LZ 127
LZ 127 Graf Zeppelin to jeden z wielkich sterowców szkieletowych wybudowanych w Niemczech w okresie międzywojennym przez wytwórnię Luftschiffbau Zeppelin GmbH z Friedrichshafen nad Jeziorem Bodeńskim.
Już pierwszy sterowiec zbudowany przez hr. Ferdinanda von Zeppelina, który wzbił się w powietrze w roku 1900, miał konstrukcję szkieletową ze stopów lekkich, z wieloma zbiornikami na gaz nośny zastosowaną później w najbardziej zaawansowanych sterowcach lat trzydziestych. Konstrukcję rozwijano, tak że jeszcze przed I wojną światową uruchomiono regularną komunikację sterowcową przewożąc przeszło 35 tysięcy osób. Podczas wojny sterowce Zeppelina użyto bojowo, w tym do nalotów na Londyn. Budowano sterowce coraz większe, już pasażerski LZ-7 z roku 1910 miał długość 148 metrów, bojowy LZ-104 z 1917 aż 226,5 m.
Ferdinand von Zeppelin zmarł w roku 1917 ale pozostawił następcę w osobie dra Hugo Eckenera. Wznowiona zaraz po wojnie komunikacja sterowcowa została jednak wkrótce zabroniona Traktatem Wersalskim, podobnie jak budowa sterowców. Zakłady Zeppelina działały jednak wykonując sterowce przekazywane następnie aliantom w ramach reparacji wojennych. Gdy tylko ograniczenia traktatowe zostały zniesione, w roku 1926 rozpoczęto budowę nowego, wielkiego sterowca - tytułowego LZ-127 Graf Zeppelin. Sterowiec zbudowano częściowo ze składek ludności (w ok. jednej trzeciej) a całkowity koszt budowy zamknął się kwotą 8,3 miliona marek. Zakończono ją w lipcu 1928 roku, ósmego tegoż miesiąca w 90 rocznicę urodzin Ferdinanda von Zeppelina sterowiec został ochrzczony przez córkę swego patrona.
Parametry techniczne sterowca LZ-127 Graf Zeppelin:
- długość 236,6 metrów,
- średnica: 30,5 metrów,
- pojemność 105 000 metrów sześciennych, w tym:
- gaz nośny (wodór): ok. 75 000 m,
- gaz napędowy (gaz Blaua): ok. 30 000 m,
- masa własna: 58 000 kg,
- masa użyteczna: 15 000 kg,
- napęd: 5 umieszczonych w gondolach silników Maybach o mocy 388 kW (530 KM) każdy,
- prędkość maksymalna: 128 km/h,
Pierwszy lot LZ 127 "Graf Zeppelin" odbył się 18 września 1928 roku, po czym niemal "z marszu" w październiku 1928 roku pod dowództwem dra Hugo Eckenera sterowiec odbył swój pierwszy lot transatlantycki do Stanów Zjednoczonych, gdzie był entuzjastycznie witany a załoga otrzymała nawet zaproszenie do Białego Domu. Choć był to spory wyczyn, jednak sterowce już wcześniej latały przez Atlantyk, sam Eckener miał na swoim koncie udane przeprowadzenie do USA poprzednika "Grafa", sterowca LZ-126 przekazanego Amerykanom w ramach reparacji wojennych. Jednak w celu zapewnienia sobie odpowiedniego rozgłosu i reklamy postanowiono zdobyć się na bardziej spektakularny wyczyn.
Tym wyczynem miał być lot dookoła świata. Chcąc zapewnić tak spektakularnemu przedsięwzięciu odpowiedni rozgłos i zaplecze finansowe dr Hugo Eckener zawarł porozumienie z amerykańskim przedsiębiorcą i wydawcą - Williamem Randolphem Hearstem, który w zamian za wsparcie finansowe uzyskał wyłączność na rynku amerykańskim na relacje z lotu. Warunkiem umowy było ponadto, aby lot rozpoczął się w Lakehurst (głównej bazie sterowcowej na wschodnim wybrzeżu USA). Ponieważ ze względu na korzystny kierunek wiatru lot odbywał się z zachodu na wschód, "Graf Zeppelin" musiał więc polecieć najpierw ze swojej bazy w Friedrichshafen (skąd wystartował 1 sierpnia o godzinie 3.30) do Stanów Zjednoczonych. W Lakehurst wieczorem 7 sierpnia 1929 roku nastąpił oficjalny początek podróży dookoła Ziemi, po czym sterowiec powrócił do Niemiec, aby następnie przelecieć nad Rosją Radziecką do Tokio. Z Japonii LZ 127 wyruszył przez Pacyfik do Los Angeles, po czym pokonawszy kontynent amerykański dotarł 29 sierpnia 1929 roku z powrotem do Lakehurst, zamykając obwód Ziemi. Wreszcie, przelatując już po raz trzeci Atlantyk, dotarł 4 września do portu macierzystego w Friedrichshafen, kończąc ostatecznie rekordowy przelot. Trwająca łącznie przeszło miesiąc podróż zakończyła się pełnym sukcesem, zarówno od strony technicznej jak i marketingowej. Pokonano prawie 50 tysięcy kilometrów z kompletem pasażerów na pokładzie, udowadniając przydatność LZ 127 do dalekiej komunikacji, w tym transatlantyckiej.
Wszędzie Graf był witany entuzjastycznie. W Stanach Zjednoczonych okrzyknięto Hugo Eckenera "Magellanem przestworzy" a świat ogarnęła "Zeppelin Mania". Dowódcę sterowca, jego załogę i pasażerów przyjmowały najwyższe osobistości takich państw jak Japonia czy Stany Zjednoczone.mego bieguna nie zdobyto, wyprawa, podczas której przebyto 10 600 km, w tym 8600 km bez tankowania, zakończyła się pełnym sukcesem udowadniając niezawodność sterowca także w warunkach polarnych.
W roku 1936, gdy wprowadzono do eksploatacji nowy, wielki sterowiec LZ 129 Hindenburg, LZ 127 Graf Zeppelin nadal pozostawał w służbie. Jednak gdy 6 maja 1937 roku miała miejsce spektakularna katastrofa - podczas podchodzenia do lądowania w Lakehurst zapalił się i całkowicie spłonął sterowiec LZ 129 Hindenburg, zabijając 13 pasażerów, 22 członków załogi i jedną osobę obsługi naziemnej. Katastrofa ta wywarła tak wielkie wrażenie, że postanowiono zrezygnować z prowadzenia komunikacji sterowcami wypełnionymi wodorem, zastępując je innymi konstrukcjami wypełnionymi niepalnym helem. W praktyce jednak zbliżająca się wojna uniemożliwiła realizację tych zamiarów.
W ten sposób po 7 latach regularnych lotów, szczęśliwym przewiezieniu przeszło 13 tysięcy ludzi oraz przebyciu astronomicznej liczby prawie 1,7 miliona km (odpowiednik ponad 40 okrążeń Ziemi) w tym pokonując ponad 140 razy Ocean Atlantycki, po 17 177 godzinach (prawie 2 lata) w powietrzu, 19 lipca 1937 roku w pełni sprawny i niezawodny dotąd LZ 127 Graf Zeppelin wycofano z regularnej eksploatacji pasażerskiej. Sterowiec umieszczono w hali we Frankfurcie nad Menem, gdzie po wypuszczeniu gazu nośnego służył jako atrakcja turystyczna. Nie dane było mu jednak doczekać naszych czasów nawet jako zabytek techniki. Wybuch wojny spowodował zwiększenie zapotrzebowania na aluminium do budowy samolotów bojowych. Przede wszystkim jednak dowódca lotnictwa niemieckiego Hermann Göring był przeciwnikiem sterowców. Te czynniki spowodowały, że w roku 1940 podjęto decyzję o rozebraniu LZ 127. Nieliczne ocalałe elementy "Grafa" możemy dziś podziwiać w muzeum w Friedrichshafen.