Na srebrnym globie (film)

film Andrzeja Żuławskiego
To jest najnowsza wersja przejrzana, która została oznaczona 6 sie 2024. Od tego czasu wykonano 2 zmiany, które oczekują na przejrzenie.

Na srebrnym globie – polski film fantastycznonaukowy kręcony w latach 1976–1977 przez Andrzeja Żuławskiego, na podstawie powieści Jerzego Żuławskiego Na srebrnym globie. Rękopis z Księżyca i Zwycięzca. Jego premiera odbyła się dopiero w 1988 roku.

Na srebrnym globie
Gatunek

science fiction
dramat

Rok produkcji

1976–1977

Data premiery

12 maja 1988

Kraj produkcji

Polska

Język

polski

Czas trwania

159 min

Reżyseria

Andrzej Żuławski

Scenariusz

Andrzej Żuławski
(na podstawie prozy Jerzego Żuławskiego)

Główne role

Andrzej Seweryn
Jerzy Trela
Iwona Bielska

Muzyka

Andrzej Korzyński

Zdjęcia

Andrzej J. Jaroszewicz

Scenografia

Tadeusz Kosarewicz
Jerzy Śnieżawski

Kostiumy

Magdalena Tesławska

Wytwórnia

Zespół Filmowy „Pryzmat” (1976–1978)
Zespół Filmowy Kadr (1986–1987)

Fabuła

edytuj

Mała grupka badaczy kosmosu opuszcza Ziemię w poszukiwaniu wolności i szczęścia. Lądują na nieznanej planecie i rozpoczynają budowę nowej cywilizacji. Badacze wkrótce umierają, a ich potomkowie powracają do prymitywnej kultury, wymyślają nowe mity i nowego Boga. Po latach na planecie pojawia się ekspedycja Marka. Potomkowie badaczy kosmosu upatrują w Marku zbawiciela, który wyzwoli ich spod jarzma skrzydlatych potworów Szernów[1].

Obsada

edytuj

Źródło: FilmPolski.pl[1]

Produkcja

edytuj
 
Andrzej Żuławski, reżyser filmu

Po sukcesie Najważniejsze to kochać Żuławski powrócił z Francji do Polski i uzyskał warunkową zgodę na realizację filmu fantastycznego na podstawie trylogii księżycowej stryjecznego dziadka, Jerzego Żuławskiego[2]. Żuławski założył, że koszt stworzenia filmu będzie stosunkowo niski. Dekoracje miały być minimalne, a jako plenery wykorzystano m.in. Kraków, kopalnię soli w Wieliczce, opuszczoną fabrykę sztucznej benzyny w Szczecinie oraz plażę w Jastrzębiej Górze[3]. Ogromna część filmu była kręcona na pustyni Gobi w Mongolii, ponieważ ów kraj miał dług za import filmów z Polski[4]. Ekipa filmowa nieustannie zmagała się z brakami logistycznymi – brakowało kostiumów i materiałów do dekoracji[5]. Przy kręceniu zdjęć w Wieliczce ekipa filmowa mierzyła się też z nieustanną groźbą wybuchu metanu[6].

Zdjęcia do filmu nakręcił Andrzej J. Jaroszewicz. Do tworzenia filmu użyto dwóch obiektywów: 48-milimetrowego oraz szerokokątnego 9,8 mm. Dopiero trzecia część filmu wykorzystywała szerokie spektrum środków technicznych, takie jak ujęcia z kranów, jazdy i transfokatory[7]. Budżet produkcyjny filmu wynosił 57,4 miliona ówczesnych (1976) złotych[8], co jednak na tle ówczesnych superprodukcji pokroju Potopu było sumą niewygórowaną[5].

Zdjęcia zostały przerwane w 1977 roku decyzją wiceministra kultury i sztuki Janusza Wilhelmiego, który nawet nie poinformował o tym osobiście Żuławskiego. Dekoracje i kostiumy polecono spalić, co w praktyce zniweczyło dalsze prace nad filmem[9]. Na srebrnym globie miał premierę dopiero w 1988 roku i to tylko dlatego, że udało się zrekonstruować zachowany negatyw[10]. Żuławski dokręcił zdjęcia w Warszawie i Krakowie, dodając z offu swój głos wyjaśniający, czego dotyczą brakujące fragmenty[1]. Na srebrnym globie został pokazany w okaleczonej formie w 1988 roku na Festiwalu Filmowym w Cannes, stopniowo zdobywając status dzieła kultowego[11][12].

Odbiór

edytuj

Piotr Kletowski z entuzjazmem pisał o filmie Żuławskiego jako „filmie-legendzie” i „jedynym epickim filmie fantastycznonaukowym w całej historii polskiej kinematografii”[13]. Zdaniem Kletowskiego Na srebrnym globie to rodzaj „Nowej Biblii, ale Biblii pozbawionej pierwiastka transcendencji”[13]. Łukasz Pisarzewski uznał Na srebrnym globie za „opus magnum Żuławskiego” o śmiałości wizji porównywalnej w polskiej kinematografii okresu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wyłącznie z dziełami Andrzeja Wajdy[14]. Richard Brody z „The New Yorkera” ocenił film Żuławskiego jako „jeden z najbardziej ekstrawaganckich wizualnie filmów, jakie kiedykolwiek powstały […] z dziko wirującą kamerą, która przemierza pola, wznosi się nad szczytami wzgórz, przedziera się przez falangi wojowników i obraca się, by ukazać żołnierzy tańczących na plaży przed pomarańczowymi płomieniami”[15]. Robert Birkholc z Culture.pl zastrzegał wprawdzie, że dzieło może być hermetyczne w odbiorze, „zachwyca jednak stroną wizualną – brutalne i pełne fantazji obrazy, np. w scenie ukrzyżowania, zapadają głęboko w pamięć”[12].

Przypisy

edytuj

Bibliografia

edytuj

Linki zewnętrzne

edytuj