Nieobiektywny mądralo, przypomnę ci tylko, że cała ta dyskusja zaczęła się od tego, że jeden palant nazwał poprzednią ekipą "plebsem oderwanym od koryta", na co ja, człowiek obiektywny, stwierdziłem (na podstawie różnych analiz ostatnich wyborów samorządowych), że do plebsu raczej zaliczają się wyborcy (zwolennicy) miśków, PiS-u i Konfederacji. A odpowiednie wnioski wyciągnij sobie sam.
A tak przy okazji: twoja ocena mojej osoby jest w całości błędna.

W pełni się z tobą zgadzam, że osoba, która się na niczym nie zna musi polegać wyłącznie na wiedzy fachowców. Pytanie: to po co taką osobę w ogóle wybierać, kiedy można od razu wybrać fachowca. Dziękuję za dyskusję.

Nie pochwalam wyzwisk z jednej i drugiej strony. Zwyczajnie wytykam Ci, że robisz to co zwolennicy obu stron, a uważasz się za "nieskazitelnego", lepszego. Czym się wyróżniasz od jednych czy drugich bo pycha bije z każdego komenatrza.

W żadnym wypadku nie uważam się za kogoś lepszego, ani też nieskazitelnego, bo dopiero to byłoby ewidentnym przejawem pychy i wywyższania się. Jestem normalnym, rozumnym, wykształconym facetem, mam spory zasób wiedzy i jednego, czego u ludzi nie lubię, to to, że oni nie mają tych zalet i przymiotów, ale zachowują się, jakby je posiadali w naprawdę ogromnej ilości. Dlatego wytykam ich błędy, niedostatki wiedzy i rozumnego pisania i oczekuję, że je zauważą, poprawią się, przeproszą i zrozumieją, ale, niestety, ich reakcję są zawsze agresywne, na które siłą rzeczy - ale wyłącznie z ich powodu - muszę tak samo zareagować, bo bardzo nie lubię okazywania braku szacunku, refleksji, zastanowienia się nad sobą itd. a te osobniki pozostają cały czas na tym samym poziomie intelektualnym, czyli trwaniu w skostniałej niewiedzy, głupocie i chamstwie. Jeśli wiesz, co oznaczają pozytywistyczne pojęcia "pracy organicznej" oraz "pracy u podstaw", to być może zrozumiesz, o co mi w tym wszystkim i w tym całym pisaniu chodzi.

A już wiadomo, że w PSP1? Jako religiowa, czy świetliczanka?

Najpierw proszę sprawdzić czy ona jest tam na etacie a dopiero potem pisać