do fe n o m e n o lo g ii H u sserla , op. cit., s. 2 0 -2 2 .


10 Por. E. Husserl, B a d ania logiczne, t. 1, op. cit., s. 157.
" Ibidem, s. 158.
12 Ibidem, s. 95.
Ibidem, s. 169.
28 Radosław Rabiański

W odpowiedzi na to Husserl wyodrębnia - na płaszczyźnie każdej


nauki - trzy rodzaje związków: (1) psychologiczny związek przeżyć, (2)
ontologiczny związek poznawanych rzeczy, które stanowią dziedzinę
przynależną określonej nauce, a także (3) logiczny związek prawd. Od­
powiada to potrójnej interpretacji zasady sprzeczności, której dokonał
Arystoteles, wyróżniając porządek psychologiczny, ontologiczny i logicz­
ny. Husserl przedstawia swoje argumenty również na przykładzie zasady
sprzeczności, zdecydowanie odrzucając interpretację psychologiczną, ak­
ceptując natomiast dwie pozostałe. Skupia się następnie na analizie związ­
ku logicznego, konstatując, iż wszelkie prawa oparte na tym związku
dotyczą związków rzeczy i związków prawd, nigdy zaś związków za­
chodzących między przeżyciam il4. O związku logicznym mówi, że: „Jest
idealną formą, ze względu na którą mówi się in specie o tej samej
prawdzie, o tym samym wniosku i dowodzie, o tej samej teorii i racjonal­
nej dyscyplinie - o tej samej i jednej, niezależnie od tego, kto «ją» może
pomyśleć” 15.
Wreszcie po trzecie, Husserl polemizuje z twierdzeniem, jakoby
wszelka prawda istniała tylko w sądach, a ściślej rzecz ujmując, w sądach
oczywistych, w których to mamy rozpoznawać prawdę. Ta „oczywistość”
miałaby „charakter psychiczny”, a skoro tak, to również prawa logiczne
miałyby mieć taki charakter, co uzasadniałoby metodę dążenia do prawdy
poprzez poszukiwanie psychologicznych warunków zaistnienia poczucia
oczywistości16.
Chociaż prawda jest aktualizowana w sądach, to jednak - zdaniem
Husserla - błędne jest umiejscawianie prawdy w sądzie. Wszelkie prawdy,
a prawdy czystej logiki w szczególności, należy umiejscowić w innym
„miejscu”, którym jest „odrębne królestwo prawdy”. My tylko żyjemy
w akcie poznania prawdy, wyrażając o niej sądy. Husserl oddala twier­
dzenie, jakoby prawa logiczne orzekały cokolwiek o warunkach oczywis­
tości, choć zgadza się, że oczywistość może wystąpić tylko tam, gdzie
mamy do czynienia z prawdą.
W antypsychologistycznym stanowisku Husserla, przedmiotem logiki
jest analiza pojęć i ustalanie wyraźnych różnic znaczeniowych między
wyrazami. Logika ma przede wszystkim ustalać czyste kategorie znacze­
niowe, czyste kategorie przedmiotowe i ich wzajemne relacje wyznaczane

14 Ibidem, s. 97.
15 Ibidem, s. 181.
16 Ibidem, s. 181-182.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze.. 29

przez odpowiednie prawa logiki. W dalszej kolejności bada łączliwość


pojęć, by na tej podstawie abstrahować prawa pozwalające stwierdzić:
zjednej strony, prawdziwość lub fałszywość znaczeń, z drugiej - istnienie
lub nieistnienie przedmiotów. Badanie logiczne ma więc na celu budo­
wanie teorii (logicznych) wyłącznie na podstawie samej formy kategorial-
nej po jęć17.
Husserl odnajduje więc dla czystej logiki autonomiczną dziedzinę
badań i prawd, uniezależniając ją od psychologii. Czysta logika - twierdzi
- j e s t nauką idealną, podobnie jak matematyka, lecz jej prawdy są swoiste
dla niej i nie można ich zredukować do żadnej innej dziedziny. Zachodzi
relacja odwrotna: chociaż prawdy logiki tworzą odrębną całość, to jednak
czysta logika - jako nauka o nauce - wymusza na prawdach innych nauk
podporządkowanie się jej regułom 18.
O ile więc logika czysta jest niezależna od psychologii i wszelkiej
nauki o faktach, to coś wręcz przeciwnego zachodzi w odniesieniu właśnie
do psychologii i nauk o faktach. Nie istnieje żadna tego rodzaju nauka
empiryczna, która byłaby wolna od ejdetycznych poznań logiki i tym
samym niezależna od czystej logiki jako nauki. Rozumie się bowiem
samo przez się, że nauka doświadczalna wszędzie tam, gdzie przeprowadza
uzasadnienie sądów, musi postępować zgodnie z formalnymi zasadami
czystej logiki.

CZĘŚĆ DRUGA

HUSSERLA IDEA FILOZOFII


W Badaniach logicznych Husserl rozprawił się ostatecznie z psycholo-
gizmem w logice. Jego interpretacja została przyjęta z wielkim zaintereso­
waniem i niemal powszechną akceptacją. Po wielu latach wyraził swoje
stanowisko również w kwestii psychologizmu na płaszczyźnie samej filozo­
fii, do której przygotowanie stanowić ma - jego zdaniem - właśnie logika.
Zgodnie z jego oświadczeniem, m ającym charakter programu filozo­
ficznego, które odnajdujemy w Poslowiu (1913) do angielskiego wydania
Idei czystej fenom enologii i fenom enologicznej filozofii, niemal od po­
czątku swojej działalności filozoficznej Husserl stawiał sobie za cel
urzeczywistnienie określonego pojęcia filozofii, jej określonej idei czy

17 Ibidem, s. 2 3 -2 7 , 67, 194.


18 Ibidem, s. 6 6 -6 7 .
зо Radosław Rabiański

ideału19. Idea ta ma charakter najpierwotniejszy, bowiem „od swego


pierwszego ścisłego sformułowania przez Platona leży u podstaw całej
naszej europejskiej filozofii i nauki oraz wyznacza im ich zadanie, któ­
rego nie powinny nigdy stracić z oczu” 20. Jaką filozofię Husserl ma
na myśli? Otóż w jego opinii, filozofia ma być nauką uniwersalną i ścis­
łą; ma się wywodzić z ostatecznych, najpierwotniejszych źródeł i pod­
staw wszelkiej wiedzy; powinna być „samoodpowiedzialna”, czyli ma
sama siebie uzasadniać, nie opierając się na niczym od niej pierwot­
niejszym. Filozofia m a być nauką „w sobie samej ugruntowaną” i ab­
solutnie samodzielną, a nawet - może z wyjątkiem logiki i matematyki
- jedyną samodzielną nauką, która wykrywa „fakty pierwotnie oczy­
wiste”. Nie może więc być budowana na podstawie nauk szczegółowych,
za to powinna znaleźć własne podstawy i jej wyłącznie przypadającą
w udziale dziedzinę badań21.
Husserl dobrze orientuje się w jem u współczesnych i historycznych
systemach i kierunkach filozoficznych. Nie odnajduje w nich jednakże
oparcia dla bliskiej mu idei filozofii22: „nie mieliśmy nigdy i nie mamy
tej jednej, autentycznej filozofii, która przecież, choćby tylko jako idea,
tkwi u podstaw wszystkich owych rzekomych filozofii. Do sensu tej
filozofii należy radykalizm uzasadniania, absolutna bezzałożeniowość,
przyjęcie metody doprowadzającej do ostatecznej podstawy przez od­
słonięcie tego pierwotnego założenia, które drogą badań filozoficznych
trzeba właśnie uczynić oczywistym, tzn. «założeniem wszystkich założeń»,
ostatecznym źródłem wszelkiej oczywistości” 23. Uświadomienie sobie
tych założeń - twierdzi ostatecznie Husserl - prowadzi do stworzenia
kompletnej nauki, „pierwszej” filozofii, która traktowałaby o początku
wszelkiej naukowości i z której wyrastałyby wszystkie dyscypliny filo­
zoficzne i nauki.
Husserlowi chodzi więc o: 1) dopracowanie się takiej filozofii, która
stanowiłaby dziedzinę wiedzy różną od dziedziny nauk szczegółowych,
stanowiąc rezultat analiz i opisów swoistego przedmiotu badań filozo­

19 Por. J. S zew czyk, O fe n o m e n o lo g ii E dm unda H usserla, K olegium O tryckie, War­


szaw a 1987, s. 15—16.
20 Ibidem, s. 16.
21 Ibidem, s. 16-17.
22 W pracy F ilozofia ja k o śc isła nauka, op. cit., s. 10, zauważa: „W szystko bez wyjątku
jest w niej [dotychczasowej filozofii] sporne, każde stanow isko jest sprawą indywidualnego
przekonania, w łaściw ego danej szkole ujęcia, punktu w idzenia”.
21 Ibidem, s. 18.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze.. 31

ficznych, który byłby jej jedyną, prawomocną, pierwszą podstawą, a za­


razem wyłącznym polem jej badań; 2) ten wyodrębniony przedmiot
badań filozoficznych, wyznaczałby jej sw oistą metodę poznawczego
postępowania.
Niezrozumienie tak pojętego ideału filozofii prowadzi do „błędu
naturalizmu”, czyli redukowania wszelkiej naukowości i wszelkiej filozofii
do postaci przyrodoznawstwa24. Z „błędu naturalizmu” wynika właściwie
bezpośrednio „błąd psychologizmu” (jako jego postać szczególna), ale
z taką konkluzją Husserl nie może się jednak w pełni zgodzić.
Jego zdaniem, uznawany przez wielu uczonych ideał ścisłości nauk
przyrodniczych nie jest ideałem uniwersalnym wszelkiej naukowości, bo:
„Żadne prawo przyrody nie da się poznać a priori (...). Jedyną drogą
uzasadnienia i uprawomocnienia jest indukcja z poszczególnych faktów
doświadczenia. Indukcja jednakże nie uzasadnia obowiązywania prawa,
lecz tylko bardziej albo mniej wysokie prawdopodobieństwo tego obo­
wiązywania (...). W przeciwieństwie do tego nic nie wydaje się być
przyjęte bardziej powszechnie, jak to, że wszystkie prawa «czysto logicz­
ne» obowiązują a priori. Nie przez indukcję, lecz przez apodyktyczną
oczywistość znajdują uzasadnienie i uprawomocnienie” 25. Husserl jest
zdania, że filozofia powinna właśnie podążać za logiką, czy też za ideałem
nauk apriorycznych w ogóle.
Zachodzi prosta, nieprzekraczalna różnica pomiędzy naukami idealny­
mi (apriorycznymi) a naukami realnymi (empirycznymi). Czyste nauki
związane z istotą, takie jak: czysta logika, czysta matematyka, ale również
czysta teoria czasu i przestrzeni, kinematyka itd., są - zdaniem Husserla
- we wszystkich swych krokach wolne od uznawania w bycie faktów, albo,
co jest równoważne, w nich żadne doświadczenie jako doświadczenie - tj.
jako świadomość chwytająca rzeczywistość (istnienie), uznająca ją - nie
może przejąć funkcji uzasadnienia26. Całkiem inaczej badacz przyrody: ten
obserwuje i eksperymentuje, ustalając dane w doświadczeniu istnienie
rzeczy i zjawisk. Doświadczenie służy mu jako uzasadnienie, którego nie
sposób zastąpić samym wyobrażeniem, jak w wypadku nauk idealnych.
Tak więc, wszystkie wymienione względy każą filozofii pójść tropem
nauk idealnych (apriorycznych), chociaż - ze względu na przedmiot, jak

24 Ibidem, s. 19-20.
25 E. Husserl, B ada n ia logiczne, 1 .1, op. cit., s. 6 9 -7 0 .
26 Por. E. Husserl, Idee czystej fen o m en o lo g ii i fen o m en o lo g iczn ej fd o z o fii, tłum.
D. Gierulanka, Państw owe W ydaw nictw o N aukow e, W arszawa 1 9 6 7-1 97 4, s. 3 3 -3 5 .
32 Radosław Rabiański

i metody - filozofia musi znaleźć sobie swoją własną, odrębną dziedzinę


badań i swoje własne metody, nie wchodząc w kolizję z naukami realnymi
(przyrodniczymi), a wręcz przeciwnie, dostarczając im ostatecznego epi-
stemologicznego uprawomocnienia, i to poprzez ten sam wywód, który
funduje również autonomiczny obszar badań filozoficznych.

PUNKT W YJŚCIA REFLEKSJI FILOZOFICZNEJ


- ZAGADKA TRANSCENDENCJI
W Ideach fenom enologii Husserl po raz pierwszy publicznie wypo­
wiedział myśli, które określą całą jego późniejszą działalność jako feno­
menologa. Inspirowany kartezjańską ideą filozofii jako nauki absolutnie
ścisłej, ugruntowanej w samej sobie i uniwersalnej, próbuje przeprowadzić
analizę, dzięki której mógłby dokonać pierwszego urzeczywistnienia
nauki filozoficznej - „pierwszej filozofii”. Przygotowuje grunt dla okreś­
lenia autonomicznego obszaru badań filozofii oraz adekwatnej dla tych
badań metody. Tym, co prowadzi filozofię Husserla na nowe tory, jest
analiza poznania, a raczej jego gruntowna krytyka.
Otóż - zdaniem Husserla - w naturalnej postawie nauk przyrod­
niczych nie zajmujemy się, i nie możemy się zajmować, krytyką po­
znania. W postawie poznawczej im właściwej jesteśmy zwróceni ku
rzeczom: rzeczy są nam każdorazowo dane, i choć dane są na różne
sposoby, zależnie od źródła i rodzaju poznania, to jednak owo „danie”
rozumie się samo przez się i nie budzi ono niczyich wątpliwości. Husserl
pragnie skontrastować tę naturalną postawę myślową, typową dla przy­
rodoznawstwa, z postawą filozoficzną, od której oczekuje - zgodnie
z wielowiekową tradycją filozoficzną, ale tym razem w sposób osobliwie
radykalny - refleksji nad stosunkiem poznania do przedm iotu27.
Sama możliwość poznania jest dla myślenia naturalnego zrozumiała:
„Wykazując nieskończoną ilość razy swą płodność, postępując w coraz
to nowych naukach od odkrycia do odkrycia, myślenie naturalne nie ma
żadnego powodu, by w ogóle stawiać pytanie o możliwość poznania” 28.
Poznanie, tak jak wszystko, co zachodzi w świecie, staje się dla przyrodo­
znawstwa (psychologia poznania) pewnym problemem, będąc obiektem
badań naturalnych. Poznanie jest faktem przyrodniczym, psychologicz­

27 Por. E. Husserl, Idea fen o m en o lo g ii. P ię ć w y kła d ó w , tłum. J. Sidorek, Państw owe
W ydawnictw o N aukow e, W arszawa 1990, s. 26.
28 Ibidem, s. 28.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze. 33

nym, a mianowicie: przeżyciem pewnych poznających istot organicznych.


Tak jak każdy inny fakt psychologiczny można je opisywać z wielu
różnych punktów widzenia oraz analizować pod względem stosunków
genetycznych. Zrozumiała jest więc sama możliwość poznania, że po­
znanie naturalne jest możliwe: „Nikt przy zdrowych zmysłach - konstatuje
Husserl - nie będzie wątpił w istnienie świata, a sceptyk swym praktycz­
nym postępowaniem sam sobie zadaje kłam” 29.
Jednak wszelkie poznanie naturalne, naukowe i przednaukowe jest
poznaniem transcendentnie obiektywizującym. Uznaje ono obiekty za
istniejące, pretendując zarazem do poznawczego utrafiania stanów rzeczy,
które nie są w nim dane w prawdziwym sensie, to jest: nie są mu
- mówiąc językiem Husserla - immanentne. Jeśli się zastanowimy, co
jest najbardziej zagadkowe i co stawia największe trudności przed refleksją
filozoficzną nad możliwością poznania, okaże się, że to właśnie jego
transcendencja, to jest: korelacja pomiędzy przeżyciem poznawczym,
znaczeniem i przedmiotem. Poznanie we wszystkich swoich postaciach
jest przeżyciem psychicznym, tzn. jest poznaniem poznającego podmiotu
poznawanych przedmiotów. Husserlowi nasuwa się jednak pytanie, w jaki
sposób możemy zyskać pewność co do zgodność poznania z poznawanym
obiektem; w jaki sposób może ono wykroczyć poza siebie i poznać
obiekt poznawania. „Skąd ja, poznający, wiem i skąd mogę w sposób
wiarygodny wiedzieć - pyta filozof - że istnieją nie tylko moje przeżycia,
owe akty poznawcze, ale również i to, co one poznają, że w ogóle jest
coś, co jako obiekt można by przeciwstawić poznaniu?” 30.
Czy więc poznającemu podmiotowi dane są naprawdę jedynie feno­
meny i nigdy nie wykracza on poza swoje przeżycia, prawomocnie
twierdząc, że wszystko, co nim nie jest, jest tylko fenomenem - stając
tym samym na stanowisku solipsyzmu? Sam fenomen poznania (byt
cogitatio) - w opinii Husserla - nie ulega kwestii i wolny jest od zagadki
transcendencji. Cogitationes założone są już w punkcie wyjścia problemu
poznania, gdyż pytanie o możliwość przenikania do poznania tego, co
transcendentne, straciłoby sens, gdyby zrezygnować nie tylko z tego,
co transcendentne, ale i z samego poznania. Dla Husserla jest jasne, że
cogitationes stanowią sferę absolutnych immanentnych podmiotom da­
nych, zatem w oglądaniu czystego fenomenu przedmiot nie może być
poza poznaniem (świadomością), a co więcej, dany jest w nim w sposób

29 Ibidem, s. 48.
3(1 Ibidem, s. 30.
34 Radosław Rabiański

absolutnej samoprezentacji czegoś, co jest oglądane w sposób czysty


i nieuwikłany.
Roztrząsanie zagadnienia poznania i jego prawomocności zbliża
Husserla stopniowo do wyodrębnienia autonomicznej dziedziny badań
filozofii, dziedziny poza psychologią i poza przyrodoznawstwem (co nie
znaczy: w sprzeczności z nimi!). Powinna być ona w pierwszym rzędzie
teorią poznania (jak się w końcu okaże: w tym również teorią samej
fenomenologii, będącą swoistą „dyscypliną pierwszą” w ramach teorii
poznania). Zadanie teorii poznania powinno mieć zaś przede wszystkim
charakter krytyczny. Piętnując m etafizyczne sprzeczności, w jakie popada
naturalna refleksja nad korelacją poznania i jego przedmiotu, jego sensu
i obiektu, obalając teorie sceptyczne dotyczące istoty poznania, teoria
poznania pozwala uniknąć „naiwnego obiektywizmu”, przejawiającego
się w materializmie, spirytualizmie, dualizmie, psychomonizmie, pozyty­
wizmie i innych postaciach metafizyki (lub połowicznej i niekonsekwen­
tnej antymetafizyki).
Realizując te zadania, teoria poznania staje się zdolna do krytyki
poznania naturalnego na obszarze całego przyrodoznawstwa. Umożliwia
tym samym ostateczną interpretację rezultatów nauk naturalnych w od­
niesieniu do istniejącego bytu. Ponadto refleksja teoriopoznawcza oddziela
nauki naturalne od filozofii, ujawniając, że te pierwsze nie są ostatecznymi
naukami o bycie. W skazuje tym samym na potrzebę takiej nauki - me­
tafizyki. Nauka o bycie, o tym, co istnieje w sensie absolutnym, jest
konieczna, wyrastając z krytycznej postawy teorii poznania wobec poz­
nania naturalnego31.
Abstrahując na razie od metafizycznych zamierzeń krytyki poznania
i utrzymując jej zadanie, polegające na rozjaśnieniu istoty i przedmiotu
poznania, Husserl buduje swoją filozofię fenomenologiczną - fenomeno­
logię poznania i przedmiotu poznania, tworząc zrąb filozofii w ogóle.

PROGRAM FENOM ENOLOGII


Żadne wątpienie ani odrzucanie danych naturalnego świata nic nie
zmienia w „generalnej tezie naturalnego nastawienia”. Owa teza, mocą
której otaczający świat jest nie tylko ogólnie uświadamiany, ale uświa­
damiany jako istniejąca rzeczywistość, nie polega na jakim ś osobnym

-11 Ibidem, s. 3 2 -3 3 . Por. także: E. Husserl, K ryzys n a u k eu ro p ejskich i fen om en olog ia


tran scen d en talna, tłum. S. W alczew ska, Kraków 1987, s. 2 2 -2 5 .
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze.. 35

akcie czy artykułowanym sądzie o istnieniu; utrzymuje się ona przez cały
okres trwania naturalnego przytomnego życia32. Husserl - na terenie
teorii fenomenologicznej (i tylko w jej granicach!) - pragnie radykalnie
zmienić to nastawienie, jednak przede wszystkim chodzi mu o to, by nas
przekonać o zasadniczej możliwości takiej zmiany oraz o konieczności
dokonania prowadzącej do niej operacji, jeśli tylko wiedza miałaby uzys­
kać raz na zawsze ostateczne uprawomocnienie pod względem swych
roszczeń do pewności i prawdy. Temu ma właśnie służyć program
fenom enologii33.
Naczelna zasada poznawcza Husserla, zwana przez niego zasadą
wszystkich zasad, ma sens następujący: nie ma wiedzy bez doświad­
czenia, wszystko musi być zeń wydobyte, rozwinięte i ostatecznie przez
nie uzasadnione; bezpośrednie doświadczenie jest jedyną i ostateczną
instancją wiarygodności poznania. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że
Husserl po prostu przyjmuje zasadniczą tezę psychologizmu i przyrodo­
znawstwa, a mianowicie obowiązującą w nich naczelną zasadę empiryzmu
ufundowanego na przekonaniu, że doświadczenie jest podstawowym
rodzajem wszelkiego poznania.
Jednak przez doświadczenie Husserl rozumie coś innego, a raczej
coś więcej niż typowe czynności empiryka. Dla klasycznego psycho­
logizmu doświadczenie to przede wszystkim doświadczenie zmysłowe,
zewnętrzne, tj. widzenie, słyszenie itp., do którego co najwyżej można
dodać doświadczenie wewnętrzne, refleksję, introspekcję. Husserl sądzi,
że całe doświadczenie bezpośrednie, a w szczególności doświadczenie
zmysłowe, jest tylko początkiem, od którego w naukach naturalnych
przechodzi się od razu do formułowania sądów o przedmiotach, przy
czym nie zwraca się już uwagi na „pełną obecność” tego, co się pojawia,
ani na sposób tego zjawiania się. Skupiamy się na pewnych momentach
tego, co dane, momentach, które w istocie swojej zmienne, zostają arbit­
ralnie ustalone za sprawą sposobu doświadczania. W ten sposób buduje
się jedną naukę naturalną na drugiej: teorię poznania na psychologii.
Filozofia - twierdzi Husserl - powinna być usytuowana w nowym
wymiarze: potrzebuje nowego punktu wyjścia i całkowicie nowej metody
z inaczej pojmowanym doświadczeniem, odróżniającym ją od każdej
nauki naturalnej. Dlatego też filozofia fenomenologiczna, podejmując

32 Por. E. Husserl, Idee czystej fe n o m e n o lo g ii..., op. cit., s. 9 4 -9 5 .


33 P ojęcie fenom enologii pojaw iło się po raz pierw szy w pracy Husserla pt. K ryzys
nauk eu rop ejskich ..., op. cit.
36 Radosław Rabiański

krytykę poznania, musi pomijać wszelką pracę dokonaną w naukach


naturalnych i nie wolno jej czynić z nich żadnego użytku. Fenomenologia
oznacza „pewną metodę i postawę myślową, specyficznie filozoficzną
postawę myślową i specyficznie filozoficzną metodę” 34. Tak rozumiana
metoda filozoficzna prowadzi nas również do nowego przedmiotu badań,
jakim jest sfera czystej świadomości (cogitatio), zrywając z rozumieniem
poznania jako faktu wyłącznie psychologicznego.

REDUKCJA FENOM ENOLOGICZNA JAKO METODA FILOZOFII


M etodą filozoficzną, jaką wprowadza Husserl do filozofii, jest re­
dukcja fenomenologiczna. M etoda ta polega przede wszystkim na uchy­
leniu działania (co nie znaczy: zaprzeczenia!) „generalnej tezy naturalnego
nastawienia”: istnieje świat złożony z rzeczy niezależnych od naszych
aktów świadomościowych. Ujmujemy „w nawias” absolutnie wszystko,
co teza ta sobą obejmuje lub zakłada. Zawieszamy sąd (epoche) o całym
naturalnym świecie, który jednak stale jest i będzie dla nas obecny jako
świadomościowa rzeczywistość. Czyniąc to, nie negujemy go, nie powąt­
piewamy o jego istnieniu. Wszystko, czego dokonujemy, to powstrzymy­
wanie się przed wydawaniem sądów o przestrzenno-czasowym bycie.
Wyłączamy zatem wszystkie nauki odnoszące się do tego naturalnego
świata, w szczególności zaś psychologię, bez względu na to, jak pewne
są dla nas i jak bardzo je aprobujemy. Nie myślimy przy tym, by wysuwać
przeciw nim choćby najmniejsze zarzuty. Po prostu nie przyswajamy
sobie ani jednego z twierdzeń należących do nich, choćby było najzupeł­
niej oczywiste. Mamy prawo je przyjąć dopiero wtedy, gdy zaopatrzymy
je w „nawias” i przestaniemy rozumieć jako prawdy „o świecie obiek­
tywnym” 35.
Wyłączając z pola widzenia filozofii indywidualne przedmioty świata
naturalnego, Husserl usiłuje wyłączyć również transcendensy innego
rodzaju. Przede wszystkim szereg przedmiotów ogólnych. Także one
- zdaniem Husserla - są w pewien sposób transcendentne w stosunku do
czystej świadomości: ich również nie można w niej znaleźć. Nie można
jednak wyłączyć wszystkich transcendensów. Gdyby tak się stało, mieli­
byśmy wprawdzie czystą świadomość, ale nie moglibyśmy uprawiać
nauki o czystej świadomości, gdyż pozbawilibyśmy siebie wszelkich do

14 E. Husserl, Idea fe n o m e n o lo g ii, op. cit., s. 34.


35 Por. E. Husserl, Id ee czystej fen o m en o lo g ii..., op. cit., s. 9 9 -1 0 0 .
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze. 37

tego narzędzi36. Husserl jest przekonany, że - dla celów nauki - do


każdej dziedziny bytowej należy dołączyć pewne sfery istotowe; nie jako
dziedziny badania, ale jako źródła wiedzy pewnej, do których badacz
danej dziedziny zawsze może się zwrócić. Chodzi przede wszystkim
o możliwość powoływania się na wyniki czystej logiki. Tłumaczy to tym,
że cokolwiek obowiązuje formalnie dla przedmiotów w ogóle (własności,
stany w ogóle), to musi też obowiązywać dla dowolnej dziedziny wiedzy.
Co formalna logika ustala, to powinno obowiązywać każdego specjalistę,
w tym także fenomenologa. Każde czyste przeżycie w sensie fenomeno­
logicznym podpada więc pod najszerszy logicznie sens przedmiotu. Nie
można zatem - jak sądzi Husserl - wyłączyć formalnej logiki z zakresu
narzędzi fenomenologii. Twierdzeniami logicznymi, na które mogłaby
się powoływać, są wyłącznie aksjomaty logiczne, jak zasada sprzeczności.
Poza tym fenomenologia powinna być zasadniczo niezależna od wszyst­
kich dyscyplin, w tym także od dużej części logiki form alnej37.
Redukcja jest procesem uzyskiwania dostępu poznawczego do świata
czystej podmiotowości. Świat przedmiotowy zostaje zredukowany do
swego fenomenu, subiektywnego wymiaru rzeczywistości, czyli trans­
cendentnej podmiotowości, jedności podmiotu i przedmiotu - a wszystko
za sprawą intuicyjnej ciągłości świadomości. Trzeba przy tym wystrzegać
się pomieszania czystej podmiotowości, czystego fenomenu z fenomenem
psychologicznym, czyli obiektem psychologii przyrodniczej. Człowiek,
spoglądając na spostrzeżenie, które właśnie przeżywa, natychmiast ma
tendencję do postrzegania go w odniesieniu do własnego Ja, widzi je jako
własne przeżycie, własny akt i własny stan, co włącza go w czas obiek­
tywny. Spostrzeżenie i w ogóle wszelkie procesy świadomościowe (co­
gitatio) tak postrzegane są faktami psychologicznymi. Jest to więc feno­
men w sensie nauki przyrodniczej, psychologii. Ale spostrzegając, czło­
wiek może spojrzeć na to również w sposób czysto poglądowy, abstrahując
od własnego Ja. Tak ujęte i tak ograniczone spostrzeżenie ma już charakter
absolutny i nie zawiera żadnej transcendencji. Jest dane jako czysty
fenomen w sensie fenomenologii, nie zaś psychologii.
Zatem każdemu przeżyciu psychicznemu odpowiada na drodze re­
dukcji fenomenologicznej czysty fenomen (eidos), ukazujący swą im-
manentną istotę jako daną absolutną (to, co dane i tylko dane; to, co
zjawione „we własnej osobie” wzięte jako takie, czyli w granicach

36 Ibidem, s. 189-190.
37 Ibidem, s. 190-191.
38 Radosław Rabiański

swego prezentowania się). W tym momencie wszelkie uznanie rzeczywi­


stości niezawartej w czystym fenomenie zostaje zawieszone, a nawet
znika z pola widzenia: jest tylko eidos i jego bezpośrednie danie (samo-
prezentacja).
Z chwilą uczynienia czystych fenomenów obiektem badań, nie znaj­
dujemy się już na terenie psychologii, pewnej naturalnej i transcendentnie
obiektywizującej nauki; przedmiotem badań nie są już więc fenomeny
psychiczne38. Dzięki redukcji fenomenologicznej opuszczamy naturalne
(a tym samym: psychologiczne) nastawienie, które uniemożliwiało nam
spostrzeganie czegoś innego niż naturalny świat, w jego samooczywistej
obiektywności. Husserl wyjaśnia, dlaczego „świat fenomenologiczny”
i przyporządkowana mu nowa nauka (filozofia fenomenologiczna) musiały
pozostawać dotąd nieznane, a nawet nieprzeczuwane. Jego zdaniem, było
tak, dopóki nie poznaliśmy możliwości nastawienia fenomenologicznego
i dopóki nie została wykształcona metoda doprowadzania do źródłowego,
naocznego ujmowania przedm iotów39. Nie jest ona w całości wynalazkiem
samego Husserla. Jej odkrywanie było żmudnym procesem, rozpoczętym
w M edytacjach Kartezjusza, kontynuowanym (niezbyt wprawdzie szczęś­
liwie) przez Kanta, a potem podjętym przez „psychologię opisową”
Brentana i wreszcie konsekwentnie wykonanym przez samego Husserla40.
Wyłączenie tego, co fizyczne (zewnętrzne), i tego, co psychiczne
(wewnętrzne), jest środkiem metodycznym, który umożliwia skierowanie
spojrzenia na transcendentalnie czystą świadomość. W ten sposób wyłącza
się też wszystkie nauki przyrodnicze i humanistyczne, wszystko, co jest
wynikiem nastawienia naturalnego. „Naszym celem - twierdzi Husserl
- jest uzyskanie nowej, w swej swoistości dotychczas nie odgraniczonej
od innych, dziedziny bytowej, która - jak każda prawdziwa dziedzina
- jest dziedziną bytu indywidualnego” 41. Świadomie przeprowadzona
epoche okazuje się niezbędna do udostępnienia dziedziny czystej świa­
domości (do redukcji transcendentalnej), a z nią całej dziedziny feno­
menologicznej. Tak więc do czystej świadomości, czystego „Ja” do­
chodzimy, wychodząc od tej tutaj, konkretnej, naszej świadomości, tych
przeżyć, jakie są nam dane w naturalnym nastawieniu psychologicznym,
jakkolwiek dokonując ich redukcyjnej modyfikacji. Świadomość, czysta

38 Por. E. Husserl, Id ea fen o m en o lo g ii, op. cit., s. 5 5 -5 6 .


yi Por. Idem, Idee czystej fen o m en o lo g ii..., op. cit., s. 104.
40 Por. Idem, „M edytacje Kartezjusza” , tłum. J. Hartman (w :) R. D escartes, M edytacje
o filo z o fii p ierw szej, „Aureus”, Kraków 2003.
41 Ibidem, s. 102.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze. 39

świadomość, posiada sobie właściwy byt, którego w jego absolutnej,


właściwej mu istocie nie dotyka fenomenologiczne wyłączenie. W ten
sposób świadomość staje się „fenomenologicznym residuum”, swoistą
dla filozofii - jak ją rozumie Husserl - dziedziną bytową, polem badań
i przedmiotem nowego rodzaju nauki - fenomenologii. Redukcja feno­
menologiczna, ejdetyczna, prowadzi nas więc wprost ku odkryciu sfery
bytowej, mającej strukturę podm iotowania (strukturę egologiczną - Ja),
w której ostatecznie konstytuuje się wszelki sens przedmiotowy, a więc
do odkrycia ja transcendentalnego, będącego warunkiem „ja” empirycz­
nego. Inaczej mówiąc, redukcja fenomenologiczna prowadzi nas do re­
dukcji transcendentalnej. Jest to „droga do idealizmu transcendentalnego
przez psychologię”.
Ale powróćmy na poziom redukcji ejdetycznej. Co można zrobić
z tak wyodrębnioną rzeczywistością? Husserl proponuje tu analizę is-
totową, która ma polegać na badaniu ogólnych stanów rzeczy, pojawia­
jących się w bezpośredniej intuicji. Cale badanie ma charakter aprioryczny,
zgodny z ideałem nauk apriorycznych. Nie chodzi jednak o aprioryzm
w sensie dedukcji logicznej czy matematycznej. Od obiektywizujących
nauk apriorycznych odróżnia je metoda i cel. Analiza fenomenologiczna
na tym etapie badania polega na rozjaśnianiu i określaniu w oglądzie
sensu. Fenomenologia „porównuje, rozróżnia, łączy, wyznacza odniesienia,
dzieli na części albo wyodrębnia momenty” 42. Wszystko to robi w czystym
oglądaniu, nie przeprowadzając żadnych wyjaśnień czy analiz w sensie
teorii dedukcyjnej. Mamy więc do czynienia z nauką w zupełnie innym
sensie niż w przypadku psychologii, z całkiem innymi zadaniami i me­
todami. Jest to metoda specyficznie filozoficzna, w tej mierze, w jakiej
należy do krytyki poznania. W szystko zaś, co obok krytyki poznania nosi
jeszcze miano filozofii, to m etafizyka w najszerszym sensie.

ŚWIADOMOŚĆ INTENCJONALNA JAKO PRZEDM IOT FILOZOFII


Za sprawą redukcji fenomenologicznej Husserl rzuca światło na
przedm iot fenomenologii, który dotąd uchodził uwadze filozofów.
Przedmiot filozofii ustanowiony zostaje podobnie jak obiekty badawcze
w naukach naturalnych, ale jednak nie jako byt w czasowo-przestrzen-
nym świecie, lecz jako absolutne dane uchwycone w czysto imma-
nentnym oglądaniu. Dzięki temu możemy uchw ycić różnicę między

42 E. Husserl, Idea fe n o m e n o lo g ii, op. cit., s. 7 0 -7 1 .


40 Radosław Rabiański

quasi-prezentacją obiektów transcendentnych, a absolutną prezentacją


samego fenom enu43.
Przy takim rozstrzygnięciu problemu przedmiotu filozofii, które za
ów przedmiot uznaje świadomość i jej zawartość, filozofia zostaje okreś­
lona przez Husserla jednoznacznie jako zdobywanie samoświadomości
czy samowiedzy; oznacza to, pomimo pewnej awersji Husserla do autora
Fenomenologii ducha, pewien warunkowy akces do rodzimej tradycji
idealizmu. Fenomenologiczna filozofia - powie bowiem Husserl - jest
pomyślana „jako najbardziej uniwersalne i konsekwentne przeprowadzenie
idei samopoznania, które nie tylko jest praźródłem wszelkiego praw­
dziwego poznania, ale także zawiera w sobie wszelkie prawdziwe poz­
nanie” 44. Filozof, który chce poważnie zajmować się filozofią, jest więc
kimś „zastanawiającym się nad samym sobą”. Uprawianie filozofii jest
zatem rodzajem zapytywania o samą podmiotowość świadomości w czys­
tym zwróceniu się do wewnątrz, ku im m anencji45.
Nie można jednak posunąć się naprzód w zrozumieniu przedmiotu
fenomenologii Husserla, zrozumieniu tego, jak taki obszar rzeczywistości
może istnieć, bez przybliżenia tego, co filozof rozumiał przez intenc-
jonalność świadomości. Jak zauważa Husserl w Ideach, podstawowym
zagadnieniem, jakim zajmuje się fenomenologia, jest intencjonalność
świadomości. Intencjonalność wyraża podstawową własność świadomości
i tym samym fenomenologia musi zacząć właśnie od niej46. Pojęcie
intencjonalności umożliwia Husserlowi przede wszystkim ostateczne roz­
wiązanie problemu transcendencji, który stanowił dla niego kluczowy,
wyjściowy problem krytyki poznania i w ogóle całej filozofii. Zasadniczą
rolę w takim ujęciu świadomości odgrywa radykalne przeciwstawienie
przez Husserla świadomości - przedmiotowości. Dokonuje tego poprzez
wprowadzenie pojęć „tego, co realne” oraz „tego, co irrealne”. Fenomeny,
a zatem postaci świadomości, zostają scharakteryzowane przez Husserla
jako irrealne, czyli umieszczone poza wszelkim włączeniem w rzeczywisty
świat. Wszystko, co realne, stapia się w jedność świata, tymczasem

43 Ibidem, s. 56.
44 E. H usserl, M edytacje ka rtezja ń skie, tlum. A. W ajs, Państw ow e W ydawnictw o
Naukow e, W arszawa 1982, s. 193.
45 W K ryzysie n a u k eu ro p ejskich , ostatniej w iększej pracy Husserla, jaka ukazała się
za jego życia, autor m ów i o nam yśle nad sam ym sobą, „od wewnątrz”, nad źródłowym
sensem pojęć przejętych przez niego z tradycji, o nam yśle nie przez badanie transcendentnej
rzeczyw istości historycznej, ale przez w ysiłek uchw ycenia pierwotnego sensu tych pojęć.
46 E. Husserl, Idee czystej fe n o m e n o lo g ii..., op. cit., s. 504.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze. 41

świadomość intencjonalna nie jest jego częścią, nie współtworzy material­


nej przestrzenności. Pomimo tego, że świadomość nie wchodzi w związki
przyczynowe i strukturalne ze światem przedmiotowym, że go nie współ-
konstytuuje, dzięki intencjonalności potrafi się w niego w jakiś sposób
włączać.
Dzieje się tak, ponieważ świadomość i przedmiotowość są powiązane
w jedną noetyczno-noematyczną całość w poszczególnych psychofizycz­
nych jednostkach, ludzkich monadach. Mimo tego splecenia z realnym
światem, które dokonuje się poprzez ciało podmiotu, świadomość nie
zatraca się w świecie, ale posiada swoją własną istotę, którą badać
i zgłębiać może tylko fenomenologia. Szerszych wyjaśnień w tym wzglę­
dzie dostarczają, jak wiadomo, Medytacje kartezjańskie.

FENOM ENOLOGIA, CZYLI


QUASI-ANTYPSYCHOLOGIZM W FILOZOFII
Jak się przekonaliśmy, psychologia jako nauka przyrodnicza o faktach
w ogóle nie nadaje się do tego, by stanowić fundament dla dyscyplin
filozoficznych. Nie do przyjęcia jest - zdaniem Husserla - to, gdy po­
szukując ścisłej, rozwiniętej filozofii, stanowiącej analogię nauk przyrod­
niczych, wskazuje się na psychofizyczną czy też eksperymentalną psycho­
logię. Dzięki niej - głoszą zwolennicy owego rozpowszechnionego, a błęd­
nego poglądu - swój fundament naukowy miałaby uzyskać logika, teoria
poznania i metafizyka, zbliżając się do ideału metodologicznego nauk
przyrodniczych. Poza tym, oczywiście, podstawę wszystkich nauk huma­
nistycznych stanowić miałaby ścisła psychologia. Husserl odrzuca więc
psychologizm, stając na pozycji antypsychologizmu. Ale jednak stanowis­
ko autora fenomenologii nie jest takie jednoznaczne w tym względzie,
jak to przyjęło się sądzić, zwłaszcza w Polsce, gdzie czytamy wciąż
Husserla oczami Ingardena.
Z tego, co powiedzieliśmy o fenomenologii Husserla, wynika, iż
postuluje ona istotową analizę świadomości obejmującą rozjaśnianie
wszystkich podstawowych rodzajów przedmiotów, badając korelacje po­
między przeżyciami poznawczymi, znaczeniami i przedmiotami. Husserl
zdaje sobie sprawę, że fenomen świadomości w swej swoistości był
znany filozofii i nauce od bardzo dawna i od dawna poddawano go
badaniom; czyniła to w szczególności psychologia. Jest jednak przeko­
nany, że odkrył jakiś nowy aspekt świadomości, który daje się wyodręb­
nić jako autonomiczna dziedzina badań filozofii. Dodatkowo, ten nowy
42 Radosław Rabiański

aspekt świadomości daje możliwość odgrodzenia filozofii od psychologii.


Filozofia Husserla ma być fenomenologią świadomości, w przeciwsta­
wieniu do przyrodniczej nauki o świadom ości47.
Nie chodzi tu o przypadkową ekwiwokację. Obie nauki, fenomenologia
i psychologia, pozostają w bardzo bliskich stosunkach, skoro obie m ają do
czynienia ze świadomością. Psychologia ma do czynienia ze „świadomością
empiryczną”, rozpatrywaną w nastawieniu doświadczalnym; natomiast
fenomenologia zajmuje się „świadomością czystą”, to znaczy świadomością
przyrodniczą rozpatrywaną w nastawieniu fenomenologicznym. I chociaż
psychologia jako nauka przyrodnicza nie może być filozofią, to powody
przedmiotowe czynią z niej dyscyplinę bliską filozofii, splecioną z nią poprzez
medium fenomenologii. Inaczej mówiąc, jednym z zadań fenomenologii jest
znalezienie odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób świadomość empiryczna jest
możliwa, czyli jak jest ukonstytuowana przez świadomość transcendentalną.
Odpowiedź na to pytanie jest jednocześnie wyjaśnieniem rzeczywistego
stosunku pomiędzy fenomenologią świadomości a jej psychologicznym
badaniem jako zjawiska światowego.
Jednak to, co Husserl mówi o bliskim pokrewieństwie psychologii
i filozofii, w niewielkim stopniu stosuje się do „nowoczesnej psychologii
ścisłej, tak obcej filozofii, jak to tylko możliwe” 48, przez którą rozumie
psychologię przyrodniczą. W istocie, błędem jest uważanie jej za naukę
psychologiczną w pełnym tego słowa znaczeniu. Jej dominującą cechą
jest odmowa uwzględnienia bezpośredniej i czystej analizy świadomości,
która wymaga systematycznego opisu danych w immanentnym oglądzie.
To, jak wiemy, deprecjonuje psychologię w oczach Husserla.
Ale w miejsce psychologii naturalnej filozof proponuje inną psycho­
logię - psychologię źródłową. Obydwie psychologie mają się do siebie
jak „socjologiczna statystyka do źródłowej nauki o społeczeństwie”.
Psychologia naturalna gromadzi wprawdzie wartościowe fakty, odkrywa
w nich cenne prawidłowości, jednak ich interpretującego zrozumienia,
rzeczywistego wyjaśnienia może dokonać tylko psychologia źródłowa,
która doprowadza psychologiczne fenomeny do bezpośredniej prezentacji
i bada je w ich istocie. Psychologia naturalna pozwala ustalić pewne
psychofizyczne fakty i prawidłowości, jednak bez systematycznej nauki
o świadomości, badającej immanentnie byt psychiczny, pozbawiona jest
możliwości głębszego zrozumienia swego przedmiotu i ostatecznego

47 Por. E. Husserl, F ilozofia ja k o śc isła nauka, op. cit., wyd. poi., s. 25.
48 Ibidem, s. 26.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze.. 43

zastosowania swoich obserwacji w rzeczywistej nauce49. „Tym, co em­


piryczną psychologię już od jej początków w XVIII wieku stale sprowa­
dzało na manowce, jest zatem ułuda przyrodniczej metody [pojmowanej]
na wzór metody fizykalno-chemicznej. (...) rozpatrywana w zasadniczej
ogólności metoda wszystkich nauk em pirycznych jest jedna i ta sama,
a więc ta sama w psychologii [przyrodniczej] co w nauce o przyrodzie
fizycznej” 50.
Husserl nie uchyla się przed aprobowaniem wszelkiego wpływu
psychologii na filozofię. Zaleca jedynie zrozumienie prawdziwego zadania
samej psychologii. Gdy skierujemy uwagę na to, co naprawdę psychiczne,
czyli ograniczymy się do „psychicznych fenomenów”, to dotrzemy do
tego, co psychologia (nowa psychologia) pow inna uważać za swoją
dziedzinę przedmiotową. Gdy nowa psychologia tak uczyni, zaraz okaże
się, że stosunki w sferze tego, co psychiczne, wyglądają zupełnie od­
miennie niż w sferze fizycznej (przyrodniczej). Zdaniem Husserla, to, co
psychiczne (byt psychiczny) jako fenomen nie jest jednością, którą można
by doświadczać w oddzielnych spostrzeżeniach. Inaczej mówiąc, w sferze
psychicznej zaciera się różnica między zjawiskiem i bytem. „Fenomen
nie jest więc jednością «substancjalną», nie ma «realnych własności», nie
znajdujemy w nim realnych części, realnych zmian ani przyczynowości
- rozumiejąc wszystkie te słowa w sensie nauk przyrodniczych. Przypi­
sywać fenomenom naturę, dociekać ich realnych określników, ich przy­
czynowych powiązań - jest czystym absurdem (...). Jest to absurd natu-
ralizowania czegoś, czego istota wyklucza byt w postaci natury” 51.
Naturalistyczne nastawienie uniemożliwia nam abstrahowanie od
natury i czynienie tego, co psychiczne, przedmiotem oglądającego badania.
Dodatkowo nastawienie to uniemożliwia dojście do nauki (fenomenologii),
która jest podstawowym warunkiem „w pełni naukowej psychologii”, jak
również płaszczyzną autentycznej krytyki rozumu. Wszelkie poznanie
psychologiczne zmuszone jest „cofnąć się” do studium samych fenome­
nów i ich związków. Poznanie takie zakłada więc istotowe poznanie tego,
co psychiczne. Nadzieja na powodzenie ze strony innego rodzaju poznania,
polegającego na psychofizycznych eksperymentach czy doświadczeniu
wewnętrznym, jest nieuzasadniona, będąc tym, co nie pozwala tradycyjnej
psychologii być psychologią w prawdziwym, naukowym sensie. Naukową

49 Ibidem, s. 27.
50 Ibidem, s. 35.
51 Ibidem, s. 39.
44 Radosław Rabiański

psychologią może być tylko nauka, która rozwinęła metodę fenomenolo­


giczną (systematyczną fenomenologię). Zatem tylko radykalna i systema­
tyczna fenomenologiczna refleksja nad świadomością umożliwia poznanie
tego, co psychiczne. Gdy tak się stanie, „będzie można znowu stwierdzić:
że psychologia pozostaje w bliskim, a nawet najbliższym związku z filo­
zofią. Wtedy również teza antypsychologizmu, że teoria poznania nie jest
teorią psychologiczną, chociaż odnosi się do czegoś, co dokonuje się
w życiu świadomościowym, straci całą swoją prowokacyjność, skoro
każda rzeczywista teoria poznania z konieczności musi opierać się na
fenomenologii, stanowiącej w ten sposób wspólny fundament zarówno
wszelkiej filozofii, jak i psychologii” 52.
Antypsychologizm Husserla w dziedzinie filozofii ogranicza się więc
do sprzeciwu wobec psychologii naturalistycznej, nie zaś wszelkiej możli­
wej psychologii. Nie dotyczy on zwłaszcza nowej psychologii, postulowa­
nej przez Husserla, która jest wszelako radykalnym odstępstwem od
psychologii przyrodniczej i nauk przyrodniczych w ogóle. Filozof widzi
zasadnicze związki łączące tak pojętą psychologię z filozofią (fenomenolo­
gią). Wobec tego, stanowisko Husserla w filozofii możemy określić jako:
psychologizm fenomenologiczny, czy też właśnie quasi-antypsychologizm.

The Edmund Husserl’s Position In the Debate:


Psychologism-Antipsychologism

The article „Edmund Husserl’s Position In the Debate: Psychologism-


-Antipsychologism” considers H usserl’s reflexion on psychologism and
antypsychologizm in logic and philosophy. It seems that his point of view
is not quite clear and one must face obstacles in formulation of a final
interpretation of his views upon this problem. Certainly, Husserl’s opinion
was subject to an evolution that lead from psychologism, which was
typical for his times, to antipsychologism. His “Logischen Untersuchun­
gen” represents the turning point of this process. The antipsychologism
was the starting point for a conception that referred to philosophy as
phenomenology.
The article consists of two parts. The first part presents Husserl’s
attitude towards the field of logic. The argument shows how the philosopher

52 Ibidem, s. 52.
Stanowisko Edmunda Husserla w sporze.. 45

goes from ontological psychology to antipsychological views. Finally,


Husserl conquers naturalism in relation to all absolute ideas and norms
which identify laws of logic as “natural laws” of thinking. In the second
part, Husserl’s attitude towards the field o f philosophy itself is explored:
what it is and what it ought to be. The research in this part focuses on
Husserl’s conception of philosophy as phenomenology.

You might also like