Raptus Puellae Jako Przeszkoda Małżeństwa W Dekrecie Gracjana
Raptus Puellae Jako Przeszkoda Małżeństwa W Dekrecie Gracjana
Raptus Puellae Jako Przeszkoda Małżeństwa W Dekrecie Gracjana
2016
Saeculum Christianum
t. XXIII (2016), s. 48-53
BEATA WOJCIECHOWSKA
WHum UJK, Kielce
1
W. Góralski, Pierwotna dyscyplina Kościoła w sprawie małżeństwa, „Roczniki Teologiczno-Kanoniczne”,
30/1983, z.5, s. 73-85; E.A. Clark, Adam’s Only Companion: Augustine and the Early Christian Debate on Marria-
ge, w: The Olde Daunce: Love, Friendship, Sex and Marriage in the Medieval Word, red. R.E. Edwards, S. Spector,
State University Of New York Press, Albany 1991, s.15-31.
2
Constitutiones apostolorum, opr. A. Baron, H. Pietras, Kraków 2007, s. 4-5, 10-11, 152, 176.
3
Św. Augustyn, Wartość małżeństwa (De bono coniugali), tł. W. Eborowicz, w: Pisma św. Augustyna o małżeń-
stwie i dziewictwie. Przekład i komentarz, red. A. Eckmann, Lublin 2011, s. 75.
4
C. Burke, Św. Augustyn o pożyciu małżeńskim, „Communio”, 18/1998, z. 1, s. 42-60; M. Cieśluk, Święty Au-
gustyn o nierozerwalności małżeństwa w De coniugiis adulterinis, w: Apud patres. Prawo rzymskie w literaturze
wczesnochrześcijańskiej, red. A. Dębiński, M. Wójcik, Lublin2011, s. 19-28.
5
O małżeństwie w świetle prawa rzymskiego, germańskiego i kanonicznego zob. P. Lyndon Reynolds, Marriage
in the Western Church: The Christianization of Marriage During the Patristic and Early Medieval Periods, Leiden
1994, passim.
Raptus puellae jako przeszkoda małżeńska… 49
poświęconych dziewic oraz wdów i dziewcząt, które z miłości do Chrystusa przybrały szaty
zakonne. Za nieprzestrzeganie tych kanonów groziła sankcja ekskomuniki6.
Synod w Elwirze (306 r.) nakazywał odłączenie na okres 3 lat od wspólnoty wiernych tych
rodziców, którzy zrywali zaręczyny. W kanonie 11 synodu w Ancyrze (314 r.) postanawiano,
aby zaręczone dziewice, porwane przez innych mężczyzn zostały zwrócone swym pierwszym
narzeczonym, choćby nawet porywacze zadali im gwałt7. W pochodzącym z przełomu IV
i V w. Legum collatio szczegółowo określono sankcje za cudzołóstwo, począwszy od kary
śmierci, przez wygnanie, zesłanie i oddalenie współmałżonka8. Synod w Tours w 567 r. za-
braniał porwania dziewczyny wbrew woli ojca i nakazywał porywanej ucieczkę do kościoła
i nie podejmowanie żadnych zobowiązań, aż do czasu powtórnego przejścia pod opiekę
ojca. Takie zachowanie pozwalało jej na zawarcie małżeństwa9. Libri poenitentiales za
uprowadzenie dziewicy lub wdowy przewidywały pokutę 3 lat o chlebie i wodzie10. Hinkmar
(800/810-882), arcybiskup Reims i znawca prawa, przeciwstawiając się porwaniom, wska-
zywał na praktyki świeckie, prowadzące do zawarcia ugody (desponsatio) między dwiema
rodzinami, które określały warunki małżeństwa11. Dekrety Burcharda (965-1025), biskupa
Wormacji, zabraniały pojmowania za żonę kobiety uprowadzonej siłą wbrew woli swojej
i rodziców, i nakazywały pokutę o chlebie i wodzie przez 7 lat. Podkreślano, iż nie powinno
zaistnieć prawne małżeństwo bez zgody obojga i rodziców, a kto się temu sprzeniewierza
winien pozostać w stanie bezżennym12.
W piśmiennictwie średniowiecznym okresu scholastycznego refleksje teologiczno-mo-
ralne nad małżeństwem ustępowały miejsca kwestiom prawnym, zwłaszcza dotyczącym
momentu zawarcia małżeństwa, jego ważności i nierozerwalności. Aspektom moralnym
oraz funkcjom małżeństwa wiele uwagi poświęcali w swych pismach filozofowie, teolodzy
i kanoniści13. Iwo z Chartres (1040-1116) kładł nacisk na wyrażenie przez narzeczonych zgody,
która stanowiła o nierozerwalności związku. Zdecydowanie przeciwstawiał się porwaniom,
które mogły prowadzić do konkubinatu. W liście do biskupa Auxerre odniósł się do sytuacji
uprowadzenia dziewczyny, która była już przyrzeczona rycerzowi. Z powodu tego wydarze-
nia narzeczony zrezygnował z małżeństwa, a kolejny kandydat obawiał się zarzutu bigamii.
6
W. Góralski, Pierwotna dyscyplina Kościoła, s. 73-85; K. Burczak, Małżeństwo w prawodawstwie synodów ga-
lijskich IV-VII wieku, w: Wokół problematyki małżeństwa w prawie rzymskim. Henrico Insadowski (1888-1946) in
memoriam, red. A. Dębiński, M. Wójcik, Lublin 2007, s. 21-51; B. Wojciechowska, Proles – fides – sacramentum.
Małżeństwo w średniowiecznym prawie kanonicznym, w: Kobieta i mężczyzna jedna przestrzeń – dwa światy, red.
B. Popiołek, A. Chłosta-Sikorska, M. Gadocha, Kraków 2015, s. 17- 26;
7
Acta synodalia ab anno 50 ad annum 381, opr. A. Baron, H. Pietras, Kraków 2006, s. 58, 65.
8
Zbiór prawa Mojżeszowego i rzymskiego [Prawo Boskie, które Pan przekazał Mojżeszowi], przekł. A. Dębiński,
Lublin 2011, s. 73-85.
9
K. Burczak, Małżeństwo w prawodawstwie, s. 50.
10
Libri poenitentiales, opr. A. Baron, H. Pietras, Kraków 2011, s. 265, 268, 273, 281, 293, 309, 319, 337, 421, 467.
11
Hincmari Archiepiscopi Rhemensis, De divortio Lotharii regis et Tetbergae reginae, Patrologiae cursus comple-
tus (dalej cyt. PL), ed. J.P. Migne, t. 125, Paris 1852, szp. 720-745.
12
Libri poenitentiales, s. 378; G. Duby, Rycerz, kobieta i ksiądz. Małżeństwo w feudalnej Francji, przekł. H. Gere
mek, Warszawa 1986, s. 66.
13
M. Michalski, Coitus albo consensus, czyli co stanowi o ważności małżeństwa. Relacja z pewnej dyskusji z XI-
-XIII wieku, w: Nihil superfluum esse. Prace z dziejów średniowiecza ofiarowane Profesor Jadwidze Krzyżaniako-
wej, Poznań 2000, s. 159-166; D. Poirel, Miłość boska, miłość ludzka – Hugo ze św. Wiktora i sakrament małżeń-
stwa, „Communio”, 18/1998, s. 61-70; C.N.L. Brook, The Medieval Idea of Marriage, Oxford 1989, passim.
50 Beata Wojciechowska
Iwo bagatelizując zaistniały między porwaną a porywaczem związek cielesny, który nie
decydował o małżeństwie, akcentował deklarację zgody14.
Dekret Gracjana także wskazywał na consensus, który był podstawą zawarcia małżeń-
stwa i stanowił o jego ważności, a dopełnieniem było współżycie15. W tym XII‑wiecznym
zbiorze prawa kanonicznego omówione zostały także różne aspekty związane z zawieraniem
małżeństwa takie jak: przeszkody małżeńskie, błędy, porwania, zaręczyny, związki zawie-
rane z niechrześcijanami, nadużycia małżeńskie, kwestie powinowactwa i pokrewieństwa,
w tym duchowego16.
Dekret Gracjana szczegółowo podejmował kwestie związane z porwaniami oraz ich
konsekwencjami w aspekcie prawnym i etycznym17. Nakazywano ukaranie porywacza pu-
bliczną pokutą i zakazywano mu zawierania związku małżeńskiego. Dopuszczano sytuację,
w której narzeczony, nie chcąc przyjąć z powrotem uprowadzonej narzeczonej, mógł pojąć
za żonę inną. Podkreślano, iż w narzeczeństwie istnieje możliwość poślubienia innej osoby.
Małżeństwo wprawdzie inicjowały zaręczyny, ale potwierdzano je i uprawomocniano poprzez
współżycie18. Wskazywano, iż zaręczone dziewczyny, porwane przez innych, powinny być
uwolnione i oddane tym, z którymi przedtem były zaręczone, nawet jeśli doszło do gwałtu
wyrządzonego im przez porywaczy19. Jednak w przypadku, kiedy dziewczyna nie chciała
opuścić porywacza i wrócić do swojego narzeczonego, to ona oraz uprowadzający winni
być wykluczeni ze wspólnoty. Zaznaczano przy tym istotną różnicę, jaka zachodziła przy
wycofaniu się z umowy dotyczącej zaślubin a porwaniem, które kojarzono ze zhańbieniem20.
Wyjaśniano, iż uprowadzenie to niedozwolony związek cielesny, skłaniający do złego i de-
prawacji, a ten który się dopuszcza takiego czynu znajduje przyjemność w gwałcie21. Wy-
raźnie wskazywano, iż w takiej sytuacji dziewczyna była przedstawiana nie jako porwana,
lecz jako zaręczona. Odwołując się do prawa zwyczajowego tłumaczono, iż uprowadzenia
odnosiły się do dziewcząt, które nie miały planów matrymonialnych22. Stwierdzano jednak,
iż z dziewczyną, która zaręczyła się z jednym mężczyzną, drugi nie może zawrzeć związku
małżeńskiego. Jeśliby jednak doszło do małżeństwa, należało zaślubionych ekskomuniko-
wać i nie dopuścić do aktu płciowego. Podkreślano, że osoba, która została wyprowadzona
14
Ivonis Carnotensis episcopi, Epistolae, PL, t. 162, Epistola 166, szp. 169-170. W innym liście Iwo napisał:
Desponsata viro, coniugis nomen accepit, cum enim initiatur coniugium tunc coniugii nomen assumitur non enim
defloratio virginitatis facit coniugium, sed pactio coniugalis, tamże, Epistola 246, szp. 253-254.
15
A. Winroth, The Making of Gratian’s Decretum, Cambridge: Cambridge UP 2000, passim; Corpus iuris canonici
(dalej cyt. CIC), wyd. E. Friedberg, t. 1-2, Graz 1955, t.1: Decretum Gratiani (dalej cyt. Decretum Gratiani), C.27
q.2.1., szp.1063: Matrimonium quidem non facit coitus sed voluntas, et ideo non solvit illud separatio corporis sed
voluntatis. C.29 q.1.,szp.1091: Item consensus utriusque matrimonium facit.
16
Tamże, C.27 q.1.; q.2.; C.28 q.1.-3.; C.29.q.1.-2.; C.30.q.1-5.; C.31.q.1.-3.; C.32.q.1.-8.; C.33.q.1-5.; C.34.q.1.;
C.35.q. 1.-10.; C.36.q.1.-2.
17
Problematyce tej w historiografii zachodniej poświęcono uwagę w kontekście funkcjonowania prawa oraz sek-
sualności w różnych społecznościach, a także w piśmiennictwie średniowiecznym: J.A. Brundage, Law, Sex and
Christian Society in Medieval Europe, Chicago and London: U. Chicago P. 1987, s. 208-210; C. Saunders, Rape
and Ravishment in the Literature of Medieval England, Cambridge: P. S. Brewer, Cambridge 2001, s. 76-92.
18
Decretum Gratiani, C.27 q.2.33.; C.27 q.2.34., szp.1073.
19
Tamże, C. 27 q.2. 36., szp. 1076.
20
Tamże, C.27 q.2.37., szp.1077.
21
Tamże, C.27 q.2.48., szp.1077: Quid sit raptus? Raptus est illicitus coitus, a corrumpendo dictus; unde qui
rapto potitur stupro fruitur.
22
Tamże, C.27 q.2.49., szp.1077.
Raptus puellae jako przeszkoda małżeńska… 51
z własnego domu i ze swoim narzeczonym została osłonięta welonem i błogosławiona nie
może być dopuszczona do kolejnych ślubów23.
Rozpatrywano przypadek dziewczyny, którą, bez wiedzy ojca, młody człowiek zwabił
podarunkami na przyjęcie, a następnie zgwałcił. Kiedy dowiedzieli się o tym rodzice,
dziewczyna została przekazana młodzieńcowi i publicznie poślubiona. Rozważano, czy ów
mężczyzna dopuścił się porwania, a także, czy porwana może wyjść za mąż za porywacza
za zgodą ojca. Gracjan stwierdzał, iż takie potajemne uwiedzenie w powszechnej opinii jest
uznawane za porwanie24. Powołując się na Etymologie Izydora z Sewilli, określano upro-
wadzenie jako niedozwolone połączenie, które należy łączyć z gwałtem25. Prawo świeckie
wskazywało, iż tam popełniano porwanie, gdzie uprowadzano dziewczynę, o której zaślu-
binach nic nie wiedziano. Zaznaczano jednak, iż nie każdy zakazany stosunek płciowy,
ani nie każde pozbawienie dziewictwa można nazywać porwaniem. Wskazywano na ko-
nieczność rozróżnienia nierządu, gwałtu, cudzołóstwa, kazirodztwa i porwania. Nierząd
( fornicatio) pojmowano jako rodzaj każdego niedozwolonego zbliżenia z inną kobietą, a nie
z żoną, w szczególności zaś rozumiano go jako korzystanie z usług wdów, prostytutek lub
konkubin. Gwałt to niedozwolone pozbawienie dziewictwa młodych kobiet, bez uprzed-
niego zawarcia umowy małżeńskiej. Cudzołóstwo odnoszono do znieważenia cudzego
łoża małżeńskiego, zaś kazirodztwem określano współżycie krewnych lub powinowatych26.
Porwanie traktowano jako uprowadzenie dziewczyny z domu ojca wbrew jej woli, tak aby
po zdeprawowaniu mogła być uważana za żonę. Wiązano to z zadaniem gwałtu dziewczynie
oraz jej rodzicom. Za takie zniewolenie dziewczyny przewidywano karę śmierci, chyba, że
porywacz wraz z porwaną schronił się w kościele, gdzie privilegium ecclesiae gwarantował
prawo zwolnienia od kary śmierci27.
Jednocześnie rozstrzygano, że jeżeli uprowadzający z uprowadzoną, którą uprzednio
zgwałcił, znajdą azyl w kościele, to ona musi być natychmiast uwolniona spod władzy
porywacza. On zaś po ułaskawieniu od śmierci, innych kar albo uwolnieniu od pełnienia
służby powinien otrzymać możliwość wykupienia się. Zakładano również sytuację, w której
porwana dziewczyna dojdzie do porozumienia z uprowadzającym ją mężczyzną i wówczas
powinna zostać uwolniona spod władzy ojca, a porywacz winien zostać zobowiązany do
zadośćuczynienia zaistniałej sytuacji. Gracjan wnioskował, iż w takim wypadku gwałt był
wyrządzany rodzicom, a nie dziewczynie, która godziła się na taki związek. Zaznaczano
przy tym, iż niekiedy obydwie strony doświadczały upokorzenia, gdy przemocy dopuszczała
się kobieta. Krzywdę czyniono dziewczynie, która z woli ojca siłą została uprowadzona
i zmuszona do nieprawego związku cielesnego, na który nigdy nie wyraziła zgody. Takie
okoliczności odnoszono do istoty podwójnej grabieży, kiedy porywano samą rzecz oraz
korzyść bądź pożytek z niej płynący28.
W następstwie tych rozważań wysuwano pytanie, czy po oczyszczeniu się z zarzutu upro-
wadzenia porywacz może porwaną dziewczynę pojąć za żonę. Odpowiedź była negatywna.
23
Tamże, C.27 q.2.50, szp. 1077-1078.
24
Tamże, C.36 q.1.1., szp.1288.
25
Tamże. Zob. także Sancti Isidori Hispalensis Episcopi Etymologiarum libri XX, PL, t. 82, ks. V, c. 36, szp. 210:
Raptus proprie est illicitus coitus a corrumpendo dictus, unde Virgilius: Raptor potitur, id est, stupro fruitur.
26
Decretum Gratiani, C.36 q.1.2, szp. 1289.
27
Tamże.
28
Tamże, C.36 q. 1.3., szp. 1289.
52 Beata Wojciechowska
Uprowadzający dziewczyny lub kobiety pod pozorem wspólnego zamieszkiwania oraz współ-
pracujący lub pobłażający porywaczom, jeśli byli osobami świeckimi, winni być obłożeni
anatemą, a jeśli byli duchownymi, to tracili swoją godność29. Przeklinani oraz wykluczani
ze wspólnoty mieli być także uprowadzający wdowy i dziewice, szczególnie te poświęcone
Bogu30. Podkreślano, iż jeśli ktoś próbowałby porwać najświętsze dziewice w celu zawarcia
związku małżeńskiego miał być karany śmiercią31. W kolejnym rozdziale powtarzano nakaz
wykluczenia ze wspólnoty oraz nakładania anatemy na porywaczy i ich wspólników oraz
podkreślano prawny zakaz małżeństw porywaczy z porwanymi32. Ci, którzy zaręczyliby
się lub poślubili porwaną dziewicę lub wdowę, podlegali anatemie. Spadała ona także na
osoby, które sprzyjały tego rodzaju przemocy33.
Postanawiano, iż najbardziej stosowne byłoby, aby dziewczyny, które porwano z woli
rodziców pod pozorem zaręczyn lub poślubione ze względu na posag, były uwolnione od
związku małżeńskiego, oddane rodzicom i zmuszone do publicznej pokuty. I dopiero po jej
wypełnieniu, uzyskując aprobatę obojga rodziców, mogły być kojarzone małżeństwa. Jeśli
jednak małżeństwo, zawarte w wyniku porwania lub innego przymusu, trwałoby, to w przy-
padku śmierci jednego z małżonków, pozostały przy życiu winien poddać się publicznej
pokucie i nie wolno mu było ponawiać matrimonium, chyba, że po uzyskaniu zgody biskupa.
Z tego zapisu wynika, iż zabraniano związków porwanej z porywaczem, ale pozwalano
każdemu z nich, po odbyciu pokuty, na złożenie ślubów małżeńskich innej osobie34.
W kolejnym rozdziale wyjaśniano, iż zgodnie z prawem po odbytej pokucie porywacz
mógł pojąć za żonę tę, którą uprowadził, ale za zgodą ojca dziewczyny. Podkreślano de-
cydującą rolę zgody ojca, stwierdzając jednocześnie, iż małżeństwa winno się zawierać
przy wyrażeniu wzajemnego konsensusu małżonków oraz tych, których władzy wcześniej
podlegali. W tej kwestii odwołując się do prawa cywilnego i naturalnego, wskazywano, iż
związki małżeńskie zawierają dojrzali mężczyźni i kobiety zdolne do matrimonium, ale za
aprobatą rodziców, którzy mieli nad nimi pieczę. Ten nakaz miał pierwszorzędne znaczenie35.
Dekret Gracjana jednoznacznie wskazywał, iż raptus puellae było przeszkodą uniemoż-
liwiającą zawarcie małżeństwa. Udaremniał je, związany z porwaniem, przymus, przeciw-
stawiany wolnej woli, dobrowolnie wyrażonej zgodzie oraz aprobacie ojca, rodziców lub
opiekunów.
29
Tamże, C.36 q. 2.1., szp.1290.
30
Tamże, C.36 q. 2.2., szp.1290.
31
Tamże, C.36 q. 2.3., szp.1290.
32
Tamże, C.36 q.2.4., szp.1290.
33
Tamże, C.36 q.2.5., szp. 1290.
34
Tamże, C.36 q.2.10., szp. 1291-1292.
35
Tamże, C.36 q.2.11., szp. 1292.
Raptus puellae jako przeszkoda małżeńska… 53
penance and prohibition of marriage. If the fiancé was unwilling to take back the abducted
bride he was allowed to marry another woman. However, if the fiancé and the bride wanted
to get married afresh, they were to be both excommunicated until they had made their re-
paration. The Decretum Gratiani clearly indicated that the raptus puellae was an obstacle
which prevented marriage. The reason was the duress of abduction, which was contrasted
with free will, voluntarily consent and the approval of father, parents or guardians.