Złoto rozpoczęło tydzień od małych wiadomościAnaliza fundamentalna
Złoto skorygowało ze względu na realizację zysków na rynku, ale ogólnie rzecz biorąc, nadal istnieje duże wsparcie, podczas gdy napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie wykazują oznaki dalszej eskalacji.
Wiadomości rynkowe
Bloomberg donosi, że podczas gdy Stany Zjednoczone wysyłają posiłki do Strefy Gazy i nalegają na zawieszenie broni, Izrael przygotowuje się na możliwe ataki Iranu i lokalnych bojówek w odwecie za inwigilację urzędników Hezbollahu i Hamasu.
„Izrael jest zaangażowany w wojnę z Iranem na wielu frontach. Walczymy ze wszystkich sił, w kierunku Iranu” – powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu na początku niedzielnego posiedzenia gabinetu. Jesteśmy gotowi stawić czoła każdej sytuacji ofensywnie i defensywnie.”
Analiza techniczna:
Złoto po NF tworzy dość szeroką marżę cenową. Byczy przedział cenowy tworzy się w przedziale cenowym 2475 i 2420. Ramka czasowa h2 daje przegląd krótkoterminowych wahań ceny złota w ciągu dnia. Strefa 2411 w piątek utworzyła strefę krytyczną, wokół której nastąpiła reakcja cenowa na poziomie 30. Zatem staje się to obszarem silnej reakcji, gdy złoto wybije się z kanału cenowego.
Resistance: 2466 - 2475 - 2480 - 2491 - 2502
Support: 2423 - 2412 - 2405 - 2394 - 2385
SELL GOLD 2465 - 2467 Stoploss 2471
BUY GOLD 2415 - 2413 Stoploss 2408
Analiza fundamentalna
Fundamenty/Technika: Potencjał wzrostów LufthansyTechnika:
Miejsce jest na prawdę bardzo silne. W długim terminie, cena 5-6.50 to cena w której inwestorzy pompowali zlecenia w książki na potęgę a ostatnim razem gdy cena ruszyła z tamtych okolic dała nam impuls aż do okolic <11 ojro za akcję:
Trend spadkowy - cena obecnie zmieniła swój trend tylko na niskim interwale, dopiero pokonanie strefy w okolicach 7 ojro za akcję potwierdzi nam zmianę trendu w średnim interwale czasowym. TRADE PODWYŻSZONEGO RYZYKA
Do pokonania strefy oporu i bezpiecznego wejścia cena musiała by zrobić ponad 22% zysku, który piechotą nie chodzi, zwłaszcza, że bezpieczny SL można ustawić spokojnie poniżej 5 ojro, które z poprzednich zachowan rynku wynika, że będzie to cena broniona przez inwestorów.
Ja ryzykuję.
Potencjalne scenariusze widzicie zaznaczone kreskowanymi ścieżkami na wykresie i nawet, jeżeli miało by to być po korekcie dotarcie do szczytu na 6.20 to mamy 5% zysku, które powinno nam spokojnie dać zabezpieczyć pozycję.
Fundamenty:
Jak wiecie, specjalistą nie jestem ale moja opinia wygląda następująco:
Moja opinia na temat Deutsche Lufthansa AG
Mocne strony:
Atrakcyjna wycena: Wskaźnik P/E na poziomie 4.2x sugeruje, że akcje są obecnie tanie w porównaniu do rynku i branży.
Wzrost zysków: Spółka pokazuje solidny wzrost zysków, co jest pozytywnym sygnałem dla przyszłych perspektyw.
Solidne zarządzanie: Carsten Spohr ma długą historię zarządzania, co daje pewność co do stabilności i ciągłości strategii firmy.
Dywidendy: Chociaż historia dywidend jest niestabilna, obecna stopa dywidendy na poziomie 5.3% jest atrakcyjna.
Słabe strony:
Wysoki wskaźnik zadłużenia: Debt/Equity na poziomie 117.3% jest wysokim wskaźnikiem, co może stanowić ryzyko w przypadku nieprzewidzianych trudności finansowych.
Niestabilna historia dywidend: Może to zniechęcać inwestorów szukających stabilnych i przewidywalnych wypłat.
Perspektywy:
Lufthansa ma solidne fundamenty i atrakcyjną wycenę, co czyni ją interesującą opcją inwestycyjną. Wysoki poziom zadłużenia jest jednak czynnikiem ryzyka, który warto monitorować. Prognozy wzrostu zysków i przychodów są pozytywne, co sugeruje dalszy rozwój firmy. Jeśli spółka zdoła utrzymać stabilność finansową i poprawić swoją historię wypłat dywidend, może być bardzo atrakcyjną inwestycją na dłuższą metę.
Wnioski
Deutsche Lufthansa AG wydaje się być niedowartościowaną spółką z solidnymi fundamentami i dobrymi perspektywami wzrostu. Należy jednak uwzględnić ryzyko związane z wysokim zadłużeniem i niestabilną historią dywidend.
Pozdrawiam :)
Road to 2025 - Exit Plan follow upAktualizacja, a zarazem kontynuacja pomysłu Road to 2025 - Exit Plan
Na chwilę obecną jesteśmy w preludium hossy, jeżeli chodzi o cykliczność to wszystko się zgadza, anomalią jest oczywiście ostatni napływ $ do BTC ale to wynika, z ETFa który został zatwierdzony.
Ulicy na chwilę obecną nie ma, a wskazują na to metryki: new yt viewers, wyszukiwanie google btc, wyszukiwanie btc wikipedia, pobrania aplikacji crypto jeżeli chodzi o ios i android, x crypto new followers itd, na chwilę obecną cenę pcha smart money.
Obecnie rośniemy 7 miesiący z rzędu co jest rekordem jeżeli chodzi o BTC (wcześniej było to 6), a korekt poważniejszych nie było, szacuje, że w najbliższym czasie, około halvingowym w końcu dostaniemy korektę, tym bardziej, że ostatnio memecoiny zaczęły pompować, RSI na poziomie 80. Istnieje szansa, że lokomotywa jedzie i nie będzie się zatrzymywać ale stawiam na to 50% szans.
Plan jest prosty, trzymam się cykliczności do daje mi bezpiecznik do wyjścia i odcinanie kuponów do wrzesień 2025 (245tyg od ATL, 78tyg od halvingu), cena za 1 BTC = 120k$ (fibo 2.618 pokazuje 155k$), wskaźnik TDI (nie, to nie diesel :) ) na poziomie 85-90.
To są moje warunki do wyjścia z rynku.
USA - na razie również zgodnie z planem, brak obiżek, lekkie wzrosty na inflacji, coś tam musi pęknąć, jakiś bank upaść, wtedy FED uruchomi drukarki co da idealne warunki do pomowania rynków finansowych, tu zakładam Q3/Q4 2024. Zresztą wybory w USA (jak i w wielu innych krajach) więc zgodnie z historią, zawsze to był dobry okres dla rynków.
Na razie czekamy na 20 kwietnia, podjazd, zjazd, sell i may, spokojnie wakacje:
Q2,Q3 2024 DCA, skupywanie L1,L2,MEMY.
Q4 2024, Q1 2025 - obserwacja i ew przetasowania w portfolio.
Q2 lub Q3 wrzesień jako EXIT.
Jeżeli czarny łabądź nie nastąpi, MICA nie zaora crypto to powiem:
Nie wiem jak to będzie, ale się domyślam! :)
#DYOR
Srebro - kończy korektęW ubiegłym tyg. podałem 2 propozycje odnośnie srebra na ten tydzień (analizy w powiązanych). Zmiana sentymentu rynku nieco przeciąga się w czasie ale dzisiejsze dane inflacyjne mogą coś w końcu zapoczątkować. Widzimy, że euforia na początku sesji wyciągnęła SPY na nowe ATH co szybko zostało zgaszone podażą głównie z sektora AI. Dlatego podtrzymuje swoje założenia, że powoli kapitał "przechodzi" z przegrzanego sektora półprzewodników/AI do m.in złota oraz srebra które są obecnie dość zapomniane i relatywnie wyprzedane. Możliwy jest jeszcze test 28$, gdzie będzie można dobrać akcji spółek po lepszej cenie. Za TP przyjmuję w tej fali 35$. A potem dalsza analiza.
NVDA - ABCD zrealizowane, uwaga na korektęMoim skromnym zdaniem kończymy cykl wzrostowy po realizacji ABCD. Jest to zapewne śmiała prognoza zważywszy na trwający rajd ale wszystko kiedyś się kończy. Idealnym sygnałem byłoby zamknięcie tygodnia poniżej 126$. Jestem ciekawy jak przebiegnie sesja i czy na AMEX:SPY zacznie się mocniejsza przecena po wczorajszych danych inflacyjnych. Jest duże prawdopodobieństwo, że rynek zacznie wyceniać pierwsze cięcie stóp procentowych przez FED. Mamy do tego dobre środowisko po danych, SPY przy ath i niekończąca się euforia na spółkach (głównie) technologicznych. Akumulacja kilkumiesięcznych putów powinna być dobrą decyzją.
Jeżeli korekta zacznie się na dobre to w tym roku zobaczymy nawet 68$ i dopiero po domknięciu tej luki zaczniemy nową falę wzrostów.
AFRM - koniec korekty, współpraca z Apple PayZgodnie wg wcześniejszej analizy kurs wykonywał korektę która może jeszcze by trochę trwała jednak dzisiaj pojawiła się istotna informacja. Apple udostępni płatność odroczoną bezpośrednio w Apple Pay. Jest to kolejny ważny krok dla AFRM, który od dłuższego czasu daje bardzo silne fundamenty inwestycji długoterminowej. Pozostaje zatem cierpliwie czekać na 60$ a następnym TP jest okolica 80$.
Proszę na lotnisko - Analiza firmy UberTo już ponad 15 lat odkąd powstał UBER i przerażające jest dla mnie to, że spółka, która była określanem mianem startupu i czegoś rewolucyjnego ma już za sobą ponad półtorej dekady i stała się naszą codziennością. Czas leci nieubłaganie, ale to właśnie on może być kluczem do sukcesu.
Krótka historia
Zima, rok 2008 i ogromny problem, aby zamówić taksówkę celem wrócenia do domu po konferencji. Teoretycznie nic niesamowitego, ot, zwykła codzienność w tamtych, ale wtedy pada pytanie “A co, gdybyś mógł zamówić przejazd bezpośrednio w aplikacji?”. Travis Callanick i Garret Camp, właśnie od tego pytania rozpoczęli swoją przygodę z firmą początkowo zwaną UberCab i raz na zawsze odmienili rynek taksówkarski na świecie.
Początki nie były łatwe, tamte lata to prawdziwy boom na startupy, które starały się pozyskać finansowanie od inwestorów. Airbnb, Instagram, Snapchat, Tesla, Twitter, to tylko kilka z przedsiębiorstw, którym się udało wspiąć na wyżyny w swoich kategoriach. Należy pamiętać też, że na każdy udany biznes przypadają dziesiątki, jeśli nie setki nieudanych, tak więc konkurencja była zażarta, a każdy inwestor na wagę złota. Uberowi jednak się udało, najpierw skromne 1.3 miliona dolarów, później 11, następnie 37. W międzyczasie rozwijali swoją platformę, rynki i ofertę.
Parę lat później, w 2015, Uber został wyceniony na 51 miliardów dolarów, jednocześnie piastując miejsce najbardziej wartościowego startupu na świecie. Natomiast w 2019, spółka ruszyła po finansowanie na giełdę i przed debiutem była wyceniana na ponad 120 miliardów. Rynek jednak bezlitośnie zweryfikował oczekiwania analityków i w dniu debiutu kapitalizacja spadła do 69 miliardów dolarów. To jeden z najgorszych debiutów w USA pod względem zakładanej, a realnej wartości spółki.
Problemy, problemy.
Uber w trakcie swojej drogi rynkowej mierzył się z wieloma różnymi wyzwaniami. Regulacje prawne, w krajach, w których operują, wrogość ze strony taksówkarzy, rosnąca konkurencja w postaci innych firm, zakończone fiaskiem pierwsze testy samochodów autonomicznych, a także problemy wewnątrz firmy. Te ostatnie były przysłowiowym gwoździem do trumny dla założyciela i CEO spółki - Travisa Kallanicka. Z informacji płynących z wewnątrz firmy okazało się, że panuje tam seksistowska, nieprzyjazna i wroga atmosfera, w której się nie da pracować. Poza CEO, pracę straciło ponad 20 wysoko postawionych managerów, a nowym szefem firmy, który piastuje to stanowisko aż do dzisiaj został Dara Khosrowshahi.
Na tym chciałbym zakończyć historię firmy UBER. Jeśli macie ochotę poznać więcej szczegółów, to w internecie znajdziecie mnóstwo informacji. Możecie również obejrzeć serial Super Pumped, który znajdziecie na SkyShowtime. (7,3/10 na IMDB, warto sprawdzić)
Co teraz, co dalej?
Obecna kapitalizacja firmy UBER to prawie 145 miliardów dolarów, a cena za akcję oscyluje w okolicach 70$. Jesteśmy zatem znacznie powyżej zakładanego IPO w 2019 roku, ale trzeba wspomnieć, że Uber z 2019 roku, a Uber z 2024 to dwie zupełnie różne firmy.
Przede wszystkim przez wiele lat firma miała problem z generowaniem dodatnich przepływów pieniężnych (FCF), a także z przynoszeniem zysku netto. To zmieniło się z raportem za 2023 rok, kiedy omawiana firma pierwszy raz zamknęła rok na plusie i dała nadzieję inwestorom na przyszłość.
Nie bez znaczenia pozostają również oczekiwania rynku, bo ten nie spodziewa się niczego innego niż dalszych wzrostów. Zarówno pod względem przychodów jak i zysku netto przed opodatkowaniem. W ciągu najbliższych 4 lat analitycy spodziewają się podwojenia przychodów. A także, prawie 10-krotnie większych zysków netto przed opodatkowaniem.
Poza rosnącymi oczekiwaniami rynku, dla mnie istotnie pozostają także wyceny analityków na najbliższe 12 miesięcy, a te wyglądają następująco:
87.79$ to średnia uzyskana na podstawie wycen 31 analityków w przeciągu ostatnich trzech miesięcy. Biorąc pod uwagę aktualną cenę akcji, to daje nam to upside w wysokości prawie 27%. Interesujący jest również dolny zakres określony przez analityków, 71$, ponieważ on nadal znajduje się powyżej aktualnej ceny zakupu.
Oczywiście, analitycy to tylko ludzie i nie są w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy w przyszłości i nie ma co pokładać w tych wycenach ogromnych nadziei. Natomiast, jeśli wszystko złożymy w całość, to rozegranie tej pozycji może wiązać się z niewielkim ryzykiem, biorąc pod uwagę upisde na najbliższe 12 miesięcy.
Strata w Q1
Pozostając w temacie analityków, warto przyjrzeć się raportowi za Q1 24’, który trafnie został pokryty w kwestii przychodów, ale zupełnie rozminął w kwestii zysku na akcję. Analitycy spodziewali się zysku w wysokości 23 centów na akcję, a dostali 32 centy straty na akcję. 654 miliony dolarów straty netto zostało zarapartowanych w ostatnim kwartale, ale CEO firmy podtrzymuje, że było to związane z ponowną wyceną inwestycji kapitałowych i nie miało to żadnego powiązania z działalnością operacyjną firmy. Dara Khosrowshahi nie spodziewa się powtórzenia takich sytuacji w następnych kwartałach, ale podkreśla, że nikt nie jest w stanie przewidzieć rynku.
Nie jest to dla mnie czerwona lampka jeśli chodzi o tę inwestycję, ale znak, że trzeba do niej podejść bez nadmiernego entuzjazmu, z chłodnym spojrzeniem. Co prawda, tyczy się to każdej inwestycji, ale te w których widzimy większe szanse, są w stanie nam zakłócić racjonalne myślenie.
AI, regulacje i Tesla.
Chyba nie będzie zaskoczeniem, że największym kosztem w prowadzeniu tego rodzaju firmy są kwestie związane z wynagrodzeniem kierowców. To oni generują największy koszt w księgach finansowych i każde ograniczenie tego kosztu powinno przechylać wyniki firmy na bardziej korzystne dla inwestorów.
W związku z nadchodzącymi zmianami i rozwojem AI w ciągu ostatnich paru lat, według mnie nieuniknione pozostaje wprowadzenie autonomicznych samochodów. Nie wiem, czy wydarzy się to w tej dekadzie, czy przyjdzie nam poczekać dłużej, ale pewne jest, że kiedyś przyjdzie nam przejechać się taksówką bez kierowcy lub posiadać swój samochód, który zawiezie nas z punktu A do punktu B bez naszej ingerencji.
Dzięki współpracy z partnerami, Uber od lat próbuje swoich sił w wykorzystaniu samochodów autonomicznych. Ostatnio zrobiło się głośno o pilotażowym programie dotyczącym platformy Uber Eats. W części dzielnic Phoenix możecie zamówić jedzenie, które przywiezie Wam “samojeżdzący” samochód.
“Robo-Taxi” również jest już w użytku, co prawda nie na masową skalę, ale kierunek jest oczywisty.
Nie bez powodu zestawiam ze sobą akapit na temat wynagrodzeń, które UBER płaci kierowcom z autonomicznymi samochodami. Jeśli utopijna wizja przyszłości się ziści, to właśnie w tym miejscu opisywana firma będzie mogła zaoszczędzić ogromne pieniądze i podbijać swoje wyniki finansowe, ale nie możemy zapominać, że z każdą potencjalną szansą wiążą się też zagrożenia.
Zostańmy w temacie samochodów, bo UBER, pomimo tego, że mocno rozpycha się w autonomicznych pojazdach, to jednak nie jest ani producentem, ani firmą skupioną na adaptacji autopilotów do pojazdów. To rodzi wiele zagrożeń, ponieważ jeśli stracą partnerstwa, bądź obecni partnerzy zaczną rozwijać swoje UBERopodobne usługi, to spółka może bardzo mocno ucierpieć. Poza samymi partnerstwami nie wolno zapominać o konkurencji, która nie śpi i też cały czas się rozwija. Tutaj można wspomnieć o LYFT, DIDI, BOLT, GRAB, który jest ekstremalnie popularny w Azji, czy chociażby Ola Cabs z siedzibą w Indiach. Na to nakładają się jeszcze lokalne firmy taksówkarskie, które też nie śpią i mają swoje aplikacje i zbliżone do Ubera usługi.
Ponadto jest jeszcze jedna, trapiąca mnie kwestia. W ostatnim wywiadzie Jensen Huang (CEO Nvidia) powiedział: “Tesla jest daleko przed wszystkimi w implementacji autonomicznych samochodów” . Jeśli już osiągną to nad czym pracują, to co będzie im stało na przeszkodzie, aby stworzyć CyberTaxi, albo TeslaCab? Być może z początku będą chcieli wejść w kolaborację z innymi firmami czy nawet z Uberem, ale biorąc pod uwagę apetyt Muska na rozwój swoich firm - wcale bym się nie zdziwił, gdy zechce zgarnąć ten kawałek tortu dla siebie.
Poza sektorem “mobility”, do którego zaliczamy przejazdy z kierowcą/wynajem samochodów, hulajnóg, itd, mamy również dostawę żywności i paczek, a także fracht. W obu przypadkach konkurencja jest ogromna i potrzebne są mądre ruchy spółki, aby nie spaść z tych dwóch rowerków.
To niestety nie koniec widocznych dla mnie zagrożeń, bo kolejnym z nich są regulacje. Nawet jeśli nie śledzicie ruchów spółki, ani jej konkurencji, to na pewno obiły Wam się o uszy protesty taksówkarskie, zmiany w lokalnych przepisach, do których firmy świadczące usługi musiały się dopasować, a także kary finansowe, które co jakiś czas są nakładane na te spółki.
Gdy patrzę na to jak długi bój toczy Uber z różnymi legislacjami w krajach, gdzie operują to dosyć pozytywnie jestem nastawiony do tego, że jeśli dostanie szansę, to będzie w stanie walczyć o legislacje związane z autonomicznymi taksówkami. Prawdodpobnie w EU będzie to cholernie trudne zadanie, ale jeśli w USA się uda przeprowadzić pilotaż na szeroką skalę - myślę, że będą to świetne podwaliny pod dalsze działania.
Wyłuskałem kilka zagrożeń, które mogą stać przed firmą w najbliższym czasie, ponieważ optymistyczną robotę zrobili analitycy, którzy tak jak widzieliście wyżej, w większości nie spodziewają się niczego innego niż wzrostu ceny akcji.
Kreski, kreski
Cały czas się zastanawiam nad tymi wszystkimi wykresami, czy to słuszne, czy ma to sens i jak do tego podchodzić w długiej perspektywie. Pytań jest tak wiele, a dostaję tak mało odpowiedzi. Natomiast jeśli analiza fundamentalna i oczekiwania rynku zgrywają mi się z tym, co widzę na wykresie - jest to dla wygodna sytuacja. I tak jest w tym przypadku.
Spółkę obserwuję już na prawdę długo i jak widzicie ten pierwszy prostokąt od dołu, to tam wyznaczyłem sobie pierwsze miejsce na wejście. Prawie idealne, co? Niestety w tym zagraniu popełniłem tak dużo błędów jak tylko się dało i zostałem z niczym. Po więcej informacji zapraszam na mój profil na platformie X.
Wracam już do wspomnianych kresek. Przede wszystkim czekałem na jakąś reakcję z poziomów ATH z 2021 roku i taką dostałem. Dostaliśmy zawrotkę na wysokości czerwonego młotka, ale wtedy nie zdecydowałem się zająć pozycji. Liczyłem na mocniejsze odreagowanie. Zatem dałem kursowi robić swoje z nadzieją na to, że wrócimy ponownie w okolice 60-62$. Minęło kilka miesięcy i faktycznie, znowu znaleźliśmy się w tym samym miejscu.
Początkowo obserwowałem kurs, czy w ogóle uda mu się utrzymać na tym wyznaczonym wsparciu. Dni mijały, a kurs spokojnie poruszał się w bocznym trendzie nie wykonując żadnych niepokojących ruchów. Ponadto, jeśli miałbym jeszcze coś dodać to nie naruszyliśmy EMA200. Natomiast robiąc tę analizę mocno kierowałem się zasadą “less is more”.
Niestety nie udało mi się złapać akcji idealnie w dołku, ale moje wejście to 65.76$ z nadzieją na doprowadzenie kursu do ostatniego szczytu z TP1 w okolicach 74$.
To chyba wszystko w dzisiejszym wpisie. Dajcie koniecznie znać co myślicie o tej firmie i na jakie wskaźniki/formacje zwracacie uwagę jak podejmujecie decyzję o inwestycji.
Rynki wschodzące odzyskujące siłę, wsparciem dla Wig20.Akcje rynków wschodzących (EM) wykazały gorsze wyniki o 10% w stosunku do rozwiniętych (DM) w zeszłym roku i nadal pozostają w tyle w tym roku. Wysokie stopy procentowe Fed, słabe rewizje i słaby wzrost EPS czy silny dolar utrudniały dotąd mocniejszy ruch w górę. Lepsze środowisko dla rynków wschodzących może pojawić się w drugiej połowie 2024 roku.
Instrument EEM ETF zwiera duży udział akcji chińskich i jest przez to silnie z nimi skorelowany. Zwroty uzyskane przez Chiny w porównaniu do rynków rozwiniętych w 2023 roku były zdecydowanie niższe niż większości krajów EM.
W przypadku Chin zakładamy poprawę notowań ze względu na silne wcześniejsze spadki, nadal wspierające pozycjonowanie i bardziej agresywne wsparcie ze strony polityki fiskalnej i monetarnej.
Należy mieć na uwadze, że jednak w dłuższej perspektywie szereg strukturalnych problemów może nadal być znaczących ciężarem dla regionu, a geopolityka może ponownie stać się bardziej problematyczna od listopada.
FX jest istotnym czynnikiem wpływającym na wyniki akcji rynków wschodzących (EM). Potrzebujemy, aby dolar amerykański (USD) spadł, aby EM mogły wykazać się lepszymi wynikami. Ostatnie dane makro wskazują, że ten scenariusz zaczyna być coraz bardziej prawdopodobny.
W przypadku realizacji scenariusza wzrostów #EEM, silna korelacja indeksu Wig20 z notowaniami rynków wschodzących powinna wspierać polski rynek akcji.
Analiza pary walutowej EUR/USD Wstęp
Analiza pary walutowej EUR/USD wskazuje na ostatnie wzrosty, choć obecnie obserwujemy lekką korektę. Przyglądając się wskaźnikom technicznym oraz kluczowym poziomom wsparcia i oporu, możemy zidentyfikować potencjalne ruchy cenowe w krótkim okresie. Dodatkowo, dane fundamentalne dotyczące polityki monetarnej zarówno FED, jak i ECB, oraz najnowsze wskaźniki makroekonomiczne, mają kluczowe znaczenie dla przewidywania dalszego rozwoju sytuacji na rynku.
Obserwacje z Wykresu
- **Obecna Cena**: 1.08402 USD
- **Trend**: Ostatnie wzrosty, choć obecnie obserwujemy lekką korektę.
- **Wskaźniki Techniczne**:
- **RSI**: 55.62 (neutralne, brak wyraźnych sygnałów wykupienia/wyprzedania).
- **CCI**: 146.96 (wykupienie, możliwa korekta).
- **MACD**: Histogram blisko zera, brak wyraźnego momentum.
Kluczowe Poziomy
- **Wsparcia**:
- 1.0800 Kluczowy poziom wsparcia.
- **Opory**:
- 1.0860 Najbliższy poziom oporu.
Analiza Danych Fundamentalnych
1. **Inflacja**: FED nadal zwraca szczególną uwagę na wskaźniki inflacji. Obecne dane wskazują na umiarkowane tempo wzrostu cen, co może wpływać na przyszłe decyzje dotyczące stóp procentowych.
2. **Rynek Pracy**: Wysokie poziomy zatrudnienia i niskie bezrobocie są kluczowymi wskaźnikami, które FED monitoruje. Stabilna sytuacja na rynku pracy może skłonić FED do utrzymania lub jedynie niewielkiej podwyżki stóp procentowych.
3. **Sytuacja Makroekonomiczna**: Raporty takie jak "Beige Book" wskazują na ogólną stabilność gospodarczą z pewnymi obszarami wzrostu oraz wyzwaniami, które mogą wpłynąć na decyzje polityki monetarnej.
4. **ECB**: Stabilna polityka, monitorowanie inflacji i wzrostu gospodarczego.
Podsumowanie
Para EUR/USD znajduje się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym. Kluczowy poziom dla dalszych wzrostów to 1.0800 – po przekroczeniu tego poziomu przewaga znacząco zmaleje. Czekamy na resztę danych ekonomicznych, które pojawią się dziś po 14:30, co może wpłynąć na cenę omawianego instrumentu.
Juan zyska wobec dolara?Opublikowane w piątek nad ranem dane z chińskiej gospodarki wypadły mieszanie - wyższa od oczekiwań była tylko dynamika produkcji przemysłowej (wzrosła w kwietniu o 6,7 proc. r/r), a pozostałe dane, jak sprzedaż detaliczna (2,3 proc. r/r), inwestycje (4,2 proc. r/r), czy też ceny nieruchomości (-3,1 proc. r/r) rozczarowały. Uwagę przykuwa ten ostatni odczyt, który pokazuje, że tamtejszy rynek zaczyna wchodzić w spiralę spadkową, która może być niebezpieczna dla tamtejszej gospodarki (ze względu na ogromne zalewarowanie tego sektora w ostatnich latach). O skali problemu niech świadczą doniesienia z ostatnich dni, które pokazują, że chińskie władze rozważają różne możliwości, w tym te abstrakcyjne, jak zakup pustostanów przez tamtejsze samorządy. Dane z Chin paradoksalnie jednak nie stanowią na razie (?) problemu dla rynków - chińska giełda ostatnio zachowuje się świetnie, a hossa na notowaniach miedzi zdaje się pokazywać, że inwestorzy nie dostrzegają zagrożeń. W poniedziałek nad ranem poznamy decyzję Ludowego Banku Chin ws. stóp procentowych, choć ostatnie odbicie w danych o inflacji może zawężać przestrzeń do obniżki stóp procentowych.
Komunikat PBOC w poniedziałek rano sugerujący bardziej "jastrzębie" nastawienie, może dać impuls do umocnienia juana wobec dolara. Zwłaszcza, że amerykańska waluta słabnie na szerokim rynku, a na wykresie USDCNH widać naruszenie linii trendu wzrostowego.
EURUSD - Short dźwigniaMetoda: SMC
Interwał: 1D/4h
Trend: Spadkowy dniowy
Strefa: Płynność
Sygnał: Oczekuję na uderzenie w LVG przy poziomie 1.08477$
Stop loss: 1.09$ - ostatni kluczowy wierzchołek w trendzie spadkowym na interwale dniowym
Take profit: nowy dołek 1.06$
Opis:
Jesteśmy w strefie w której już opłacało by mi się grać na dalszego spadki na 'Edku' - niedostałem natomiast sygnału od rynku oraz złamania lokalnego trendu wzrostowego - należy się jeszcze uzbroić odrobine w cierpliwość.
Jutro o 16:00 będzie wystąpienie szefa Fedu Jerome Powella, gdzie będę liczył na dużą zmienność, którą przetestuje mi poprzedni niższy wierzchołek, natomiast w środę o godzinie 14:30 otrzymamy dane inflacyjne USA, które to zatrząsną ponownie otwarciem nowojorskiej giełdy.
Komentarz:
Nie planuje grać w momencie przemówienia ani pod dane inflacyjne - przeważnie taka gra kończy się strzałem SL i chaosem w głowie - poczekam cierpliwie na uspokojenie i będę próbować wskoczyć w trend spadkowy, jeżeli rynek obroni dolara.
Przyszłość Rynku Miedzi i KGHMPrzyszłość Rynku Miedzi i KGHM: Prognozy i Trendy na 2024-2025
Dziś przyglądamy się rynkowi miedzi, który zdaje się być na krawędzi znaczących zmian. Uważamy, że rynek miedzi wykazuje silny potencjał strukturalnego wzrostu, napędzany przez kilka kluczowych czynników. Po pierwsze, spadające stopy procentowe w rozwiniętych gospodarkach będą sprzyjać wzrostowi popytu na miedź. Ta sytuacja tworzy korzystne warunki dla inwestorów i producentów, co może przyczynić się do wzrostu cen.
Po drugie, Chiński popyt na miedź, szczególnie w obszarze zielonych technologii i sieci energetycznych, pozostaje odporny i wykazuje silne oznaki wzrostu. To połączenie rosnącego globalnego popytu i ograniczonej podaży stwarza realną szansę na rynku.
Interesującym aspektem jest prognoza deficytu na rynku miedzi. Goldman Sachs Research przewiduje deficyty na poziomie około 530 tysięcy ton w 2024 roku i około 470 tysięcy ton w 2025 roku. Biorąc pod uwagę, że aktualne globalne zapasy wynoszą około 250 tysięcy ton, jest to istotny element, który może wpłynąć na ceny miedzi.
Co więcej, GS Research prognozuje, że cena miedzi może osiągnąć poziom 10,000 dolarów za tonę w ciągu najbliższego roku, a nawet wzrosnąć do 15,000 dolarów za tonę w 2025 roku. Dla porównania, 95 percentyl krzywej kosztów produkcji wynosi około 7,500 dolarów, co sugeruje, że nawet w przypadku spadków, wsparcie cenowe pozostaje stosunkowo wysokie.
Czy w takim środowisku można spodziewać się poprawy sytuacji na KGHM?
Jest duże prawdopodobieństwo, że w przypadku realizacji pozytywnego scenariusza na miedzi, zobaczymy reakcję na cenie giełdowej miedziowego kombinatu, pomimo swojej ostatniej relatywnej słabości w stosunku do swojego benchmarku XME.
Podsumowując, rynek miedzi wydaje się być na dobrej drodze do silnego wzrostu w najbliższych latach, napędzanego zarówno zwiększonym popytem, jak i ograniczoną podażą. Dla inwestorów i obserwatorów rynku, to emocjonujący czas, by śledzić te zmiany i dostosowywać swoje strategie inwestycyjne.
Pozdrawiamy,
Zespół Kompasu Rynkowego
#KGHM #Miedź #Copper
Dolar zaczyna słabnąć, EURUSD podbija w okolice 1,08Lepsze nastroje na Wall Street podbijają scenariusz w którym dane makro z USA w tym tygodniu mogą nie być odebrane jako negatywne (jeżeli inflacja nie wypadłaby aż tak wysoko, a dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej podbijały scenariusz jesiennej obniżki stóp procentowych) i zaczynają przekładać się na słabość dolara. Jutro mamy pierwszą z ważnych publikacji - to dane o inflacji producenckiej PPI za kwiecień, które poznamy o godz. 14:30.
Na parze EURUSD mamy podbicie w okolice 1,08. Rejon oporu przy 1,0810 (szczyt z 3 maja) na razie zatrzymał wzrosty. Wskaźniki pokazują jednak, że możemy wyjść wyżej.
Kupuj Europę vs USA?Europa osiąga nowe ATH. Od początku roku STOXX 600 zyskał 10% (w przeliczeniu na całkowity zwrot), podczas gdy Euro Stoxx 50 wzrósł o 14%, wyprzedzając S&P 500 i NASDAQ. Rynki akcji w Wielkiej Brytanii, Francji, Włoszech i Hiszpanii osiągają nowe szczyty od czasu COVID-19 (tylko Niemcy i Szwajcaria są wciąż 10% poniżej swojego maksimum).
Silniejsze dane
Gospodarka strefy euro zaczęła ponownie rosnąć, pozostawiając za sobą pięć kwartałów stagnacji. Rzeczywiście, realny PKB strefy euro wzrósł o 0,3% w I kwartale (nie uwzględniając rocznych zmian), szybciej i mocniej niż oczekiwano. Największy wkład we wzrost stanowił popyt zagraniczny, ale zanotowano także solidne wzrosty inwestycji brutto oraz konsumpcji gospodarstw domowych. Kompozytowy PMI dla strefy euro wzrósł o 1,4 pkt do 51,7 w kwietniu, powyżej oczekiwań. Poprawa wskaźnika kompozytowego skoncentrowana była w sektorze usług, ale najnowsze dane pokazują pewną zachęcającą poprawę w aktywności produkcyjnej w Europie, która mogłaby skorzystać z cięć stóp procentowych (ECB i BOE w czerwcu, Fed w lipcu). W przypadku Wielkiej Brytanii sytuacja wygląda jeszcze bardziej obiecująco, ponieważ gospodarka wzrosła mocniej niż Francja, Niemcy i Stany Zjednoczone w ostatnim kwartale.
Do tej pory wyniki za 1 kwartał 2024 roku pobiły oczekiwania o +5%, podczas gdy przychody były zgodne z oczekiwaniami. Razem to sugeruje, że marże były lepsze niż przewidywano.
Zmiany strukturalne (Wykupy akcji + Fuzje i przejęcia)
Oczekujemy, że wydatki korporacyjne przyspieszą dzięki odpornym dywidendom i wykupom akcji oraz powrotowi aktywności fuzji i przejęć. Faktycznie, podczas gdy bilanse wyglądają zdrowo, współczynniki wypłat są poniżej średniej historycznej, a generowanie przepływów gotówkowych jest silne. Połączenie dywidendy i wykupu akcji implikuje całkowity zwrot w Europie na poziomie około 5%. Odnotowaliśmy również niewiele IPO oraz ogłoszeń o fuzjach i przejęciach. Uważamy, że europejskie spółki wydają się być atrakcyjnymi celami fuzji i przejęć, notując historyczny dyskont względem USA - nawet po uwzględnieniu dostosowania sektorowego. To, połączone z słabszymi walutami europejskimi, powinno zwiększyć zainteresowanie kupujących ze Stanów Zjednoczonych. Zauważamy, że globalne firmy private equity odnotowały silny pęd w kierunku alokacji gotówki w inwestycje.
Pozytywne przepływy
Pozycjonowanie inwestorów w Europie pozostaje umiarkowane; przepływy funduszy na rynki akcji europejskie były konsekwentnie ujemne od inwazji Rosji na Ukrainę, co czyni Europę najmniej preferowanym regionem. Niemniej jednak tempo odpływów spowolniło, a nawet odnotowano pewne napływy w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Rynek miedzi nabiera rozpęduChociaż globalny przemysłowy cykl wydaje się osiągać punkt zwrotny, co ogólnie wspiera czynnik popytowy, wsparcie ze strony kanałów przejścia na zieloną energię jest bardziej zróżnicowane, podobnie jak względny stan dynamiki podaży.
Dla miedzi, kombinacja wysokiego wpływu popytu związany z przejściem na zieloną energię, niedoinwestowania w długoterminową dynamikę podaży oraz już skrajnie niskie zapasy oznaczają, że potencjalny wzrost cen może być znaczący. Biorąc pod uwagę najniższą elastyczność cenową popytu miedzi wśród wszystkich towarów przemysłowych - ze względu na bardzo niski udział w kosztach dóbr, w którym metal jest używany - będzie to wymagać znaczących ruchów cen. Fundamentalne niedobory, przed którymi stoi miedź w ciągu najbliższych 3 lat, są bezprecedensowe.
Dodatkowo pomysł ten wspiera fakt, że obserwujemy drastyczny spadek opłat za obróbkę i rafinację (TC/RC) co prawdopodobnie spowoduje większe ograniczenie w dynamice podaży rafinowanej, co będzie miało implikacje zacieśnienia podaży na rynku katod miedzianych.
Podsumowanie spotkania inwestorskiego LUKARDIPodsumowanie spotkania inwestorskiego Lukardi na Invest Cuffs 2024
Podczas niedawnego spotkania inwestorskiego Lukardi, czyli spółki informatycznej z rynku giełdowego NewConnect, które miało miejsce podczas Invest Cuffs 2024, poprosiliśmy Sebastiana Heroda, Wiceprezesa Zarządu Lukardi S.A., m.in. o przybliżenie aktualnych uwarunkowań na rynku usług i technologii IT, ale także o wskazanie czynników konkurencyjności Grupy Lukardi oraz jej obecnych perspektyw biznesowych i celów operacyjnych na dalszą część tego roku. Kluczowe wypowiedzi, w podziale na konkretne bloki tematyczne, zebraliśmy poniżej.
O nominacji Financial Times do grona „1000 najszybciej rozwijających się firm w Europie”:
„To zdecydowanie wyróżnienie. Zostaliśmy faktycznie zauważeni, a nasza pozycja w okolicy TOP100 rankingu pokazuje, że osoby z zewnątrz klasyfikują firmę Lukardi jako spółkę z dużym potencjałem do wzrostu, a zatem perspektywiczną rynkowo. Z naszej strony jest to także potwierdzenie, że obraliśmy słuszny kierunek rozwoju, a efekty są już widoczne” - komentuje Sebastian Herod, Wiceprezes Zarządu Lukardi S.A.
O profilu biznesowym Grupy Lukardi:
„Skupiamy się na tym, żeby dostarczać nowoczesne systemy informatyczne dla naszych klientów, jednak koncentrujemy się w dużej mierze na kilku obszarach. Pierwszym z nich jest obszar security, gdzie dysponujemy wyspecjalizowanym i dynamicznie rozwijającym się zespołem cybersecurity, który odpowiada na widoczne potrzeby na rynku usług IT. Na pewno jesteśmy również mocno ugruntowani w segmencie digitalizacji, czyli elektronicznego obiegu dokumentów i cyfrowej ich archiwizacji. Ten zakres realizujemy przy wsparciu naszego mocnego partnera, którym jest OpenText, ale także w konglomeracji z producentem oprogramowania SAP, który sam także pozostaje w strategicznym sojuszu z OpenText. Trzecim elementem naszej działalności jest e-commerce, który jest mocnym ogólnoświatowym trendem, a operowanie przez nas w tym obszarze mocno wspiera rozwój naszej Grupy. Obecnie pracujemy nad rozwojem w obszarze marketplace’ów, jesteśmy też coraz bliżej pierwszego dużego, a przy tym już komercyjnego, wdrożenia systemu tego typu” - przybliża profil biznesowy Grupy Lukardi Sebastian Herod.
„Generalnie, jako Grupa Lukardi, dążymy do tego, aby w obszarach gdzie świadczyliśmy do tej pory punktowe usługi, oparte o jeden segment naszych usług, proponować klientom rozszerzenie współpracy o inne komplementarne obszary, czyli wykonywać prace w sposób kompleksowy. Na pewno nasze kompetencje, w tym tworzenie oprogramowania na zamówienie, są naszą mocną stroną, która pozwala nam na tego typu działanie” – uzupełnia.
O rynku usług i technologii IT:
„Na pewno mocnym trendem są rozwiązania chmurowe, oparte o migrację danych do chmury. W mojej opinii w tym kierunku idą już wszyscy duzi producenci oprogramowania, a za jakiś czas pewnie 90% systemów będzie pracowało w ten właśnie sposób. Wynika to z tego, że agregacja danych, ich zbieranie i przechowywanie w chmurze są łatwo dostępne, a przy tym efektywnie skalowalne biznesowo. Już teraz wszyscy codziennie używamy przecież aplikacji mobilnych, poczty w chmurze, czy też płatności i systemów bankowych, a to wszystko oparte jest właśnie o rozwiązania chmurowe, więc ten kierunek jest bardzo naturalny dla całego sektora IT” - wskazuje uwarunkowania rynkowe Wiceprezes Lukardi.
„Jednocześnie odpowiednie wykorzystanie sztucznej inteligencji, na poziomie procesowym, pozwala już teraz wielu firmom być lepszymi i szybszymi od konkurencji. Sami również w kilku obszarach zaprzęgamy AI do pracy, korzystając z niej choćby w zakresie rozpoznawaniu tekstu i mowy, klasyfikacji dokumentów i obrazów, ale także już od kilku lat w obszarze e-commerce. To co na pewno już teraz można dostrzec to dążenie wielu przedsiębiorstw do eliminacji usług prostych i powtarzalnych wykorzystując do tego potencjał sztucznej inteligencji, jednak na pewno narzędzie to nie zastąpi pewnych kompetencji i czynności, w których ważną rolę odgrywa wiedza i specjalistyczne know-how, co także należy mieć na uwadze” – dodaje.
O konkurencyjności rynkowej:
„Ważnym czynnikiem budowania konkurencyjności Lukardi była w ostatnim czasie z pewnością inkorporacja spółki Aniołowie Konsultingu, zarówno pod kątem ekonomicznym, jak również konsolidacji procesowej. Wpłynęło to na ujednolicenie obszaru sprzedażowo-usługowego obu firm, co także zostało dobrze odebrane przez naszych klientów” – podkreśla pierwszy czynnik konkurencyjności rynkowej Sebastian Herod.
„Inwestycja kapitałowa w spółkę programistyczną Codigmatic pozwoliła z kolei wyskalować nasze możliwości projektowe w obszarze programowania. Była to dla nas strategiczna decyzja, która pozwoliła dość szybko pozyskać zespół specjalistów, który jest w stanie wykonywać określone prace na rzecz naszych klientów. Warto wspomnieć, że nowe spojrzenie z zewnątrz to także możliwość odświeżenia naszej dotychczasowej wizji operacyjnej, a to także wartość” - kontynuuje.
„Część zasobów finansowych wciąż lokujemy wewnątrz naszej organizacji, aby tworzyć i rozwijać nasze własne produkty, które przełożą się z pewnością na wyższą niż wcześniej marżowość. W tym celu powołaliśmy zespół R&D, który dobrze widzi zapotrzebowanie klientów zewnętrznych, ale także jest zawsze otwarty na pomysły ludzi tworzących struktury Grupy Lukardi, które z czasem mogą zostać z sukcesem uproduktowione. Celem ścieżki, którą obraliśmy, jest zatem wypracowanie własnego produktu i własnej usługi, które dobrze wpasują się w realne potrzeby rynku, a przy tym powiększą nasze portfolio produktowo-usługowe” - dopowiada.
Operacyjnie o pierwszym kwartale 2024 roku:
„Uważam, że to był dobry pierwszy kwartał, w którym zarówno pozyskiwaliśmy nowe zlecenia, jak i skutecznie realizowaliśmy projekty, które były zakontraktowane już w poprzednich latach. W tym czasie mieliśmy dwie nowe realizacje systemów, które wykonaliśmy terminowo, zostały właściwie uruchomione, a klienci już na nich pracują. To jest przy tym na pewno taki aspekt rozwojowy, że gdy klient zobaczy, że otrzymał już dobre narzędzie i nawiązał z nami wartościową współpracę biznesową, wówczas szybko pojawiają się kolejne nowe projekty, a za nimi rzeczywiste zamówienia” – wstępnie podsumowuje pierwszy kwartał Wiceprezes spółki IT z rynku giełdowego NewConnect.
O perspektywach biznesowych oraz celach na 2024:
„Na pewno widzę dalszy potencjał na wzrost. Możemy go jednak oprzeć o różne działania, przykładowo takie jak nasza umowa z Codigmatic, która pokazuje potencjał stałej współpracy dla podmiotów które funkcjonują obok siebie na rynku, czasem być może nawet trochę konkurencyjnie, jednak w pewnych sytuacjach mariaż sił pozwala wspólnie realizować naprawdę duże projekty dla dużych klientów. Z pewnością usługi profesjonalne, mocno inżynieryjne i przyszłościowe otwierają nowe możliwości” – nakreśla perspektywy biznesowe Sebastian Herod.
„Cały czas prowadzimy także ekspansję zagraniczną, pozyskując choćby nowe kontrakty w krajach Beneluksu, krajach nordyckich i bałkańskich, a wspierają nas polecenia i partnerstwa. Finalnie przekłada się to na budowanie siły naszej marki na nowych rynkach i jest to kierunek, w którym chcemy podążać. Patrzymy również poza nasz kontynent np. na Stany Zjednoczone, gdzie widzimy duży potencjał i zapotrzebowanie na usługi specjalistyczne” – podkreśla dalej.
„Inwestorów na pewno interesuje zysk, kapitalizacja, czy też dywidenda. Naszym celem, który konsekwentnie realizujemy jest stałe zwiększanie przychodów, ale również poprawa rentowności operacyjnej. Aby to osiągnąć ciągle usprawniamy procesy wewnętrzne, pracujemy nad rozwojem naszych pracowników, ale jednocześnie zawiązujemy nowe współprace z uczelniami wyższymi, dzięki czemu pozyskujemy utalentowane kadry na staże, a następnie do stałej pracy w ramach naszych struktur. To ostatecznie w dużym stopniu wpłynie na nasze marże finansowe i skalę prowadzonej działalności” – podsumowuje.
O Lukardi S.A.:
Lukardi S.A. jest firmą informatyczną, która dostarcza najwyższej klasy rozwiązania IT dla biznesu. Spółka realizuje dla swoich klientów liczne projekty wdrożenia i utrzymania systemów, jak również oferuje kompleksowe usługi z zakresu cyberbezpieczeństwa, ochrony danych w sieci i transformacji cyfrowej oraz świadczy dedykowane usługi projektowe IT.
Lukardi S.A. posiada 99,2% udziałów w SI-eCommerce Sp. z o.o., która specjalizuje się we wdrożeniach platformy SAP Commerce, zarówno na rynku polskim jak i globalnym oraz oferuje usługi w zakresie budowania, wdrażania, utrzymania i rozwoju rozwiązań informatycznych dla biznesu.
Akcje Lukardi S.A. notowane są na rynku alternatywnym NewConnect, prowadzonym przez warszawską Giełdę Papierów Wartościowych.